Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Inwestować w VII gen czy pora na zmianę?

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Show
Clear All
new posts

  • Inwestować w VII gen czy pora na zmianę?

    Cześć!

    Będzie trochę pisania

    Od prawie 2 lat jestem posiadaczem Civic'a VII gen 1.4iS z 2002r. Kupowałem go w pośpiechu, gdyż potrzebowałem auta i nie chciałbym powtórzyć tego "błędu" ponownie, więc zwracam się do Was o poradę. Piszę "błędu", ponieważ kupowanie auta od handlarza pod wpływem chwili nie może być dobrym pomysłem. Samochód nie był odpicowany, kilka dni temu sprowadzony z Holandii z przebiegiem 167.000 km. Podobno kupują samochody na aukcjach bez większych oględzin i sprzedają w takim stanie jak dostaną (i tu ciekawostka, bo felgi odnowili). I faktycznie wyglądało jak nieruszone - w bagażniku mapy Beneluxu, dwa komplety żarówek z tamtejszych stacji benzynowych, bezpieczników, lewarek, nowa dojazdówka i trochę liści. Środek w podobnym, Holenderskim klimacie. Po dużej ilości sierści i śladach na plastikach można wywnioskować, że poprzedni właściciel był wielbicielem czworonogów.
    Stan lakieru i podwozia wypadł już lepiej. Trochę rysek, parę niewielkich wgnieceń, szyby i lampy oryginalne (chociaż jedna bardziej zżółknięta).
    Jazda też wzbudzała większych podejrzeń. Do dyspozycji na przejażdżkę miałem kamienistą szutrową drogę w remoncie, więc wszelkie stuki w zawieszeniu czy jechanie na wprost po puszczeniu kierownicy były ciężkie do zdiagnozowania.
    Wiedziałem, że po 13-letnim aucie nie mogę spodziewać się fabyrki i z pewnością będzie miał swoje wady, więc postanowiłem go nabyć za 8.000zł.
    Po powrocie zrobiłem przegląd i dostałem ładną pieczątkę.
    Zabrałem cifa do mechanika i zrobiłem:
    - rozrząd (bez pompy wody - była szczelna i nie dawała oznak zużycia, teraz z perspektywy czasu myślę, że to mógł być mój błąd, bo nadal nie wiem ile przejeździ)
    - wymiana oleju i filtrów
    - wymiana świeć
    - regulacja luzów zaworowych
    - wymiana paska wieloklinowego

    Następnie przyszedł czas zerknąć w zawieszenie, bo wydawało mi się, że samochód lekko ściąga i wyszło... z przodu był założony tylni łącznik stabilizatora(?), a wszystko od strony nowszej przedniej lampy.
    Postanowiłem to zrobić i wymieniłem:
    - tuleje wahaczy przednich
    - łączniki stabilizatora przód
    - płyn hamulcowy
    - olej do skrzyni
    - do poprawy były zaciski hamulców z przodu
    i na koniec zrobienie zbieżności.

    Dzisiaj Civic ma 189.000km i trochę rzeczy do zrobienia. Z ważniejszych:
    - amortyzator od strony pasażera do wymiany, a więc komplet przód
    - klimatyzacja nie trzyma. Byłem w tamtym roku na oględzinach i chłodnica jest cała, ale nie pamiętam o jaką część chodziło, pamiętam za to cenę - 600 zł z robocizną na lepszej jakości zamienniku

    Na początku lutego postawię samochód do mechanika celem wymiany płynów, filtrów i przeglądu rzeczy do naprawy.
    Spodziewam się również wymiany klocków i tarcz, bo nie były ruszane odkąd go posiadam.

    Przyznam, że zaniedbałem trochę auto, a one mimo to nadal było niezawodne. Jedyną poważniejszą awarią było urwanie półośki podczas ruszania z parkingu (korozja pod uszczelką). Z mniejszych:
    - nagminne spadanie linki nawiewu (pęknięty plastik od spinki, której już nie znalazłem).
    - niedziałający centralny zamek od strony kierowcy (lepszy w tym wypadku będzie zamiennik p&p czy siłownik uniwersalny?)

    Teraz bogatszy o nową wiedzę wyniesioną z tego forum oraz dzięki Waszemu podejściu do motoryzacji mam zupełnie inne nastawienie.

