Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Tylne pasy bezpieczeństwa się blokują

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Show
Clear All
new posts

  • Tylne pasy bezpieczeństwa się blokują

    Witam,
    Czy to normalne w hondach by pasy bezpieczeństwa z tyłu się zacinały do tego stopnia że nie da się ich odblokować? Jak mam pasażerów z tyłu i i przyhamuję pasy się blokują i jedynym sposobem na uwolnienie się jest wypięcie pasa by się zwinął i ponowne zapięcie, lub jazda z naciągniętym pasem trzymając go w dłoni... Honda 1.4 rocznik 2003 5D

    Za pomoc z góry wielkie dzięki

  • #2
    Nie jest to normalne. Albo pasy są postrzępione, brudne albo były demontowane i żle je potem przykręcono. Wystarczy lekkie skręcenie kasety zwijającej i pas się będzie blokował. Raczej ten ostatni przypadek jeśli po wypięciu zwijają się już swobodnie. Inny kąt i jak sam widzisz nie ma problemu.
    Pzdr.

    Comment


    • #3
      U mnie z tymi pasami z tyłu też nie jest najlepiej. Ludzie zapinając się powodują, że zaczynają 'terkotać' przez co trzeba zwinąć pas i ponownie wpiąć. Ale nie przytrafilo się, żeby po hamowaniu zwykłym aczkolwiek mocniejszym się polokowały na amen.
      Honda Civic 1.8 i-VTEC 4D

      Comment


      • #4
        panowie ... to będę torpedowym.... , ale uwierzcie w to co piszę, zresztą możecie zapytać wiarygodne źródła.
        tak się składa że dość często z tylnymi pasami się bawię montuję foteliki jak i w Civic tak i w Toyotach Auris, Corolla i muszę Wam powiedzieć że tak jak to opisał
        kolega scoobany jest to całkowicie normalne, więcej nawet prawidłowe!
        Więcej jeszcze powiem, zdarzyło mi się brać udział w wypadku (autobusowym z ofiarami) i darem niebios jako jedyny miałem zapięty pas, a zapiąłem go tylko dlatego że siedziałem "na silniku" a przysypiałem i bałem się że jak zahamuje mocniej to wystrzelę w korytarz.
        Zapiąłem ten pas i co się podsunąłem do tyłu pas mi się zacieśniał i kiedy tak jadąc kilka razy po hamowaniu się podsuwałem do tylu na siedzisku w końcu pas trzymał mnie już ciasno, a że śpiący bylem to mialem w nosie i go nie luzowałem.
        Zdarzył się wypadek, autobus był na boku jako jedyny wisiałem a wokoło mnie nie było nikogo, wszyscy na kupie w środku, chwile mi zajęło by się zorientować gdzie dół gdzie góra, trochę się obawiałem że mnie przy zderzeniu przetnie ale jakoś cały.
        Pas zadziałał doskonale gdyby nie to że cały czas się zaciskał jak Boa to przy szarpnięciu z pewnością bym miał flaki za kręgosłupem.

        Pas po jego wyciągnięciu (ale około 1m) blokuje się i już ponownie nie można go wyjąć - trzeba go złożyć i ponownie wyjąć na tyle więcej ile potrzeba.
        Tak działa to w każdym samochodzie (i autobusie) z którym miałem do czynienia.
        W moim civic jak się zapnę (jako kierowca) i chcę pogrzebać w schowku pasażera albo przetrzeć szybę pasażera to jeszcze mi się to nie udało by mnie pas puścił - zawsze absolutnie zawsze się blokuje, co mnie irytuje bo muszę sie rozpinać powycieram szybkę i ponownie zapinać, ale pomny tego co przeżyłem wiem ze tak ma być.

        Z tyłu często montuje foteliki (nie ma iso fix) i jak nie wyciągnę pasa ile trzeba to nie jestem w stanie zapiąć fotelika, jak braknie mi 10cm do zapięcia klamry - muszę go zwinąć i ponownie rozwinąć na tyle dużo by wpiąć klamrę i dopiero przeplatać przez fotelik. Muszę przy tym utrzymywać naddatek luźny ...bo jak bym go puścił to znowu nie zapnę w zaczepy fotel znowu musiałbym go zwijać i ponownie rozwijać.

        Panowie tak ma być ! tak działający pas szczególnie klikający z tyłu tak ma działać ! od momentu zatrzymania - nie ma możliwości ponownego rozwinięcia go - trzeba go złożyć i ponownie rozwinąć!
        Last edited by rambo7; 02-12-2013, 07:44.
        Kierownik Działu Diesla

        Comment


        • #5
          Zamieszczone przez scoobany Zobacz posta
          jedynym sposobem na uwolnienie się jest wypięcie pasa by się zwinął i ponowne zapięcie
          tak ma być !!! to świadczy o tym że twoje pasy działają doskonale !!!


