Mam problem ze swoimi lampkami w polifcie, niby są ori. ale świecą jak tanie zamienniki depo. Obstawiam mocno zżółknięty klosz, teraz zastanawiam się jak to ogarnąć, na początku myślałem nad papierkami ściernymi + polerka + lakier 2-składnikowy, wiem że byłoby najtrwalej i efekt byłby najlepszy, z tym że mam kilka czynników: Brak garażu - wszędzie pyłki, w szopce niezbyt to malować bo zachlapię lakierem wszystko w około, zapier***ające wszędzie 500+ (Niedługo 800+) sąsiadów które potrafią mi zabrać grzechotkę czy klucze jak robię coś pod maską, dodatkowo latające po wspólnym podwórku piłki, styropianowe samoloty, patyki, i cholera wie co im przyjdzie do głowy. (Plastikowa lub kartonowa pokrywa nie zdaje egzaminu, można się domyślić dlaczego xd). Zostaje mi pasta polerska (K2 lub inny specyfik, liczę na rekomendacje) + folia lub już naprawdę w ostateczności lakier lub klar, widziałem u łysego z M4K ten pierwszy sposób i robi niesamowite wrażenie ale no jak mówię, nie mam możliwości pojechać gdzieś na 2-3 dni i robić tego na spokojnie bez obawy że ktoś mi ukradnie lampy, uszkodzi, popsuje pracę. Liczę na jakieś rady czy pomysły jak to zrobić w obecnych warunkach. Wstawiam fotkę jak to wyszło ręczną polerką na padach z aliexpress + pasta K2 do lakieru przeterminowana o 3 lata. (lewa po, prawa przed).
obraz_2023-07-19_224403231.jpg
I jak wygląda sprawa z legalnością delikatnego przydymienia tylnych lamp? W zderzaku fabrycznie montowane są odbłyśniki, więc nie powinno być problemu. Nie chcę zrobić jej w całkowitą czerń, po prostu lekką ją przyciemnić.
obraz_2023-07-19_224403231.jpg
I jak wygląda sprawa z legalnością delikatnego przydymienia tylnych lamp? W zderzaku fabrycznie montowane są odbłyśniki, więc nie powinno być problemu. Nie chcę zrobić jej w całkowitą czerń, po prostu lekką ją przyciemnić.
Comment