Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Civic D16V1-Stukot pod maską. Występuje losowo

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Show
Clear All
new posts

  • Civic D16V1-Stukot pod maską. Występuje losowo

    Panowie, mogli byście rzucić fachowym "uchem" na ten filmik i pomogli zdiagnozować przyczynę tego hałasu?
    Dziwny, głośny klekot połączony z dzwonieniem, występuje losowo, przeważnie na wolnych obrotach. Przegazowanie powoduje, że klekot momentalnie ustaje. Ma się wrażenie, jakby się wychodziło z obrotów na granicy zgaśnięcia silnika i wszystko się uspokaja. Czasami nie trzeba nawet przegazować, ustąpi po chwili lub nie... wedle k. Czasami dźwięk wraca po kilku sekundach, czasami po kilku tygodniach. Olej zawsze pomiędzy min i max. Regulacja zaworów, świece w porządku. Samodiagnostyka nie zwraca błędów.
    W 19 sekundzie słychać cykania wtryskiwaczy gazowych, klekot nie pochodzi stamtąd. Ciężko nawet określić skąd... jakby z całego bloku. Nagranie nie oddaje tego dźwięku dokładnie, w rzeczywistości jest on trochę głębszy, te współczesne telefony z kamerami są o kant rzici..

    Last edited by waletko; 19-11-2014, 07:51.

  • #2
    to wygląda na świergot łożyska alternatora. Czy ta sytuacja ma miejsce na rozgrzanym silniku? np po jakiejś trasie? czy tylko niebawem po uruchomieniu na wolnych obrotach?
    Kierownik Działu Diesla

    Comment


    • #3
      Nie ma zasady. Aczkolwiek wydaje mi się że na zimnym silniku to się nie dzieje. Dziwne jest to, że temu świergotowi zawsze towarzyszy ten klekot... Mówisz łożysko alternatora, tak? Da się to jakoś szybko sprawdzić gdy pojawia się ten klekot?

      Comment


      • #4
        Zdejmij na chwilę pasek alternatora to się przekonasz. Jeśli masz klimę to może i w łożysku/sprzęgle kompresora coś się dzieje.

        Comment


        • #5
          No ok, tylko że to wyskakuje w trakcie jazdy, nie wyskoczę na czerwonym świetle z kluczem żeby zdjąć pasek Ale spróbuję się wsłuchać w alternator. Może uda się to powtórzyć

          Comment


          • #6
            Miałem to samo. dobre kilka miesięcy tak się tłukło i to dość często, ale zawsze na wolnych obrotach. Pomagało przegazowanie albo włączenie klimy. Byłem kilka razy u mechanika z tym, to mówił, że jeździł ale ani razu nie zauważył. Od kilku tygodni jeżdżę i nie zauważyłem ani razu tego klekotania, więc chyba się samo naprawiło Tutaj mój filmik i brzmi identycznie jak u Ciebie: https://youtu.be/C3aaUX-Fb8c

            Comment


            • #7
              Z tego co słyszę to w 1 trzeba wyregulować zawory.
              Co do tłuczenia w 1 przypadku rzeczywiście jakby łożysko w 2 inny trochę dzwięk raczej jakby coś w silniku lub luźna rura??

              Comment


              • #8
                Szczerze mówiąc do dziś nie rozwiązałem tej zagadki. Obsłuchałem wszystkie rury, zawory wyregulowane, oleje posprawdzane, zardzewiała osłona katalizatora złapana trzema opaskami.. Nie wiem, chyba serio któreś łożysko gdzieś pod maską. Może alternator, może jakaś rolka... Wciąż mi się wydaje że to gdzieś z okolic skrzyni lub dołu silnika, ale wiecie jak w aucie wszystko sie niesie tak, że nie da się dokładnie sprecyzować skąd ten hałas. Może mnie kiedyś oświeci, jak na razie temat jest zawieszony.

                Comment


                • #9
                  Ok, prawdopodobnie znalazłem przyczynę tego hałasu. W ostatnich dniach hałas nie ustępował ani na chwilę. Rusza się zespół koła na kompresorze klimatyzacji, podejrzewam, że będę musiał wymienić cały komplet koła+łożysko+sprzęgło... mam nadzieję, że cewka łożyska i sam kompresor są nieuszkodzone..
                  Od wczoraj próbuję znaleźć jakieś informacje jakie części kupić, ale nie znam ani nazwy kompresora ani numerów sprzęgła czy łożyska.
                  Pomożecie Panowie? Jestem z Rudy Śląskiej, może znajdzie się coś w pobliżu? Choć już obdzwoniłem kilka sklepów i warsztatów i wszyscy rozkładają ręce..:/

                  Comment


                  • #10
                    Ok. Poradziłem sobie sam. Okazało się, że łożysko na kole kompresora szlag trafił. Ponieważ nie dało się ściągnąć koła bez demontażu kompresora oddałem auto do mechanika. Nowe łożysko + wypompowanie cieczy + demontaż kompresora,wymiana łożyska,sprawdzenie sprzęgła (powiedział, że jest ok, muszę mu wierzyć na słowo..) + ponowny montaż i nabicie klimy wyszło mnie 220 zł. Gdyby nie to, że koło było zapieczone na kompresorze zrobił bym to sam za 50 zł (koszt łożyska), no ale niestety. Mimo wszystko uważam, że cena adekwatna do wykonanej roboty. Nareszcie mam w aucie cichutko

                    Comment

                    Working...
                    X