    I tu pojawia się moje pytanie - czy inwestować i ratować samochód czy dołożyć trochę pieniędzy i... kredytu i szukać trochę nowszego rozwiązania, w postaci Civic'a VIII 1.8?
    Na UFOka mógłbym przeznaczyć do 30.000zł, więc celowałbym w krajowego przedlifta.
    Szukam auta na dłużej, ale mam dylemat, ponieważ musiałbym wziąć pożyczkę na okres 5 lat (prawdopodobnie spłacę szybciej), a samochód w momencie kupna byłby już 10-letni.
    Last edited by simo; 18-01-2017, 21:56.

  • #2
    żyjemy w cywilizacji która stawia sobie za cel zmiany, zatem zmiany są nieuniknione.
    Skomentuję chaotycznie bo temat wielowątkowy...
    Nic nie piszesz o braniu oleju w tym silniku? to jeden z powodów który męczy użytkownika i daje impuls do zmiany. Więc jak ten motor przy tym przebiegu nie bierze oleju w ilościach przekraczających 1L na 10000 tys km to masz dobrą bazę do dalszej jazdy.
    Kolejna rzecz to korozja, nie piszesz nic na temat korozji, ten model w odróżnieniu od poprzedników VI gen ma dużo lepsze blachy a to jest powodem zostawić, nie gnije - nie sprzedawać.
    Z opisu wynika że nie jesteś gadżeciarzem i nie masz we krwi "wymianę" na nowe(wsze) nawet jak nie potrzeba, niektórzy tak mają, jak z telefonami co 2 lata góra muszą mieć nowe, zmienić po prostu zmienić.
    Podsumuję 2 główne i najważniejsze powody - nie wymieniłeś czyli branie oleju i korozja, zakłądam że tego nie ma więc bardzo dobra baza do inwestycji, każdy chciałby auto za 7 tys które nie bierze oleju i nie ma korozji.
    dalej,
    zapatrywania masz na UFO, ale weź pod uwagę żę UFo bardzo dobrze trzyma cenę, ... czyli czy warto się pchać w "stare" auto które kosztuje dużo? dyskusyjne, nie masz na to kasy bo o kredycie myślisz ..czyli nie za dobry pomysł.
    Kupować auto za dużo kasy które na pewno może mieć coś do zrobienia - to po cholerę? skoro masz już auto w którym jest coś do zrobienia ... ale za niższą kasę i mniejsze ceny za części.
    Za 30 tys 8gen no to musisz założyć że prócz tej ceny będzie do wydania na ubezpieczenie rozważ AC bo UFO jest super chodliwy wśród złodziei, nawet taki za 30 tys super chętnie brany na części .
    Nie zniechęcam Cię do zmiany ale zmiana auta w które niewiele trzeba wsadzić i nie jest przedmiotem zainteresowań złodziei i nie generuje mega kosztów to przesiadać się na auto "potencjalnie zaraz stare" o dużo wyższej cenie, średnio rozsądne, w przypadku jeszcze kredytu.
    dalej ,
    spójrzmy co masz do zrobienia?
    1. amortyzatory: wymieniamy parami wiec x2 = zakładam 300zł + robocizna 150zł = 450zł. (kolejne 10 lat z głowy). (kupując UFo dostaniesz amortyzatory 8-9 letnie!)
    2. klimatyzacja, nie wiem kto i co Ci opowiedział ale do7gen za 600zł to można kupić całą klimatyzację, wiec dowiedz się konkretnie co nie tak? bo 600zł to jest dużo za dużo za cokolwiek w tej klimie !
    3. wymiana płynów - to standard w UFO też to trzeba zrobić jak kupisz więc tu koszty podobne więc tego nie liczymy do całości, zatem nie bierzemy ich pod uwagę = 0zł.
    4. klocki i tarcze (jak nie były wymieniane a masz 189tys km to jest wątpliwe bo nie da się zrobić takiego przebiegu na fabrycznym nawet zestawie, ale jeśli to wynik jest nieosiągalny dla UFO - zakładam że były wymieniane przy około 100tys i teraz masz 90tys km - czyli 2 ga wymiana, poczytaj o problemach i zużywaniu się układu hamulcowego w UFO i porównaj ceny!!! )
    Czyli wymiana przód: klocki + tarcze = 220zł za dobry komplet, (robocizna 0zł na forum jest pokazane że można zrobić samemu) jeśli warsztat to nie wiem. Wydatki 220zł.
    5. wymiana klocki + tarcze tył = 200zł - wymiana 0zł.
    6. centralny zamek - siłownik Master w drzwiach kierowcy 10zł. robocizna 0zł. - jest pokazane na forum jak to naprawić.
    koszty całkowite = 730zł bez robocizny.

