Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Dziwne znikanie płynu chłodniczego i przegrzewanie silnika

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Show
Clear All
new posts

  • Dziwne znikanie płynu chłodniczego i przegrzewanie silnika

    Witam,

    Mam dziwną przypadłość w mojej hondzie i nikt nie jest w stanie mi jakoś sensownie odpowiedzieć co jest przyczyną. Otóż problem polega na dziwnym znikaniu płynu chłodniczego i grzaniu silnika. Wydaje się to być prostym problemem do rozwiązania, ale chyba nie do końca... Na przestrzeni czasu trochę jest to rozłożone dlatego zacznę po kolei...

    PS. Jestem "tylko" informatykiem i auto to dla mnie 4 koła i karoseria dlatego proszę o wyrozumiałość

    Jakoś rok temu, koło stycznia 2013 podczas "odkopywania" auta ze śniegu chciałem zagrzać nadmuchem przednią szybę. Okazało się, że po 20-30min nadmuchiwane powietrze cały czas było zimne. Pojechałem więc do Norauto, gdzie stwierdzono zupełny brak płynu chłodniczego. Nie zauważyłem jednak aby silnik się grzał bo jakoś te 10km przejechałem bez problemu... Płyn uzupełniono, ukł. odpowietrzono, etc. i tak jeździłem bez absolutnie żadnych kłopotów do października 2013 (mało bo mało, ale jakieś 5k kilometrów zrobiłem)

    W październiku zauważyłem, że silnik zaczął się mocniej grzać. Akurat przejeżdżałem koło Norauto więc podjechałem zapytać o co kaman. Okazało się, że termostat się zacina bo jakieś tam węże były zimne i prawdopodobnie termostat i czujnik temp. jest do wymiany. Zostawiłem więc auto i zostało to zrobione.

    W listopadzie jadąc na chrzciny po przejechaniu ok. 5km zauważyłem że wskazówka temperatury podeszła bardzo wysoko. Nadmuch w kabinie zupełnie zimny, mimo, że ustawiony na grzanie. Jakoś te 3-4km przejechałem jeszcze bo włączyłem mimo wszystko grzanie na maks i klimę. Gdy podniosłem maskę okazało się, że płyn "wycisło" z góry zbiornika, a pod akumulatorem było tez mokro. Wezwałem Assistance i zawiozłem auto z powrotem do Norauto. Tam stwierdzo znów zupełny brak płynu chłodniczego. Pracownik to uzupełnił, grzał auto przez 2h i nie stwierdził żadnych wycieków. Powiedziano mi, że nie wiadomo co się dzieje...

    Auto odebrałem i znów bez żadnych problemów jeździłem (w grudniu jakieś 800km mieszanego cyklu)

    No i wczoraj powtórka z rozrywki... Znów silnik na maksa zagrzany po przejechaniu 3km. Jednak tym razem płyn w chłodnicy jest pod korek w zbiorniku wyrównawczym. Jedynie co zauważyłem, że wentylatory nie włączają się... Myślę, czy to nie problem tym razem z termostatem lub czujnikiem temperatury... Wiadomo jaką to teraz tandetę robią...


    Pytanie. Jak wytłumaczyć te nagłe ubytki płynu chłodniczego? Jest delikatne podejrzenie na UPG ale nie wiadomo dlaczego między kolejnymi awariami normalnie jeżdżę i nic się nie dzieje... Bo tak na chłopski rozum to gdyby coś było z UPG to problem narastałby chyba stopniowo, a nie 2x w 2013 roku nagłe zniknięcie płynu... Czytałem tu na forum, że aby potwierdzić lub wykluczyć UPG można zrobić badanie na obecność CO2 w płynie chłodniczym. Czy ktoś wie gdzie takie coś można zrobić w okolicach Katowic i czy wogóle zaprzątać sobie tym głowę?


    W razie pytań lub jakichś pomysłów na rozwiązanie problemu proszę pisać. Tylko tak na chłopski rozum, bo nie jestem aż tak biegły w jakichś fachowych określeniach...

    Z góry dziękuję i pozdrawiam, Ł.


    PS. Zapomniałem jeszcze dodać. Jakoś w okolicach listopada - grudnia 2x zaświeciła mi się kontrolka silnika. Jednak gdy stanąłem na podjeździe to kontrolka zgasła. Może to też jakoś pomoże lub naprowadzi na rozwiązanie...

