Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Czy toczenie się na jedynce bez gazu niszczy silnik ?

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Show
Clear All
new posts

  • Czy toczenie się na jedynce bez gazu niszczy silnik ?

    Witam
    Z racji tego, że Civic jest moim pierwszym samochodem i ilość przejechanych kilometrów mam jak na razie nie wielką, w związku z tym mam do was pytanie dotyczące jazdy Hondą na pierwszym biegu bez gazu. Ostatnio stojąc w korku zostawiłem sobie trochę miejsca do auta przede mną i po prostu toczyłem się za nim na jedynce, Pan, którego zabrałem po drodze na stopa (niestety nie było akurat dziewczyn ) stwierdził, że taka jazda niszczy silnik i powoduje wygięcie zaworów. Teraz wolę się zapytać was o zdanie czy taką jazdą mogę sobie rozwalić silnik albo cokolwiek innego ?

  • #2
    Witaj kolego wiesz ja się osobiście nie spotkałem z zniszczeniem silnika na jeździe czy dojeżdżaniu na jedynce do skrzyżowań. Przecież zawory pracują zawsze tak samo przy toczeniu się każdy jedzie i w korkach posuwa się na jedynce, niektórzy nawet hamują silnikiem, jedynie jak się za dużo gazu dodaje to można sprzęgło przypalić. Nawet jak ktoś preferuje eko driving to cały czas jedzie na zapiętym biegu niż na luzie. Tyle lat już jeżdżę i nic się nigdy nie stało a firmowym tylko zapinam bieg i silnik sam ciągnie autko powoli w korku, który się toczy. Może chodziło mu, że koła ciągną silnik i może to spowodować przeskoczenie paska i kolizji zaworów z tłokiem ale tak samo dzieje się przy redukcji jak obroty wzrastają. Inną sprawą jest odpalanie silnika na linkę holowniczą. Mogę się mylić ale się z tym nie spotkałem.
    Last edited by Dawid86; 12-09-2014, 19:39.

    Comment


    • #3
      Zamieszczone przez bastik Zobacz posta
      stwierdził, że taka jazda niszczy silnik i powoduje wygięcie zaworów.
      Cześć.
      Jeśli już wogóle miała ( ma ) mieć szkodliwe działanie, to nie dla zaworów a ewentualnie dla panewek?
      Nie wiem też, co w tym stwierdzeniu ma znaczyć "wygięcie zaworów", bo niewątpliwie nie ich odkształcenie. Może miał na myśli jakieś nienaturalne prowadzenie popychaczy? Czort wie, ale spokojnie mozesz tak jeździć. Jak jest więcej miejsca to nawet na 2 biegu
      Last edited by syriuszteam; 13-09-2014, 00:30.

      Comment


      • #4
        dokładnie nie wiadomo co autor miał na myśli ...szkoda zę nie rozwinął się w temacie a jedynie zasiał dziwne niczym nie uzasadnioną opinię.
        Sądzę jednak że miał na myśli to że gdy zbyt gwałtownie popuścisz sprzęgło z małą ilością gazu (ale na tyle z kontrolą że silnik nie zgasł) jak to czynią często Ci z literką "L" na dachu to silnik aż chce "wyskoczyć z siebie" objawia się to charakterystycznym "klepnięciem" przez pół sek. całą klawiaturą zaworów i słychać wyraźnie "te, te ,te ,te ,tetttt" pewnie nie raz każdy to słyszał, albo jak dam mojej lubej auto a ta wjeżdża pod krawężnik z małą ilością gazu też jest takie klepanie ... mnie carrrry przechodzą ..ale Toyota daje rade .
        Jeśli tak sie rusza ...no to ok, to takie częste puszczanie sprzęgła bez gazu to ok może mieć jakieś negatywne skutki.
        Jeśli jednak potrafisz tak ruszyć ...że pomalutku bez pośpiechu i spokojnie ruszy się auto do przodu i podjedzie to pare m na 1 biegu - to spokojnie - nic sie nie stanie.
        Jeśli to potrafisz zrobić benzyniakiem to gratuluję .
        Dodam że ja dieslem tak jeżdżę często w momencie gdy muszę tylko podjechać 3-5m ... nie ma sensu nawet dawać gazu - moment jest tak duzy że sam ruszy a nawet więcej, raz stałem pod ostrą górę zapakowanym autem i potrafi sam bez gazu tylko na popuszczonym sprzęgle podjechać, benzyna tylko da rade po płaskim. Jeśłi Udało mi sie z przekazem ... i wiesz o co mi chodzi to spokojnie może tak jeździć - nic sie nie stanie.
        Jednym z pierwszych zasad jakie mnie uczono jak sie uczyłem jeździć to ruszyć właśnie bez dodawania gazu .
        Kierownik Działu Diesla

        Comment


        • #5
          Możesz mieć problem, jeśli podczas hamowania silnikiem, podkusi Cie aby z dwójki redukować do jedynki i właśnie hamować jedynką. Nie każda skrzynia się niestety do tego nadaje...

          Co do toczeniu się na jedynce, nigdy nie słyszałem podobnej bzdury. To po co jest ta jedynka skoro nie można na niej jeździć? Tak samo gadanie instruktorów, że ruszamy z 1 i zaraz zapinamy 2. Jeżeli zapniesz 2 na 500 rpm to silnik ma większy problem niż toczenie się na 1 ;]

          Comment


          • #6
            Zamieszczone przez Renesis Zobacz posta
            Możesz mieć problem, jeśli podczas hamowania silnikiem, podkusi Cie aby z dwójki redukować do jedynki i właśnie hamować jedynką. Nie każda skrzynia się niestety do tego nadaje...
            Może i nie każda skrzynia to zniesie ale ja poprzednim autem(Nissan Almera) bardzo często tak robiłem w zimie(brak ABS-u) i przez siedem lat mi służył bez żadnych problemów ze strony skrzyni
            Co do toczenia na pierwszym biegu to tak jak koledzy piszą wielkie bzdury, ktoś miał fantazję żeby coś takiego wymyślić
            Moja ko-Hanka http://www.civicforum.pl/showthread....ck-Mój-TYPE-R

            Szerszeń by grzes41gt https://www.civicforum.pl/showthread...�-by-grzes41gt
            sigpic

            Comment


            • #7
              Też zawsze mi mówiono, że jedynka tylko do startu i od razu wrzucać dwójkę. Stosowałem się do tego na egzaminie by zaraz nadgorliwy egzaminator nie powiedział, że męczę silnik czy inne duperele. Wielokrotnie się toczę na jedynce jak stoję w korku i wiem, że szybciej nie pojadę. Czasami delikatnie z gazem czasem bez gazu się toczę ot tak. Normalnie też dopiero dwójkę wrzucam tak przy 3000 obrotach, chyba że jest potrzebna szybkiego startu to przy 6000

              To tak samo jak dawno dawno temu mówiono by jeździć na luzie, bo auto wtedy jedzie za darmo, gdzie przy dzisiejszych silnikach auto na luzie bierze więcej niż hamowaniu po przez bieg.

              Comment

              Working...
              X