W lutym w warsztacie wymieniali mi rozrząd.Ostatnio zaczęło mi coś lekko popiskiwać przy uruchomieniu silnika po nocnym postoju.Pojechałem do tego warsztatu, w którym wymieniali rozrząd i koleś stwierdził że to wina paska klinowego.Jakoś w to nie uwierzyłem i nie kupiłem paska.Teraz przez przypadek zobaczyłem, że koło które napędza pompe klimatyzacji i alternator ma bicie na boki.Teraz nie wiem co zrobić.Mam papiery na tą robotę i wpis w książce serwisowej i gwarancję na 90 tys km.Jutro chcę pojechać do tego warsztatu i zrobić tam awanturę.Doradźcie jak postępować.Czy straszyć sądem i jak to robić.Czy może żądać transportu samochodu na lawecie na koszt tego warsztatu do serwisu Hondy i naprawy w serwisie.Bo jeśli w tym warsztacie będą chcieli naprawiać na jakichś częściach nieoryginalnych to oczywiście się na taką naprawę nie zgodzę.
Warsztat, który mi to robił nazywa się MOTO PARTNER. Mieści się w Lubaniu.Unikajcie tego warsztatu.
Jak już rozwiążę tą sprawę to nigdy nie oddam samochodu do mechanika w takim warsztacie ( nie jest to mały wiejski warsztat, więc myślałem że będzie fachowa obsługa).Od tej pory serwis mojej Hondy będzie tylko w autoryzowanym serwsie Hondy.
Tylko muszę teraz wyciągnąć konsekwencję niefachowej pracy mechanika.
Proszę o jakieś porady.
Pozdrawiam
Warsztat, który mi to robił nazywa się MOTO PARTNER. Mieści się w Lubaniu.Unikajcie tego warsztatu.
Jak już rozwiążę tą sprawę to nigdy nie oddam samochodu do mechanika w takim warsztacie ( nie jest to mały wiejski warsztat, więc myślałem że będzie fachowa obsługa).Od tej pory serwis mojej Hondy będzie tylko w autoryzowanym serwsie Hondy.
Tylko muszę teraz wyciągnąć konsekwencję niefachowej pracy mechanika.
Proszę o jakieś porady.
Pozdrawiam
Comment