    teraz, sprzedaj swoje auto, a wiadomo że opuścić musisz to masz za nie 6500zł ile trzeba dodać (kredyt) by szarpnąć się na 30tys PLN na auto które będzie miało być może te same rzeczy do zrobienia tarcze klocki alarm, i przegląd klimy - za ufo - policzą na pewno więcej niz 730zł.
    masz tak, 30000 + 1500 za podstawowe i konieczne wymiany (auto 8-9 letnie) bo możesz kupić auto 8 letnie w którym nic nie będzie do zrobienia ale za 35tys zł.
    za swoje dostaniesz zakładam 6500zł czyli szykuj jakieś 25000 lekko kredytu, bez ubezpieczenia.
    a cha ... krajowego UFO przedlifta... tak? ..no to za 30 tys? ... w którym nie robimy nic przez kolejne 5 lat .... uuuuu masz jeszcze jakieś marzenia ? .
    Kupisz ? zdecydujesz się na ubezp. AC? tak kolejne 1500zł lekko w pakiecie po podwyżkach? ..nie weźmiesz? a masz kredyt, a kredyt to AC jest obowiązkowe wiec do 25000 zł dolicz jeszcze minimum 1500zł pełny pakiet z AC, to kochany musisz mieć jakieś 40 tys na auto, 30 tys na auto w zanadrzu do 2-3 tys na ewentualne naprawy i koszta obsługi opony itd, i koszty ubezpieczenia.

    Nie zniechęcam, ale nie zakładaj że świat jest kolorowy, mieć grubo ponad 30tys to jedno, a wydać 730zł na wymianę części i auto w stanie technicznym bdb, no to jest różnica kolosalna. Żadnych kredytów i spanie spokojne, bez stresu że ktoś go zarysuje, ukradnie itd.

    Tu się rysują 2 kwestie,
    1- masz kasę - zmieniasz i nie ma o czym gadać.
    2- nie masz kasy weź sobie "sznurek i się powieś" zarzynając się na 9 letnie auto z kredytem na 5 lat.
    Tu nie ma żadnego dylematu, przynajmniej nie powinno być zakwalifikuj się do którejś grupy 1 lub 2 ... i sprawa banalna i nie budząca dylematu , tylko się nie wieszaj ! .
    Kierownik Działu Diesla

    Comment


    • #3
      Bardzo dziękuję rambo7 za poświęcony czas na odpowiedź.
      Podświadomie wiedziałem to o czym piszesz, ale chyba potrzebowałem żeby ktoś obeznany w temacie po prostu mnie w tym utwierdził, a zrobiłeś to naprawdę w sposób konkretny i rzeczowy, który do mnie dotarł.
      Absolutnie nie zniechęciłeś mnie do zakupu, a odłożyłeś w czasie co z pewnością będzie najlepszą decyzją na tą chwilę.
      Jeszcze raz dziękuję

      Comment


      • #4
        napisałeś jak bym siebie czytał, bo mam takie same dylematy , a do tego chcą mnie pozbawić wjazdu do miasta dieslem, a ten diesel ma czystsze spaliny od niejednego benzyniaka, ja nie potrafię sie nie wqur...ć gdy muszę co... wyrzucić, oddać zniszczyć auto które jest w stanie idealnym z silnikiem który da radę kolejne 10 lat ? wychodzi na to że nie opłaca się dbać o auto i kupować jedynie Dacię i to 6 letnią, ..mniej boleć będzie jak się to wypieprzy, no takie wnioski mi się nasuwają.
        Jeśli zdecydujesz sie na gruby przegląda z tym co wymieniłeś to nie brnij w drogie części, standard wystarczy, ważne jak nie najważniejsze aby wymiana była zrobiona zgodnie ze sztuką, czyli nie tylko wymiana układu hamulcowego ale najważniejsze dokładne jego wyczyszczenie i nasmarowanie! wsadzenie tarczy i klocków to dzieciak potrafi, ale czyścić to się mechanikom nie chce a tu jest najwięcej roboty.
        Tak że zapoznaj się z wątkami dot. danego zakresu naprawy i będziesz wiedział czego żądać i oczekiwać przy np. wymianie klocków.
        Z klimą to ustal konkretnie precyzyjnie co ją boli i na forum jest opór tematów co i jak naprawić. Zamek to deser .
        Auto jest w takim wieku że to co trzeba zrobić solidnie robisz solidnie a to co można samemu i tam gdzie ciąć koszty to je tniesz.
        Ja się nie meczę z tego powodu że mam 7 gena , chętnie bym nim polatał jeszcze 30 lat ....ale nie wiem czy mi pozwolą ... te mendy w składzie 460.
        Powodzenia, w zamierzeniach.
        Kierownik Działu Diesla