    Cześć. Naprowadzam na pkt 2 Regulaminu
    Last edited by syriuszteam; 04-01-2014, 15:30. Powód: dodatkowa uwaga

  • #2
    Witaj.
    Pozwoliłem sobie zwrócić Twoją uwagę na Regulamin i przywitanie Użytkowników w odpowiednim miejscu.
    Teraz już na temat jaki poruszyłeś. Kontrolka CE wskazuje nie tylko na występujący błąd ale też pozwala przypuszczać, że błąd został zapisany. Dopiero kod błędu wskazuje w jakim obszarze on wystąpił.
    Niezwykle pomocne w tym zakresie są https://www.civicforum.pl/showthread...-ka%C5%BCdego-
    Bez kodu to trochę probablistyka a nie pomoc. Co do badania obecności CO2. Warto to zrobić i zasadniczo każdy sensowny warsztat ma taką możliwość. Podejrzenie UPG jest jednak moim zdaniem o tyle na wyrost, że faktycznie zbyt nagle tego płynu ubywa. Powinieneś ciągnąć za sobą białą chmurę przy takim ubytku, a silnik nie miałby prawa równo pracować. Sprawdź jednak na wszelki wypadek, czy na korku oleju nie ma charakterystycznej mazi przypominajacej zjełczałe masło. To byłoby potwierdzeniem tezy o UPG.
    Musisz też nieco nam pomóc odczytując kod błędu. Zrobisz to kupując skaner bądź płacąc za odczyt w serwisie ( często jednorazowo niewiele mniej niż koszt zakupu skanera ). Jako informatyk możesz też pokusić Się o zakup jakiejś aplikacji czy to do laptopa czy nawet do telefonu.
    Pzdr.

    Comment


    • #3
      i jeszcze dobrze by było wiedzieć o jakim silniku mowa?
      Kierownik Działu Diesla

      Comment


      • #4
        Witam ponownie,

        A więc co do silnika, to jest to 1.4 w benzynie. Rocznik 2003.

        Co do błędu i sprawdzenia CO2 to niestety w Norauto K-ce nie dysponują żadnym z tych urządzeń. Także pozostaje mi we wtorek przedzwonić w kilka miejsc i zapytać czy gdzieś mi to zrobią.

        Jeśli zaś chodzi o zakup skanera to i tak mi on nic nie da jeśli nie będę wiedział co z tym dalej zrobić... Także załatwię to chyba raczej przez jakiś serwis. A co do apek to jakoś nie mam zaufania do takich wynalazków.

        Sprawdziłem godzinę temu jak wyglądają spaliny po uruchomieniu zimnego silnika. Po odpaleniu jest normalnie, zwykły "dym". Jak się trochę przyciśnie gazu (3-4k obr.) to jest trochę więcej białego dymu, ale chyba raczej w granicy normy...

        Co do mazi na korku, to chodzi o ten korek gdzie dolewa się oleju, obok bagnetu? Jeśli tak to sprawdziłem i nie ma tam żadnego syfu. Na zimnym silniku płyn w chłodnicy jest praktycznie pod korek. Chyba, że zrobiła się jakaś bańka powietrza w układzie, jak mi jeden z mechaników powiedział. Ale czy to możliwe? Powinno się takie coś chyba samo odpowietrzyć? I skąd bańka powietrza po przejechaniu 600km... Jakoś mało to logiczne...

        Grzałem silnik przez jakieś 15min i doszedł do normalnej temperatury. Ten gumowy wąż, taki gruby czarny (chyba od chłodnicy) zaczął się po tym czasie robić ciepły. Wentylatory się nie włączały.

        Póki co pozostaje mi chyba badanie CO2 i ew. sprawdzenie błędów na komputerze... Ale to dopiero we wtorek...

        Jeśli ktoś miałby jakieś jeszcze pomysły to proszę pisać.

        Comment


        • #5
          Zamieszczone przez lukas0816 Zobacz posta
          Jeśli zaś chodzi o zakup skanera to i tak mi on nic nie da jeśli nie będę wiedział co z tym dalej zrobić.
          Najkrótsza instrukcja: Wpinam wtyczkę w gniazdo OBDII przy kolumnie kierownicy, przekręcam kluczyk do pozycji podania zasilania, odczytuję zapisany kod ( kody ) błędu, melduję na Forum wyniki.

