Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Dolny sworzeń wahacza - w jaki sposób wyjąć?

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Show
Clear All
new posts

  • Dolny sworzeń wahacza - w jaki sposób wyjąć?

    Witam,
    pacjent - Civic EM2 2001, D17A8
    Od paru dni walcze z wyciągnięciem lewej przedniej piasty i jedynie co mi w tym przeszkadza to sworzeń dolny. Próbowałem już przeróżnych sposobów i diabelstwo ani drgnie...
    Zna ktoś dobry sposób na wybicie tego ustrojstwa z wahacza?
    Z góry pozdrawiam.

    Jest kategoryczny zakaz pisania w Tytule wątka słów "pomocy" oraz "problem" - wyszukiwarka traci na znaczeniu !!!
    zapewne to z braku przeczytania Regulaminu a już na pewno do pkt2 czytane nie było, bo to widać.
    Tytuł zmieniłem.
    Last edited by rambo7; 28-07-2016, 22:03. Powód: Regulamin.

  • #2
    Palnik i podgrzać miejscowo + dobry młotek. Jak nie pomoże, to pozostaje zakup ściągacza do sworzni kulistych.

    Comment


    • #3
      Z palnikiem to ryzyko ,chyba ,ze masz zamiar wymieniać sworzeń
      Podczas podgrzewania wycieknie smar ,może się także uszczelniacz sfajczyć
      NIe powinno się tego grzać
      Zobacz sobie na youtube jak się ściąga sworznie na dwa młotki ,oczywiście najlepszy jest ściągacz do sworzni ,koszt ok 40 zł jakiś china

      Comment


      • #4
        Tylko, że w przypadku chińskiego ściągacza może on się poddać wcześniej niż sworzeń :P

        Poskręcaj wszystko, żeby piasta była możliwie nieruchomo a następnie weź kolegę niech zapiera wahacz dolny z drugiej strony młotkiem a Ty naparzaj ciężkim młotkiem.

        Comment


        • #5
          Absolutnie palnik,ani teraz ani nigdy.Zbijasz najpierw końcówkę drążka,tak żebyś mógł mocniej skręcić i mieć pole do popisu.
          Bierzesz niewielki młotek i lejesz aż zejdzie.Przy zbijaniu końcówki zwracaj uwagę na kierunek uderzeń- ma być po lini wąsa,a nie od boku,bo zniszczysz przekładnię.Przy zbijaniu sworznia ,oba koła przednie mają być w powietrzu.
          Jeśli nie operujesz młotkiem sprawnie,to gumę owiń szmatą.
          Młotek nie może być wielki.Nkrętkę zostaw na 2-3 gwinty,zdejmiesz na końcu.

          Comment


          • #6
            Zamieszczone przez mixturant Zobacz posta
            Tylko, że w przypadku chińskiego ściągacza może on się poddać wcześniej niż sworzeń :P

            .
            Ja u siebie mam taki i na razie daje radę ,z resztą teraz wszystko w Chinach tłuką
            Najlepszy sposób na dwa młotki jak się nie ma pobijaka .Jeden większy drugi mniejszy .Nie powinno się bić, poprzez nakrętkę ,mocno zapieczonego sworznia
            Istnieje ryzyko naderwania gwintu .
            Awaria ,wypięcie sworznia wahacza dolnego w trakcie jazdy ,to kaplica 0_0_productGfx_cc5f3631ffd3e0c8d1c392d3cd355686.jpg04.jpg

            Comment


            • #7
              Ten ściągacz jest tylko do sworzni do wymiany
              Zamieszczone przez Hondaniel Zobacz posta
              Nie powinno się bić, poprzez nakrętkę ,mocno zapieczonego sworznia
              Wogóle nie wolno tego robić,bo to nie działa,za to młotki są 100% skuteczne i zawsze pod ręką.

              Comment


              • #8
                Pytanie kontrolne[emoji14]Rozumiem, że podczas próby wybicia sworznia piasta ma być przykrecona do amora, tak?

                Wysłane z mojego Lenovo A806 przy użyciu Tapatalka

                Comment


                • #9
                  Nie musi,Ale żeby sworznia nie wyłamywać,lepiej jest podtrzymywać zwrotnicę żeby nie wisiała przy samym końcu zakresu działania sworznia.
                  Jak będzie napierać własnym ciężarem,a do tego walniesz młotkiem,to może się zrobić luz. Niezależnie od tego czy jest tam poliamid czy teflon,miska może się odgnieść .

                  Comment


                  • #10
                    Zamieszczone przez Kerley95 Zobacz posta
                    Pytanie kontrolne[emoji14]Rozumiem, że podczas próby wybicia sworznia piasta ma być przykrecona do amora, tak?