        Comment


        • #5
          Z tym zakazem to rzeczywiście niezrozumiała sytuacja, zwłaszcza w kraju w którym większości nie stać na nowy samochód spełniający wymyślone normy europejskie. Mamy za to napływ aut od naszych zachodnich sąsiadów, którzy się ich wyzbywają m.in. z powyższych powodów. Jeśli tak bardzo chcemy zaistnieć w Europie i podążać za nowymi wymysłami rządzących, to powinno zacząć się od naszych zarobków, bo zwyczajnie nas na Europę nie stać, ale to już temat na inny dział i najlepiej przy piwku co by się nie denerwować

          Na nowo rozbudziłeś we mnie chęci do pomajsterkowania przy samochodzie i cieszenia się z jego posiadania jak w dniu, kiedy go kupiłem. I życzę tego każdemu kto stoi przed podobnym dylematem

          Pisząc niedrogie części mógłbyś przytoczyć jakieś konkretne firmy odnośnie tych, które potrzebuję? Oczywiście czytam regularnie forum i będę szukał odpowiedzi w odpowiednich tematach, zwłaszcza teraz kiedy wiem gdzie jestem. Nie stosowałem nigdy "półśrodków" i zazwyczaj jak musiałem wydać na coś pieniądze to wydawałem na markowe rzeczy (co niekoniecznie znaczy, że były lepsze - ot takie złudne przekonanie).

          Comment


          • #6
            zróbmy tak, temat ciekawy do analizy dla wszystkich mających podobne dylematy, przeniosę wątek do działu VII gen.

            Jeśli coś będziesz szukał i miał zamiar kupić, zawsze możesz zapytać na forum o słuszność wyboru i opinię o danej części. Przyjmij taką strategię np. łączniki stabilizatora, w sklepie zawsze sprzedawca da Ci propozycję co najmniej 2-3 producentów, wybierz "nie najtańszy i nie najdroższy" i o takie coś to nawet nie musisz pytać - będzie dobre. Jeśli będzie do wymiany jakaś cześć z klimy (to, co to może być za 600zł? trudno mi powiedzieć bo nie ma takiej części za taką kasę, więc nie wiem skąd cena. Tu załóż też że nie ma konieczności kupowania wyłącznie części Oryginalnej i w ASo sprawdzają się też używki ale najpierw ustal co jest do roboty?.) Wtedy o taką część klimy możesz zapytać na forum w co pójść, podpowiemy rozwiązania. Amortyzatory - tak samo, w sklepie będziesz miał wybór co najmniej 4 producentów, na forum znajdziesz wątki na tematy co wybrać i jakie kupić w co poszli inni - to popularny temat, wybierzesz optymalnie. W starawe auto jak nasze nie ma co pchać części fabrycznych, wystarczy standardowy zamiennik o dobrej opinii. Trzeba zachować rozsądek i balans między wydatkami a jakością części i sensem kupowania oryginałów. Co do amortyzatorów to jasne że nowe, co do części z układu klimy nie ma takiej konieczności ale zależy co to będzie? Płyny, no to wedle upodobań, klocki i tarcze - bardzo dużo wiedzy jest na ten temat wystarczy kupić to co inni. Jeśli zapoznasz się z Manualami będziesz wiedział czy jesteś na siłach to zrobić, jak nie, to będziesz miał wiedzę za co śmignąć mechanika by zwrócił uwagę, w przypadku np. układu hamulcowego, wymiana to pikuś, robota z czyszczeniem i smarowaniem to jest robota! ... tak jak w domu, tapetowanie, malowanie itp. to przyjemność, weź to najpierw przygotuj ręce wchodzą w d... o to jest robota za którą się płaci! części są stosunkowo tanie a wymiana jak mówiłem to dziecko da radę, pod warunkiem że tata odkręci śruby .
            Kierownik Działu Diesla