          Czysty korek wlewu oleju raczej nieczęsto się zdarza przy UPG, wręcz przeciwnie. Zaś bańka powietrza może wpłynąć na brak ogrzewania, może spowodować wyrzucenie części płynu ale nie
          Zamieszczone przez lukas0816 Zobacz posta
          Tam stwierdzo znów zupełny brak płynu chłodniczego.
          Może brak było tylko w zbiorniczku wyrównawczym ? Takie coś przy solidnym zapowietrzeniu jest wyobrażalne.
          Więc na chwilę obecną włącz ogrzewanie na maksymalne grzanie, nawiew na 1-2 bieg i obserwuj poziom w zbiorniczku. W przypadku opadania poziomu uzupełnij do połowy między min./maks. i dalsza eksploatacja.
          Wentylatory przy normalnej temperaturze silnika mają prawo się nie włączyć. To samo będzie niestety przy wysokiej temperaturze silnika, ale niskim poziomie płynu w chłodnicy. Czujnik odpowiedzialny za załączenie wentylatora jest zanurzony w płynie i zamyka obwód przy wysokiej temperaturze płynu. "Zawieszony w powietrzu" ma warstwę izolacyjną jakim jest powietrze i nie działa jak powinien.

          Comment


          • #6
            Podobne objawy do Twoich w moim starym aucie, świadczyły o uszkodzeniu głowicy... a płyn znikał bardzo powoli i ciężko było dojść co naprawdę się dzieje, za autem też nie było obłoków pary, a w oleju nie było widać białego nalotu (pod korkiem), nie mniej, po rozebraniu silnika okazało się że czeka mnie wymiana głowicy...

            Comment


            • #7
              Zamieszczone przez sniper00 Zobacz posta
              a płyn znikał bardzo powoli
              No i tu jest szkopuł
              Zamieszczone przez lukas0816 Zobacz posta
              a nie 2x w 2013 roku nagłe zniknięcie płynu..

              Comment


              • #8
                Witam ponownie,

                Na tygodniu jakoś nie było czasu przyjrzeć się samochodowi, dlatego dopiero w sobotę rzuciłem okiem znów pod maskę. Udało mi się zgadać z gościem spod garażu i okazał się, że pracuje on w aso hondy

                Rzucił okiem pod maskę i co się okazało, układ chłodniczy był zapowietrzony. Przegazowaliśmy go przed dobre pół godziny i jak wszystko się odpowiednio zagrzało to i wentylatory się nawet włączyły. Po wychłodzeniu silnika te grube węże do chłodnicy były aż pościskane. Przypomnę, że w zbiorniku wyrównawczym było płynu pod korek. Na zimnym silniku gdy otwarłem korek chłodnicy zassało się powietrze do środka i cały płyn ze zbiornika wyrównawczego wciągło też chyba do środka. A do tego dolałem jeszcze koło litra płynu do chłodnicy tak żeby było pod korek. Przejechałem dwie krótkie trasy testowe (po 10km) i wszystko narazie jest ok (Wcześniej po 3-5km temp. dobijała do 100%...). Także teraz pozostaje szukać przyczyny, bo objaw grzania chyba został znaleziony (brak płynu...).

                Pytanie, gdzie ten płyn mógł się stracić? Mam garaż, więc ew. wyciek prawdopodobnie bym zauważył... I dlaczego płyn wycisło z chłodnicy do zbiornika wyrównawczego? W listopadzie, jak to opisywałem w pierwszym poście, też jak mi się zagrzał to płyn wycisło przez zbiornik wyrównawczy... Co może być przyczyną takiego działania? No chyba, że w Norauto "specjaliści" coś zchrzanili...

                Też tak myślę, czy czasem z chłodnicą coś będzie nie tak... 1,5 roku temu miałem drobną stłuczkę. Chłodnica przetrwała ale jest delikatnie wygięta. Jednak z drugiej strony gdyby była nieszczelna to raz, że wyciek bym zauważył w garażu, a dwa, że objawy by się chyba raczej częściej pojawiały a nie 1x styczeń, 2x wrzesień, 3x grudzień... a w międzyczasie przejechane setki kilometrów bez żadnych problemów...

                Drugie pytanie, jak sprawdzacie poziom płynu chłodniczego w zbiorniku wyrównawczym? Nie wiem czy jestem ślepy czy na tym białym zbiorniku za cholere nic nie widać. Tak z góry jak i z dołu jak patrzałem w garażu z kanału... Próbowałem tym delikatnie ruszać, żeby zauważyć ew. ruch płynu ale też nic mi to nie dało...

                Pozdrawiam, Ł.