          Zamieszczone przez scoobany Zobacz posta
          lub jazda z naciągniętym pasem trzymając go w dłoni
          noo to jest nieporozumienie , moja teściowa też tak robi ... bywało że się nie zapinała ... naraz widzi policje i ciąga ten pas a on ni hu hu nie wychodzi ... albo naciągała go tylko do nogi i tak siedzi ...potem znowu policja to ciągnie a dalej nie idzie mówię nie dość żę dostaniesz mandat , to jak by się coś stało to ci urwie rękę ! albo sie zapinaj, albo sie nie zapinaj i nie pal głupa. Posiadali kiedyś 20 lat temu Skode 105 to widać tak robiła bo tam sie tak dało a tu zdziwiona że nie idzie ...
          Last edited by rambo7; 02-12-2013, 07:55.
          Kierownik Działu Diesla

          Comment


          • #6
            Ok czyli nic sie nie wyjaśniło... we wszystkich samochodach ktorymi podróżowalem do tej pory na tylnym siedzeniu nie miałem nigdy zacisku tego typu (ale to nie były hondy). Tak samo z przodu tez wszysto działa normalnie czyli blokuje sie podczas hamowania a potem puszcza. Byłem u mechanika to stwierdził ze to przez to, ze pasy wchodzą w siedzenie i tra w tym miejscu, więc może to taka konstrukcja?

            Comment


            • #7
              niestety w hondzie już tak jest. Często przypinam fotelik więc już mam wprawę (wyciągnąć do oporu pas i dopiero przypinać). Wczoraj w Toyota Avensis musiałem się postarać by zablokować pas i po lekkim popuszczeniu pasów blokada puszczała.

              Comment


              • #8
                Cześć.
                Myślę, że wyjaśniło się praktycznie wszystko. Odpowiadając w #2 poszedłem skrótem myślowym, nie analizując właściwie problemu za co przepraszam. To co napisałem jest prawdą, ale nie całą prawdą
                Rambo7 i jck naprowadzili nas prawdopodobnie na "całą prawdę" o problemie. Będzie nią system mocowania fotelików. Pasy mają je unieruchomić "raz a dobrze". W starszych modelach pasów był z tym problem, bo fotelik był blokowany dopiero przy silnym przeciążeniu. Miały więc foteliki tendencję do przesuwania się, o ile takie przeciążenie nie następowało. Potem szukając rozwiązania problemu zastosowano taką właśnie blokadę. Montując fotelik dociągamy pas stanowczym ruchem i następuje blokada. Aby ją zwolnić musimy wypiąć i zwinąć pas. System nie jest jednak aż tak sprytny, by rozróżnić fotelik od pasażera.
                Tak więc Rambo7 pisząc o doskonałym działaniu pasów miał rację. Ten typ tak ma i nie jest to usterka. Masz w samochodzie nowszą niż poprzednio używane generację pasów. Tę "sprytniejszą"
                Pozdrawiam.

                Comment


                • #9
                  nie masz za co przepraszać syriuszteam!

                  Zamieszczone przez syriuszteam Zobacz posta
                  system mocowania fotelików. Pasy mają je unieruchomić "raz a dobrze". W starszych modelach pasów był z tym problem, bo fotelik był blokowany dopiero przy silnym przeciążeniu. Miały więc foteliki tendencję do przesuwania się, o ile takie przeciążenie nie następowało. Potem szukając rozwiązania problemu zastosowano taką właśnie blokadę
                  nie opisałem tego tak jak Ty S-T, ale dokładnie o to chodziło.
                  Kiedyś do fotelików dawali taką klamrę do pasa.
                  Przeplatało się pas przez fotel - potem naciągało pas i zakładało klamrę by pas był non stop naciągnięty.
                  W civic już tej klamry zakładać nie muszę, jak zapnę fotelik i naciągnę pas - wystarczy puścić - już nie wyjdzie (no, delikatnie 1mm po milimetrze pewnie tak) ale nie wyjdzie wyjmując ciągnąc normalne.
                  Po jakimś czasie by wypiąć fotelik to muszę platformę fotela nacisnąć nogą bo pas jest tak spięty/zaciśnięty że boję się że jak kliknę w przycisk to wyskoczy mi w twarz klamra.

                  Najbardziej utwierdziło mnie to że w tym pechowym lecz całe częściej dla mnie nowoczesnym autobusie ten pas działał jak wąż Boa, jak tylko poruszyłem się w taki sposób że pas się zluzował - to natychmiast się zaciskał aż do momentu że już trochę gniótł mnie w brzuch, dokładnie czułem przyleganie pasa a plecy przylegały do oparcia. Prócz ogólnego zdziwienia że biorę udział w wypadku to że ten pas mnie dociskał nie wywołało efektu uderzenia w ten pas - po prostu przylegałem do fotela jak by mnie przyklejono. Od razu pomyślałem że ten co to wymyślił (to zaciskanie się pasa) miał "niezły łeb" albo takie jak ja doświadczenia.
                  Last edited by rambo7; 03-12-2013, 08:10.
                  Kierownik Działu Diesla

                  Comment


                  • #10
                    Ok to myślę ze teraz wszystko jasne. Temat uważam za zamknięty

                    Comment

                    Working...
                    X