            Comment


            • #7
              rambo7 nie bój się z tym zakazem dla diesli to szybko nie wejdzie.
              simo - krótko : na Twoim miejscu sprzedałbym tego a kupił anglika VII 2.0L za 4400 zł , dokupił lampy i lusterka, zarejestrował i śmigał fajną furą za małe pieniądze bez ładowania się w kredyty.
              Jedyny powód dla którego tak nie robię to kręgosłup domagający się Accorda lub podobnego za którym się rozglądam.
              Honda Hybrid 3,4L/100km
              sigpic
              https://www.civicforum.pl/showthread...979#post323979

              Comment


              • #8
                nie zmieniaj zwłaszcza na kredyt.
                rambo7 ma cłakowitą racje z wydatkami
                W tym co masza to wiesz co i jak a kupisz i bedzie może jeszcze wiecej do zrobienia.
                Ja mam VIII a córka VII (oba w sedanie). Po inwestycji w zawiaszenie, klocki i przegląd w córki nie ma nic do roboty a na liczniku około 180 tys km ale to trwałe samochody.
                Po zakupie już wymieniłem klocki, przegląd z zaworami na dniach a po drodze zabezpieczenie antykorozyjne (gnije bardzie a młodszy kilka lat), wycieraczki przednie, dywaniki i sporo drobiazgów,
                Jedyny plus to że auto 10 letnie ma niski przebeg, nie bierze oleju i nie ma wybitego zawieszenia - to wszysto mam potwierdzone ale po zakupie.
                Nie ryzykuj jak nie masz kasy a kredyt TYLKO konsumpcyjny, NIE na samochód bo w ten sposób auto jest bez cesji bankowej i nie musisz płacić AC.

                Comment


                • #9
                  Zamieszczone przez krzysztof1967 Zobacz posta
                  nie zmieniaj zwłaszcza na kredyt.
                  dokładnie. Ale jest wyjście, weź kredyt - "weź u siebie", czyli wydaj na te robotę te 730zł i masz auto gotowe do jazdy na następne 5 lat, w tym czasie otwórz sobie zlecenie stałe i wpłacaj miesięcznie 500zł. i nie ma zmiłuj! jak braknie w budżecie to "zęby w parapet" i tak 5 lat ... po 5 latach masz 30tys jak znalazł i sprzedajesz co masz i masz 30tys i kupujesz UFO . To tak 500zł na luziku bez AC i innych dodatkowych wydatków na auto, bo normalnie jak byś policzył z AC kredytem % itd to miesięcznie jakieś 700 lekko byś musiał odłożyć i nie ma że boli... tak żę zacznij od 500zł i za 5 lat pogadamy .
                  Kierownik Działu Diesla

                  Comment


                  • #10
                    To co rambo na końcu napisał to fajna sztuczka i działa.
                    "Zarabiasz" na nowe auto.
                    Ja tak sobie dawno temu zrobiłem ze spalaniem ciała
                    Spalonych 1000kalorii to 10zł do skarbonki. Każda motywacja to dobra motywacja.
                    "Zarabiam" rocznie od cholery kasy. Jest na ubezpieczenie i inne rzeczy związane z autem.
                    Odkładając te 5 stów za 5 lat kupisz IXgen w fajnym stanie np. od kogoś na forum.
                    Ja wychodzę z założenia, że forumowicz drugiego forumowicza nie wpuści w kanał.
                    To nie otobłoto.

                    Comment


                    • #11
                      Dziękuję wszystkim za zainteresowanie.
                      Oczywiście kredytu w banku nie chciałem brać stricte pod samochód właśnie z powodu AC i współwłasności z bankiem. Na szczęście przyszedłem najpierw tu po poradę

                      Stanęło na tym, że zostaniemy jeszcze przez jakiś czas z aktualnym samochodem, więc będę musiał uważniej się mu przyjrzeć.

                      Martwi mnie tylko skrzynia. Ostatnio ciężko chodzą pierwsze 2 biegi. Olej wymieniłem w grudniu, olej z ASO.
                      Przesmaruję przesuwkę wybieraka koło skrzyni i zobaczę co z tego będzie.

                      Napisałeś lybra, o wymianie na anglika tej samej generacji i pomysł fajny, ale ze względu że trafia mi się wyskoczyć czasami poza miasto nie wyobrażam sobie jazdy od strony pobocza

                      Zastanawiałem się nawet nad wymianą na VII 3D po lifcie z silnikiem 1.6 w wersji sport.
                      Co sądzicie o takiej wymianie? Warto zamieniać na samochód młodszy tej samej generacji i pojeździć nim te kilka lat?