                Comment


                • #9
                  Z opisu sytuacji wynika że gdzieś jest nieszczelność. Gdy powstaje ciśnienie i podciśnienie (podczas wymuszonej pompą wody pracy układu) płyn się wyciska i leci po silniku i po podwoziu i wysycha - plam wtedy nie ma. Nie ma tego dużo bo nieszczelność jest mała i te 3 przypadki o tym świadczą a poza tym nic szczególnego sie nie dzieje, dopóki się układ nie zapowietrzy. Zapowietrza się dopiero wtedy jak już w układzie robi się za duża przestrzeń powietrzna co skutkuje wywalaniem płynu do zbiorniczka i jest wtedy max.
                  Wyobraź sobie że masz węża od długości 2m wyginasz go w literę U wypełniamy wodą, w środku na dole zgięcia zrób mała dziurkę - taka by prawie nic nie kapało.
                  Na górze 1 wylot zatykamy, podgrzewaj węża w okolicy zagięcia to po jakimś czasie wytworzy się poduszka powietrzna (jak w lokomotywie parowej) ciecze jak wynika z fizyki szkoły podstawowej nie zmieniają swojej objętości, natomiast wytworzone opary cieczy zwiększają objętość. Jeśli tej pary po jakimś czasie będzie więcej pod wpływem pracy układu i podciśnienia i zasysania tą dziurka powietrza to wytworzy się takie ciśnienie że przewyższy ono ciśnienie pracy układu ... i wtedy nie pójdzie ono zgodnie z obiegiem a w przeciwną stronę ..wtedy czujnik temp widzi temp pary i wykazuje 100stC a do zb. wyrównawczego pchana jest ciecz pod wpływem zwiększania się objętości gorących par cieczy.

                  Zimny silnik - otwarłeś korek chłodnicy ... zassało płyn czyli wypełnił on ponownie przestrzeń gdzie była poduszka powietrzna ... i tak w kółko do następnego razu... aż zlokalizujesz miejsce gdzie masz nieszczelność w układzie.
                  Gdybyś otwarł na gorącym to była by fontanna i byś się poparzył... to ciśnienie wytworzone poduszką musiałoby gdzieś ujść.
                  Sytuacja podpowiada że nieszczelność jest gdzieś między wejściem a wyjściem z bloku silnika.
                  Skrajne przypadki (tobie też grozi jeśli jeszcze np. jeszcze raz przegrzejesz silnik) że wydmuchasz uszczelkę głowicy.

                  Tematów obiegu chłodzenia na forum jest bardzo dużo ja sam pisałem w około 15 tematach w wyszukiwarce poszukaj "silnik się przegrzewa" - tematy są jednolite dla wszystkich silników chłodzonych cieczą, bo zasada działania obiegu wody nie zmieniła się w samochodach od 100lat bez względu na markę generację itd.

                  Masz gdzieś nieszczelność, a lokalizacja będzie na tyle trudna że ona jest niewielka, bo nic się nie leje ... to paradoksalnie było by lepiej.
                  Udowodnił to właściwym dzianiem sąsiad garażowy .
                  Trzeba obserwować i to zlokalizować tedy naprawić i będzie po kłopocie.
                  Last edited by rambo7; 13-01-2014, 11:06.
                  Kierownik Działu Diesla

                  Comment


                  • #10
                    Ok, zawsze to jakiś trop... A nie tak jak "mechanicy", którzy od razu bez gadania chcieli wymieniać UPG...

                    Przejrzę forum pod tym kątem i zobaczymy...

                    Comment


                    • #11
                      Zamieszczone przez lukas0816 Zobacz posta
                      W październiku zauważyłem, że silnik zaczął się mocniej grzać. Akurat przejeżdżałem koło Norauto więc podjechałem zapytać o co kaman. Okazało się, że termostat się zacina bo jakieś tam węże były zimne i prawdopodobnie termostat i czujnik temp. jest do wymiany. Zostawiłem więc auto i zostało to zrobione.
                      termostat się nie zacina od zimnych węży! ani zimne węże nie powodują zacięcia termostatu - on nie pracuje w powietrzu!!!!! bo został zaprojektowany do pracy w cieczy! - czyli z pewnością działa prawidłowo ! ..co za debilizm .
                      ...co na oko to sprawdzili? ... zrobili test we wrzątku - i to sprawdzili - czy się otwiera/zamyka? czy ..tak se gość "walnął wiedzą" ..maskara .
                      dodam że te informacje masz z tego serwisu ...no świadczy to o kompletnej nieznajomości tematu, więcej powiem - tam był ktoś w zastępstwie i nie mechanik - bo to jest wiedza szkoły podstawowej .

