Cześć,
Panowie przeczytałem już dużo wątków na temat problemów z chłodzeniem, ale mój przypadek jest chyba troche inny niż wszystkie. Opiszę po kolei jak wygląda moja przygoda Civci 1.4, 3D, 90KM.:
1. Do tej pory było tak, samochód po postoju na zewnątrz przez noc, odpalam i jadę do pracy. Silnik dosyć sszyko się nagrzewa do optimum (nie cała połowa w skali), ale już nawiewy nie dają tak szybko ciepła. Wręcz powiedziałbym, że muszę go trpchę przegazować. Wniosek taki, ponieważ w zeszłym tygodniu odpaliłem samochód i stał na jałowym przez 40minut nie dogrzał się do potimum tylko troszkę mniej, ale co ciekawe z nawiewów leciało zimne powietrze. Wg mojej teoretycznej wiedzy na nagrzewnicę powinno pójść odrazu i ciepło - tutaj wysnuwam jeden wniosek. Mam instalację gazową, i zastanawiam się czy całe ciepłe powietrze (jak nie przegazuje silnika i nie ma takiego ciśnienia w ukłądzie) nie leci na reduktor? być może na nagrzewnicy jest większy opór i reduktor zabiera całe ciepło. Rozwiazanie wg mnie może być takie żeby przydławić przewód idący do reduktora, wówczas powinno pójść odraz na nagrzewnicę. to jest jakby jeden problem.
2 drugi Problem jest taki, wczoraj jadąc od rodziców, w trasie jakieś 50km, zauważyłem na światłach w Poznaniu że z nawiewów leci zimne powietrze (WTF) cały zcas grzało i nagle taki numer(?) i odrazu kolejny problem, temperatura na sinliku rośnie powyżyej połowy - to bardzo szbyko. Zatrzymuje fure oglądam układ (płyn w zbiorniczku na full) na szybko pomysłu termostat (ale znowu jak termostat jak z nawiewów leci zimne?) może pompa?. no nic odczekałem chwilę, odpalam jadę, znowu zagrzewa, kurr... znowu stop i czekam. Za trzecim razem o dziwo udało mi się dojechać do domu, momentami sie przegrzewał na jakieś 2/3 skali, by po chwili znowu spaść i tak kilka razy. Dobra jestem w domu, no to demontaż termostatu, zdemontowałem podgrzałem i brak reakcji - wniosek jeden uszkodzony. Założyłem wszystko z powrotem i lece i jadę na stację żeby kupić płyn u uzupełnic bo o dziwo płyn w zbiorniczku wyrównawczym na full, a w chłodnicy pusto. dokułałem się nastację (silnik się dogrzewał do 2/3 wskazu ale to przez brak płynu) wlałem prawie 2 litry prosto do chłodnicy i wróciłem do domu. dziś trasa do pracy silnik niedogrzany (idzie na długim obiegu ze względu na brak termostoatu). Pytanie moje takie, dlaczego układ nie zassał płynu ze zbiorniczka? co to może być? zapotwierzenie/zatkanie? co można zrobić na szybko? dmuchać ciśnieniem w zbiorniczek żeby zassał? bo dolewanie do płynu prosto do chłodnicy pewnie jest złym pomysłem...
Panowie przeczytałem już dużo wątków na temat problemów z chłodzeniem, ale mój przypadek jest chyba troche inny niż wszystkie. Opiszę po kolei jak wygląda moja przygoda Civci 1.4, 3D, 90KM.:
1. Do tej pory było tak, samochód po postoju na zewnątrz przez noc, odpalam i jadę do pracy. Silnik dosyć sszyko się nagrzewa do optimum (nie cała połowa w skali), ale już nawiewy nie dają tak szybko ciepła. Wręcz powiedziałbym, że muszę go trpchę przegazować. Wniosek taki, ponieważ w zeszłym tygodniu odpaliłem samochód i stał na jałowym przez 40minut nie dogrzał się do potimum tylko troszkę mniej, ale co ciekawe z nawiewów leciało zimne powietrze. Wg mojej teoretycznej wiedzy na nagrzewnicę powinno pójść odrazu i ciepło - tutaj wysnuwam jeden wniosek. Mam instalację gazową, i zastanawiam się czy całe ciepłe powietrze (jak nie przegazuje silnika i nie ma takiego ciśnienia w ukłądzie) nie leci na reduktor? być może na nagrzewnicy jest większy opór i reduktor zabiera całe ciepło. Rozwiazanie wg mnie może być takie żeby przydławić przewód idący do reduktora, wówczas powinno pójść odraz na nagrzewnicę. to jest jakby jeden problem.
2 drugi Problem jest taki, wczoraj jadąc od rodziców, w trasie jakieś 50km, zauważyłem na światłach w Poznaniu że z nawiewów leci zimne powietrze (WTF) cały zcas grzało i nagle taki numer(?) i odrazu kolejny problem, temperatura na sinliku rośnie powyżyej połowy - to bardzo szbyko. Zatrzymuje fure oglądam układ (płyn w zbiorniczku na full) na szybko pomysłu termostat (ale znowu jak termostat jak z nawiewów leci zimne?) może pompa?. no nic odczekałem chwilę, odpalam jadę, znowu zagrzewa, kurr... znowu stop i czekam. Za trzecim razem o dziwo udało mi się dojechać do domu, momentami sie przegrzewał na jakieś 2/3 skali, by po chwili znowu spaść i tak kilka razy. Dobra jestem w domu, no to demontaż termostatu, zdemontowałem podgrzałem i brak reakcji - wniosek jeden uszkodzony. Założyłem wszystko z powrotem i lece i jadę na stację żeby kupić płyn u uzupełnic bo o dziwo płyn w zbiorniczku wyrównawczym na full, a w chłodnicy pusto. dokułałem się nastację (silnik się dogrzewał do 2/3 wskazu ale to przez brak płynu) wlałem prawie 2 litry prosto do chłodnicy i wróciłem do domu. dziś trasa do pracy silnik niedogrzany (idzie na długim obiegu ze względu na brak termostoatu). Pytanie moje takie, dlaczego układ nie zassał płynu ze zbiorniczka? co to może być? zapotwierzenie/zatkanie? co można zrobić na szybko? dmuchać ciśnieniem w zbiorniczek żeby zassał? bo dolewanie do płynu prosto do chłodnicy pewnie jest złym pomysłem...
Comment