                    Wysłane z mojego Lenovo A806 przy użyciu Tapatalka
                    Niestety , a może stety ,podstawa to narzędzia .Bardzo potrafią pracę przyspieszyć i strat jest mniej ,w ludziach i sprzęcie
                    Często jest tak ,że warsztaty nie posiadają podstawowych narzędzi ,jest to częsty przypadek .
                    Ostatnio na własnym przykładzie ,podczas wymiany łożyska koła przedniego w fordzie ( nie miałem czasu sam tego zrobić ).W warsztacie w Krk cięli flexem mi bieżnię łozyska która im została na piaście
                    na szczęście z głową to robili
                    Jednak nie powinno mieć to miejsca ,bo i czas i wygoda

                    Comment


                    • #11
                      Tak tnie się nawet w serwisach.Tam gdzie nie schodzi pobijakiem,to narzędziem do tego też nie idzie.
                      Jak natniesz przy kołnierzu i lekko pukniesz,to tocznia pęka i idzie pelcami.

                      Comment


                      • #12
                        Teraz to gadasz kompletne bzdury ,jak typowy polski mechanik z lat 80tych .Są całe serie
                        profesjonalnych zestawów ściągaczy.Oczywiście sprzęt jest bardzo drogi tego typu
                        Często dostosowany pod dany model
                        Tak, nawet w serwisach polskich się zdarza ,że tak robią ,ale ŹLE robią
                        Znajomy wyjechał do RPA (wcześniej Ford Tarnów TRAGEDIA) to mu oko zbielało jaki tam sprzęt mają i standardy (w Ford ASO Johannesburg) ,których się w Polsce nie trzyma
                        Tam nie ma czegoś takiego ,że się Panie nie da ,ten typ tak ma itd
                        Robią ,testują dotąd ,aż naprawią ,wykryją usterkę
                        Flexem to można sobie w garażu jedno łozysko wymienić ,a nie sznur aut czekających w kolejce na naprawę

                        Comment


                        • #13
                          Byłeś ,widziałeś,porównywałeś z tym co jest u nas?
                          Serwius otrrzymując autoryzację i status serwisu,przyjmuje na siebie pewne rzeczy,jest też zobowiązany posiadać narzędzia.
                          Zsa każdym razem ,kiedy wychodzi jakieś nowe auto,ASO otrzymuje aktualizacje baz,programów sprzętu diagnostycznego i narzędzia specjalistyczne pod dany model.
                          Nikt nie pyta czy chce czy nie,tylko ma mieć i tyle.W stacjach przeprowadzane są regularne audyty,a jeśli chodzi o narzędzia i wypasarzenie,to audyt jest odrębny i bardzo rygorystyczny.Takie audyty przejęły specjalne firmy i działają na zlecenie jako ludzie z zewnatrz,którzy mają być obiektywni i nieprzekupni.
                          Te same narzędzia musisz posiadać w RPA jak i w Polsce.Nie znaczy to ze nie mozesz mieć więcej.
                          Wydaje Ci się że te wszystkie przyżądy są takie super? 80% z nich nie nadaje się do uzywania przy kilku/kilkunastoletnim aucie.Korozja i zużycie niektórych podzespołów wymaga czasem drastycznych srodków i cięcie łożysk do nich należy.Jeśli na na piaście pojawi się korozja,albo łożysko było przegrzane,to takie narzędzie można sobie w buty wsadzić.Albo się połamie,albo ściągniesz tocznię na siłę i tak poszarpiesz powierzchnię że nowe włożone łożysko będzie z powodu wałkującego sie materiału spęczone i zamiast zrobić 200 tysięcy,zrobi 30.Usterki w autach są takie same w Polsce jak w RPA i jeśli mechanik w RPA uzna to za konieczne,to przetnie łożysko,albo zapłacisz tez za piastę,ale wtedy będzie ze machanik jest do niczego bo piasta była dobra przecież.
                          To że u nas jest wiele nieprawidlowości,to inna sprawa,ale nie jeśli chodzi o narządzia.
                          Zamieszczone przez Hondaniel Zobacz posta
                          gadasz kompletne bzdury ,jak typowy polski mechanik z lat 80tych
                          A jakie bzdury mam gadać ,pamiętam te czasy

                          Comment


                          • #14
                            Pozwolisz ,ale się z Tobą nie zgodzę w pewnych kwestiach .
                            Co do audytów ,podnoszenia kwalifikacji ,normalizacji ,wdrażania standardów ,to Ok ,choć i z tym jest róznie u nas