                      Zimne węże świadczą że nie ma tam płynu - jest powietrze a termostat się nie otworzy - bo ten pracuje wyłącznie w cieczy - tak został skonstruowany a czujnik jest zupełnie sprawny bo mierzyć ma temp cieczy będąc w niej zanurzony a nie temp powietrza .... matko ty moja ... omijaj ten zakład .

                      Zamieszczone przez lukas0816 Zobacz posta
                      którzy od razu bez gadania chcieli wymieniać UPG...
                      omijaj z daleka takich "mechaników" .
                      Last edited by rambo7; 13-01-2014, 11:16. Powód: edit
                      Kierownik Działu Diesla

                      Comment


                      • #12
                        No niestety, tak to jest jak się człowiek nie zna na czymś... Totalne naciągactwo...

                        Niestety teraz to już nic im nie udowodnię. Dziwnym trafem mechanik "już wyrzucił" uszkodzony termostat jak tam do nich dzwoniłem z prośbą, żeby zostawili mi stare części do sprawdzenia... Teraz to pozostaje mi robić im antyreklamę...

                        Comment


                        • #13
                          nie piszę tego by Cię dołować broń matko, chciałeś wiedzieć co skąd sie wzięło i dlaczego ... myślę że to co napisałem daje nieco obraz sytuacji. Teraz wiesz co się dzieje i na pewno nie ma opcji by znowu jakiś "pierdoła" gadał że znowu masz termostat do wymiany czy jakiś czujnik - bo to bzdura .
                          Niebezpieczeństwo jest takie że jak tego nie zlokalizujesz a jeszcze raz przegrzejesz silnik to trafi uszczelkę głowicy - hondy przegrzewania nie lubią a wtedy masz grubą robotę i co najgorsze jak dalej nie zlokalizujesz nieszczelności to i tę nową uszczelkę też wy pierdzisz ... i w kółko Macieju...
                          Teraz sam wiesz co się dzieje i co teraz zrobić? ..a zrobić trzeba jedno obserwować i zlokalizować miejsce nieszczelności, śladu wycieku nie ma i nie będzie (no chyba że się powiększy), nieszczelność jest mała i w czasie chłodzenia się silnika zaciąga powietrze i tak po troszeczkę, po troszeczkę za każdym razem a w którymś momencie powietrza będzie na tyle dużo że znowu wywali płyn zbiornikiem.
                          Nadzieje upatruję tu w tym sąsiedzie - kumaty jest , poproś by zlokalizował te miejsce nieszczelności - ma doświadczenie i z pewnością wprawne oko, wie co gdzie w którym miejscu najczęściej - wykorzystaj Go że Go masz .
                          Last edited by rambo7; 13-01-2014, 11:48.
                          Kierownik Działu Diesla

                          Comment


                          • #14
                            a nie dało by się czymś (nieszkodliwym dla silnika oczywiście) zabarwić płynu chłodzącego, aby pozostawił jaskrawy zaciek ?

                            Comment


                            • #15
                              Oczywiście że to dobry pomysł i najczęściej te płyny mają barwnik.
                              Jeśli jest oryginalny płyn w układzie to ma barwę granatową (bardzo ciemno niebieską), wtedy zacieki, ewentualne spieki, i zaschnięte miejsca widać jak np tu: https://www.civicforum.pl/showthread...C5%82odniczego jeśli zaciek - wyciek jest na częściach stalowych i widać to ewidentnie. Pokazane wycieki są na oryginalnym płynie chłodniczym Hondy.
                              Proszę zwrócić uwagę że na częściach metalowych są jakby "parcha" - ciapki wyschnięte a na wężu gumowym barwne ciapki.

                              Oczywiście żadnych plam na podłodze nie było - wszystko zdążało wyschnąć zanim zleciało.
                              Natomiast jeśli uszkodzenie jest gdzieś na wężach, króćcach, obejmach to nieco trudniej zlokalizować. Jeśli kompletnie i naprawdę jest sucho wszędzie, to nigdy niestety nie można wykluczyć uszczelki głowicy, a już szczególnie jak ktoś kilka razy przegrzeje silnik.
                              Last edited by rambo7; 13-01-2014, 14:46.
                              Kierownik Działu Diesla

                              Comment

                              Working...
                              X