                      Comment


                      • #12
                        Jeździłem 5 lat VII gen 3D polift. Zeby nie dziecko dalej bym pewnie nim jeździł. To co opisałeś to nic, nie wiem gdzie uważasz ze naciął Cie handlarz, wymieniłeś normalne rzeczy eksploatacyjne teraz jeżdżę UFO i tez jest super. Ale nie idź w przedlift, ma sporo wad. Polift juz ich nie ma. Jest tez trochę drożej w eksploracji - Np spalanie ok 10l w mieście w zimie, vs 8-8,5 VII. Generalnie tak jak wyżej napisali zostań przy VII.

                        Comment


                        • #13
                          Mając leciwe auto, czy jakiekolwiek najistotniejsze to nie dopuścić do sytuacji kiedy się tych drobiazgów nazbiera, bo wtedy człowiek staje i bije głową w mur.
                          Drobiazgi jak pisał Rambo, możesz naprawić na podwórku w pogodną sobotkę. Nie święci garnki lepią A czego się nie da, do mechanika.

                          Byle na ubezpieczenia nam starczyło, bo kurka cenami wykańczają nasze stare auta, a nie jeden klasyk, o niebo lepszy od salonowca. Przynajmniej dla swojego właściciela.
                          Pozdrawiam Czarodziej
                          Mój Szogun

                          Comment


                          • #14
                            Zamieszczone przez simo Zobacz posta
                            Zastanawiałem się nawet nad wymianą na VII 3D po lifcie z silnikiem 1.6 w wersji sport.
                            pomysł dobry ale w przypadku 7 gen jest nieco inaczej niż w przypadku 8 gen.
                            Weź pod uwagę że 1,4 mniej spali niż 1,6 i więcej oszczędzisz, polift 7-ka ma więcej wad niż przedlift, mam na myśli przede wszystkim korozję, szczególnie listwa srebrna tylnej klapy, czasem nadkola i podwozie, jak to zrobili nie wiem ? ale polift 7 gen nie daje rady jak przedlift, o braku zamka w 5D w klapie bagażnika nie wspomnę, jak tu u tej pani : Rozładowany akumulator i awaryjne otwieranie drzwi w VIIIgen

                            kolejną sprawą poza gorszymi blachami w polifcie jest stan silnika w egzemplarzu który kupisz, poczytaj wątki brania oleju 1,6 (ale i 1,4 nie brakuje) a ty na to nie narzekasz, poczytaj ile ludzie wydali na remonty bez efektu! a Ty nie narzekasz na pobór, i na korozję, ... to sa podkreślam 2 czynniki decydujące, dupa tam zamek czy klima czy amortyzator to jest pikuś i ja w każdej używce chciałbym takie "problemy" to biorę w ciemno!
                            Sama idea przesiadki w danej generacji nie jest głupia, ale warunek to znaleźć odpowiedni egzemplarz a to nie jest łatwe.
                            Moim zdaniem pomyśl co Ci przyświeca docelowo ... zacząłeś gadać o UFO, to zrób wszystko aby zrobić to auto co masz jak mówię na standardowych częściach i bujać się bezpiecznie i ostrożnie 5 lat (lub tyle ile potrzebujesz do zbiórki) rób wszystko by nie generować wydatków, a to auto po naprawie będzie działać jeszcze długo, jeśli o mnie chodzi to mam alergię na koty i nie mógłbym mieć auta po zwierzakach - to jedyne co mnie odwodzi, natomiast jeśli stan ogólny byłby jaki że da się nim pojeździć to bujam się i co dziennie rano wstaję i mówię sobie kolejny dzień mnie przybliża.
                            W sumie to chyba i tak masz szczęście kupując od handlarza auto że nie opowiadasz o rzeczach które innym spędzają sen z powiek.
                            Kierownik Działu Diesla

                            Comment


                            • #15
                              No nie wiem, tak jak pisałem. Miałem polifta i żaden z w.w problemów mnie nie dotyczył wiec nie wiem skad te opowiesci. No tylko fakt, ze ja kupiłem z przebiegiem 45 tys a sprzedawałem z 100 tys. ..

                              Comment

                              Working...
                              X