                            Jednak czy dany serwis powinien mieć pewne narzędzia ,a czy je posiada ,to juz inna bajka
                            prosty przykład .
                            Regenerowałem maglownice w swoim fordzie ,wiązało się to z odkręceniem ramy pomocniczej (kołyski),Następnie poskładałem wszystko do kupy
                            pojechałem do ASO zrobić całościową geometrie przodu i tyłu ,liczyłem także ,że po demontażu ustawią mi odpowiednio sanki ,gdyż w tym modelu trzeba to robić specjalnym ,acz prostym
                            narzędziem jakim są kołki ustawcze
                            Ku mojemu zdziwieniu szef serwisu stwierdził ,że nie ma takiej potrzeby ,że tylko wystarczy geometria
                            Ok zrobili, wyjechałem .Po pierwszym zakręcie kierownica kompletnie nie wraca do położenia 0 po drugie na kazdym wyboju nawet kamyczek ,było czuć na kierownicy
                            Wracam na serwis ,tłumaczę co i jak ,szef twierdzi ,że wszystko jest jak trzeba .NIe ma jazdy próbnej nic
                            Ok jadę do znajomego ASO w Krakowie ,gdzie ustawiają ramę jak trzeba ,kierownica wraca płynnie ,kont WSZ jest w normie
                            Wracam ze zleceniem do tarnowskiego ASo .Po dłuższej rozmowie z mechanikami wychodzi ,że nie mają na stanie takich kołków ,a tylko w ten sposób można ustawić odpowiednie parametry ramy i dopiero geometrię
                            Przykłady można mnożyć ,większość z nas by jakąś historyjkę opowiedziała na podobny temat

                            Nie twierdzę ,że większość nie trzyma norm ,znam serwisy naprawdę na wysokim poziomie ,są to serwisy w większości nieautoryzowane ,w których pracują specjaliści nie wymieniacze
                            Jednak ,jeszcze jest wiele do zrobienia poprawy ,w zakresie profesjonalnego podejścia do rzeczy
                            Musi się chcieć ,a nie na odwal się
                            Więcej takich ludzi z rzeczowym podejściem ,jak Ty ,czy Rambo ,czy inni którzy mają serce do tego
                            Last edited by Hondaniel; 29-07-2016, 18:40.

                            Comment


                            • #15
                              Jeśli nie mieli kołków,to widocznie koncern Forda ich nie wymaga dla swoich stacji.Na pewno wymagany jest jednak przyrząd pomiarowy którym mierzy sie przekątne i ustawia na "0".Kołki ułatwiają jedynie założenie "wózka" ,ale do samej regulacji (jeśli zachodzi taka potrzeba)i tak się je wyjmuje.
                              Zgodzę się jednak z Tobą ze na naszych serwisach jest wiele do zrobienia,a przede wszystkim przesiew kadry i godziwe wynagrodzenia dla tych którzy zostaną.
                              Na serwis może przyjąć się każdy i to mi sie nie podoba.Starzy dobrzy fachowcy,najczęściej zaczynający właśnie w latach 80-tych,znajacy auta od podszewki,przez pazerność właścicieli i brak odpowiednich uregulowań,byli powoli wypierani przez "wymieniaczy".Teraz kiedy upadł prestiż ASO ,tak jak VW i Mercedesa,ci niedoceniani pracownicy nagle mają olbrzymie wzięcie.Właściciele serwisów zbyt późno się zorientowali że nie ma "kim robić" a większość młodszych nie ma się od kogo nauczyć podstaw.
                              Nie dotyczy to oczywiście każdego starego mechanika ,niektórzy są po prostu niereformowalni i nic ich nie zmusi do używania muzgu.
                              Młodzi chętnie jeżdżą na szkolenia,chłoną wiedzę z zakresu napraw systemów,mają zadatki na "wyjadaczy" ale jak przyjdzie co do czego,to wychodzi na jaw że młotkiem prędzej trafią w palec niż tam gdzie trzeba,czytanie schematów to czarna magia,w mierniku nie potrafią nawet zakresu ustawić,a oscyloskop to tylko widzieli jak się używa.
                              Są tacy,którzy nie potrafią złożyć skrzyni,ale obudzeni w srodku nocy będą potrafili wymienić pojemności wszystkich bagażników-nie tędy droga Przez ostatnie kilkanaście lat nikt,ale to nikt nie pyta się co potrafią,ważne jest tylko to, czy czasem za wiele nie chcą zarobić
                              Nie da sie trzymać standardów,kiedy do pracy często przyjmuje się osobę za najniższą krajową,zamiast wykwalifikowaną.

                              Comment

                              Working...
                              X