Witam.
Panowie mam kolejny problem. Ostatnio prosiłem was o pomoc, w kwestii takiej, ze auto gasło po przekroczeniu 3000 obrotów. Wasze sugestie byly jak najbardziej trafne, oczywiscie był to zamarzający filtr paliwa. Problem rozwiązałem w sposób taki ze wymieniłem cały filtr na nowy. Problem znikł.
Dodatkowo uznałem ze odkąd kupiłem auto, to tak naprawdę nie wymieniałem w nim ani filtrów, ani oleju, a skoro kupiłem już nowy filtr paliwa to kupie i całą resztę. I tak posypała się wymiana wszystkich filtrów czyli: PALIWA, OLEJU, POWIETRZA i KABINOWEGO. Do tego oczywiście wymieniłem tez olej na świeży półsyntetyczny lotos. W całym tym szale wymiany uznałem tez ze przyszła pora na wymianę paska wieloklinowego i rolki go prowadzącej, napinacz zostawiłem ponieważ jest w dobrym stanie.
Po wymianie wszystkich nowych części wyjechałem z garażu i udałem się na próbny przejazd.
Ku mojemu zdziwieniu, przy obrotach silnika około 1800 z komory silnika zaczęły dobiegać do mnie jakieś dziwne chrobotania, jak by wpadało coś w rezonans. Odgłos ten nasilił się gdzieś do 2000 obrotów i był słyszalny do 2200, potem przycicha. Odgłos ten stawał się coraz głośniejszy z każdym przejechanym metrem.
Dziwne jest to ze gdy włoży się głowę do komory silnika i próbuje zlokalizować źródło tego hałasu to go wo gule nie słychać, natomiast osoba która siedzi w środku samochodu słyszy ten dźwięk doskonale. Dodam jeszcze ze jest on bardziej słyszalny przy zamkniętych dziwach niż otwartych.
Pomyślałem ze może nowy pasek wieloklinowy, lub rolka jest albo wadliwa albo coś źle złożyłem, zdjołem wiec pasek i odpaliłem auto bez paska wieloklinowego.
Efekt był taki sam, dźwięk chrobotania dalej było słychać! Odpada wiec praktycznie cały osprzęt typu alternator, pompa wody, napinacz rolka prowadząca itp., wszystko co napędzane jest z paska wiloklinowego.
Dodam jeszcze ze ten dźwięk musi (chyba musi) dochodzić gdzieś z tyłu silnika , pomiędzy grodzią kabiny a silnikiem.
Spotkał się ktoś z takimi cudami?
Proszę o pomoc bo naprawdę ręce mi opadły.
Nie ma w mieście żadnej stacji ASO wiec nie mam się nawet kogo poradzić.
Proszę o pomoc.
Pozdrawiam
Panowie mam kolejny problem. Ostatnio prosiłem was o pomoc, w kwestii takiej, ze auto gasło po przekroczeniu 3000 obrotów. Wasze sugestie byly jak najbardziej trafne, oczywiscie był to zamarzający filtr paliwa. Problem rozwiązałem w sposób taki ze wymieniłem cały filtr na nowy. Problem znikł.
Dodatkowo uznałem ze odkąd kupiłem auto, to tak naprawdę nie wymieniałem w nim ani filtrów, ani oleju, a skoro kupiłem już nowy filtr paliwa to kupie i całą resztę. I tak posypała się wymiana wszystkich filtrów czyli: PALIWA, OLEJU, POWIETRZA i KABINOWEGO. Do tego oczywiście wymieniłem tez olej na świeży półsyntetyczny lotos. W całym tym szale wymiany uznałem tez ze przyszła pora na wymianę paska wieloklinowego i rolki go prowadzącej, napinacz zostawiłem ponieważ jest w dobrym stanie.
Po wymianie wszystkich nowych części wyjechałem z garażu i udałem się na próbny przejazd.
Ku mojemu zdziwieniu, przy obrotach silnika około 1800 z komory silnika zaczęły dobiegać do mnie jakieś dziwne chrobotania, jak by wpadało coś w rezonans. Odgłos ten nasilił się gdzieś do 2000 obrotów i był słyszalny do 2200, potem przycicha. Odgłos ten stawał się coraz głośniejszy z każdym przejechanym metrem.
Dziwne jest to ze gdy włoży się głowę do komory silnika i próbuje zlokalizować źródło tego hałasu to go wo gule nie słychać, natomiast osoba która siedzi w środku samochodu słyszy ten dźwięk doskonale. Dodam jeszcze ze jest on bardziej słyszalny przy zamkniętych dziwach niż otwartych.
Pomyślałem ze może nowy pasek wieloklinowy, lub rolka jest albo wadliwa albo coś źle złożyłem, zdjołem wiec pasek i odpaliłem auto bez paska wieloklinowego.
Efekt był taki sam, dźwięk chrobotania dalej było słychać! Odpada wiec praktycznie cały osprzęt typu alternator, pompa wody, napinacz rolka prowadząca itp., wszystko co napędzane jest z paska wiloklinowego.
Dodam jeszcze ze ten dźwięk musi (chyba musi) dochodzić gdzieś z tyłu silnika , pomiędzy grodzią kabiny a silnikiem.
Spotkał się ktoś z takimi cudami?
Proszę o pomoc bo naprawdę ręce mi opadły.
Nie ma w mieście żadnej stacji ASO wiec nie mam się nawet kogo poradzić.
Proszę o pomoc.
Pozdrawiam
Comment