Cześć.
Po przeanalizowaniu raz jeszcze połączonych wątków, mam pewną sugestię opartą głównie o treści zawarte w #2.
Jeżeli nieszczelność występuje na łączeniu blach i do jej usunięcia niezbędne jest zdjęcie błotnika, to nie widzę sensu demontowania czegokolwiek od strony wnętrza samochodu. Można oczywiście podejść "obustronnie" do problemu, ale i tak najistotniejsze jest uszczelnienie od strony z której woda penetruje. Zaklejenie potencjalnej nieszczelności od strony kabiny to rozwiązanie na raczej krótszą niż dłuższą metę.
Jeśli rozszczelnił się jakiś zgrzew, to jedynym rozwiązaniem jest uszczelnienie go "nakładając" uszczelnienie w sposób uniemożliwiający dostawanie się wody między blachy. Można próbować przepchnąć jakąś masę uszczelniającą od strony kabiny, ale przy niewielkiej szczelinie może się to nie udać. Natomiast jeżeli zostanie ona od strony błotnika niezabezpieczona, to problem może narastać. Woda pomimo iz nie dostanie się już teraz do kabiny, to nadal będzie penetrować. Latem grozi to tylko korozją ale zimą może atakować i poszerzać szczelinę. Woda zacznie zamarzać i stopniowo powiększać sobie przestrzeń w formie lodu. Wtedy znowu znajdzie się w kabinie i to w większej ilości. Tak więc moim zdaniem jedynym sensownym ruchem jest zamknąć jej drogę od strony z której się sączy, a nie od strony kabiny.
Taki "plaster" od góry zamiast "korka" od dołu.
Zaznaczam, że nie miałem tego problemu i to tylko moje "myśli nieuczesane", a nie doświadczenie w tym względzie.
Pzdr.
Po przeanalizowaniu raz jeszcze połączonych wątków, mam pewną sugestię opartą głównie o treści zawarte w #2.
Jeżeli nieszczelność występuje na łączeniu blach i do jej usunięcia niezbędne jest zdjęcie błotnika, to nie widzę sensu demontowania czegokolwiek od strony wnętrza samochodu. Można oczywiście podejść "obustronnie" do problemu, ale i tak najistotniejsze jest uszczelnienie od strony z której woda penetruje. Zaklejenie potencjalnej nieszczelności od strony kabiny to rozwiązanie na raczej krótszą niż dłuższą metę.
Jeśli rozszczelnił się jakiś zgrzew, to jedynym rozwiązaniem jest uszczelnienie go "nakładając" uszczelnienie w sposób uniemożliwiający dostawanie się wody między blachy. Można próbować przepchnąć jakąś masę uszczelniającą od strony kabiny, ale przy niewielkiej szczelinie może się to nie udać. Natomiast jeżeli zostanie ona od strony błotnika niezabezpieczona, to problem może narastać. Woda pomimo iz nie dostanie się już teraz do kabiny, to nadal będzie penetrować. Latem grozi to tylko korozją ale zimą może atakować i poszerzać szczelinę. Woda zacznie zamarzać i stopniowo powiększać sobie przestrzeń w formie lodu. Wtedy znowu znajdzie się w kabinie i to w większej ilości. Tak więc moim zdaniem jedynym sensownym ruchem jest zamknąć jej drogę od strony z której się sączy, a nie od strony kabiny.
Taki "plaster" od góry zamiast "korka" od dołu.

Pzdr.
Comment