Mam problem ze śrubą trzymającą alternator z góry: regularnie mi się sama wykręca i wysuwa niemal w całości z otworu. Nie wiem czy w łapie zerwał się gwint czy ktoś kiedyś włożył tam śrubę o niewłaściwej średnicy, bo mogę tą śrubę wsunąć z powrotem bez kręcenia.... Jakie powinny być parametry tej śruby: długość, fi, gwint i twardość? Jak mierzę suwmiarką na niegwintowanym odcinku przy łbie to pokazuje niecałe 11mm.
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
Śruba alternatora Honda civic 1,6 urwana śruba regulacji napięcia paska
Collapse
X
-
coś było tutaj: https://www.civicforum.pl/showthread...sk-paska-chyba
krzyku dokładnie spisał wymiary śrub oraz co i jak kręcić. Rozumiem że u Ciebie śruba z motylkiem E, swobodnie przechodzi przez tuleje gwintowaną tuż pod śrubą C?
albo śruba ma zerwany gwint, albo tuleja ma zerwany gwint?
w każdym razie nawet jak by był zerwany to powiedzmy "po rusku" ktoś brechą może naciągnąć korpus alternatora a Ty dokręcasz B ; C ; D i wszystko powinno trzymać.
Ewentualnie zrób foto tego miejsca albo wykręć śrubę i sprawdź co tam sie dzieje, bo wygląda to na sprawę typowo mechaniczną.Kierownik Działu Diesla
-
Doookładnie, chodzi mi o tą górną śrubę mocującą alternator do silnika. Ona się już nie wkręca, można ją zwyczajnie wbić do końca:/ Eh, najgorsze jest to, że żeby ją wymienić trzeba zaś ściągać pasek..
No i dalej nie mogę się nigdzie doszukać jej średnicy ani gwintu, choć może się okazać że gwint jest już zjechany. Albo serio jest wsadzona jakaś cieńsza..
Comment
-
ok, ustalone, mocująca - a nie regulacyjna z motylkiem.
No to masz kłopot. Wyjścia sa chyba takie:
- zastosować klej do połączeń metalowych - ale na 90% się rozklei bo różnice temperatur silnika nagrzewanie/chłodzenie - klej nie wytrzyma długo.
- nagwintować zgodnie ze sztuką gwint na nowa większą śrubę, rozwiązanie skuteczne, najlepsze, ale wiąże się z robotą na 1 dzień i nieco z kosztami.
- zastosowanie krótkiego kołka kotwicznego - metalowego. trzeba to zrobić bardzo ostrożnie i z czuciem by nie uszkodzić / rozsadzić korpusu aluminiowego silnika.
Mam na myśli takie coś: kotwa rozporowa metalowa jak do betonu: https://www.sukces-zamocowania.pl/katalog/#/102-103
lub inne kotwy rozporowe, są to rozwiązania zastępcze, ale tam wielkiej siły nie trzeba by unieruchomić alternator, można to rozważyć.Kierownik Działu Diesla
Comment
-
no też jakieś rozwiązanie... żeby nagwintować ten kawałek musiał bym odkręcać kolektor wydechowy, a boję się za to brać... zapieczone śruby, podżarte flansze, skończy się pewnie na dodatkowych kosztach, i masie przekleństw... Myślę czy by nie kupić śruby 110mm i przelecieć nią na całej długości dając z drugiej strony nakrętkę z teflonem. Ale tak czy siak trzeba będzie zrzucić pasek, bo jak tylko wyciągnę starą śrubę to alternator wystrzeli wgłąb komory. Dobrze myślę?
Comment
-
Zamieszczone przez waletko Zobacz postai masie przekleństw..
są jeszcze rozwiązania profesjonalne https://www.youtube.com/watch?v=2uAFuLZ6WhA mozna spróbować, ale poszukałbym kogoś kto byłby w stanie Ci to zrobić jak na filmiku.
Najlepiej rozebrać i wyjąć altek by sobie ułatwić robotę, bo tak na gimnastykę na parkingu to szkoda roboty. Rozpoznaj w okolicy kto jest w stanie to zrobić, nawet nie mechanik bo tu trzeba raczej ślusarza.Last edited by rambo7; 10-04-2016, 21:55.Kierownik Działu Diesla
Comment
-
jeśli masz uszkodzony gwint to i tak musisz ją wykręcić. Weź ją i dobierz w sklepach typu Castorama na półce z śrubkami nierdzewnymi (te na sztuki) w koszyczkach, albo w sklepie z artykułami metalowymi, albo allegro albo na szrocie wykręć z czegokolwiek innego grata - te gwinty zazwyczaj są uniwersalne i drobnozwojne.Kierownik Działu Diesla
Comment
-
Witam,
Problem w tym, że nie mam w ogóle tej śruby i dlatego pytam o parametry aby dorobić coś ewentualnie poszukać po Castoramie.
Prośba mała. Przywitaj się proszę w odpowiednim wątkuhttps://www.civicforum.pl/forumdispl...aw-si%C4%99%21 - Robimy to raz a porządnie
Nie będzie potrzeby zaczynania od witam
Last edited by Adaszek123; 22-08-2016, 19:09.
Comment
-
zapomniałem napisać jak to się skończyło. Oddałem samochód do mechanika, bo nie miałem czasu sam sie za to zabrać. Powiedziałem mu żeby wsadził śrubę od strony kolektora i skręcił nakrętką... Kur#@a, nigdy juz nie zaufam mechanikowi. Jak przyszedłem po auto to miałem wyciętą dziurę kątówką w blasze z prawej strony, bo jak sie tłumaczył mechanik "od strony kolektora sie nie dało i musiał by odkręcać". Postanowił więc wyciąć dupny kwadracik, by długa śruba sie tam zmieściła. Całość zalał jakimś glutem, który po kilku dniach stwardniał na kamień. Myślałem, że mnie szlag trafi. Jakby tego było mało to dwa dni później na autostradzie przy 180/h usłyszałem wielkie DUP! i coś przetoczyło sie po całym aucie. Myślałem, że coś sie urwało, więc zatrzymałem sie na poboczu, wracam te kilkaset metrów, a na jezdni ucięta kątówką oryginalna śruba alternatora, której mechanikowi nawet nie chciało sie wygrzebać z komory silnika. Jakby ktoś wtedy za mną jechał ....
Także przestrzegam przed starymi jełopami, którzy zawsze wiedzą lepiej. Nikt sie tak nie zatroszczy o twoje auto jak ty sam.
Comment
Comment