Fabryczne radio - dziwne zachowanie. resety itp.

[mikipromont]

Witam !
Jakiś tydzień temu, przy porannym odpaleniu silnika, radio zawołało nagle CODE. Wpisałem , działało ale... Kiedy tylko spróbuje sie pokręcić potencjometrem strojenia / basów/ sopranów - radio znowu robi reset.
Albo i nie robi tylko dłuuugi czas "nie żyje" . Po czym włącza się znowu wołając o CODE ..albo i nie wołając tylko działając sobie w najlepsze .
Następnie kilka dni był spokój - radio działało jak powinno a potencjometrem można było kręcić do woli . . Niestety - dzisiaj znowu szaleje.
Co ciekawe - naciśnięcia potencjometru nie powodują wyłączenia radia. Ale już pokręcenie nim - owszem.
Czasami pomaga ponowne odpalenie silnika, czasami postukanie po radiu , czasami NIC.Rano radio wita radosnym CODE albo ciemnym wyświetlaczem lub działa normalnie. Wg kaprysu Przyciski podświetlenia - działają zawsze. TOTALNA nieprzewidywalność i sporadyczność usterki.
Radio fabryczne. kaseciak ( wiem , szajs ale lubie mieć wszystko OEM ), wersja z klimą manualną ,na 100% NIC nie kombinowane przy nim ani przy elektryce w samochodzie w ogóle - i wiem co mówię
Ma ktoś jakiś pomysł co może być przyczyną ? Radio dokonuje żywota czy jakieś inne opcje możliwe ? ZERO innych awarii.

Nie pomijamy Regulaminu przy rejestracji, witamy się w dziale powitań - pierwszy wpis, nie w wątku technicznym. Korzystamy też z wyszukiwarki tematów.

[m26]

Radio dokonuje żywota czy jakieś inne opcje możliwe ?

Możliwe że wystarczy "przelutować " na płytce obszar tego potencjometru,lub nawet wyjąć i włożyć kość radia.
Po latach telepania się w aucie a prawo coś się oberwać albo zaśniedzieć,to nieprzyjazne środowisko .
Wyjmij to radio i podłącz jakąś żarówkę w obwód podtrzymania pamięci,nawet przejedź się z tym,bo być może wina nie leży po str. radia.

[mikipromont]

Ech ! zeby to radio było tak łatwo wyjąć to bym od tego zaczął
Właśnie przekopałem z miernikiem wszystkie bezpieczniki - w tym te od podtrzymania i ECU ( bo czytałem, że to też może być objaw ).
Wszystko jest w porządku. A radio - po resecie działa OK ale kiedy tylko sie przekręci potencjometrem - D@@P! I zabawa od nowa.
Reasumując - dochodzę do wniosku, że to jednak na 99,9% wina radia. I zwyczajnie nie chce mi się rozbierać konsoli tylko po to żeby ją zaraz złożyć a następnie powtarzac to by zamontowac radio po ewentualnej naprawie ( której koszt pewnie przekroczy wartość radia - bo sam jej nie wykonam ) . Zaczynam myśleć o wymianie radia na inne - niekoniecznie jednak hondowskie:/ Widzę sporo takich gotowych zestawów JVC czy Sony na alledrogo w okolicach 250-300 PLN . Warto ? I czy nie rozwali to jakiegoś systemu innego w aucie ?


Jak już rozkopać konsolę- to po coś

[m26]

Niczego nie rozwali.Te kilka śrubek do odkręcenia to nie jest aż tak wiele roboty.
Nie sprawdzaj miernikiem,tylko probówką bo miernik nie daje obciązenia,a sprawdzaj na kości radia a nie bezpieczniki.
Otworzenie obudowy radia i obejrzenie płytki pod kątem pęknięć ,zimnych lutów itd. ew przeciągnięcie lutownicą tu i ówdzie to nie jest robota dla elektronika,daszradę sam,a jak nic z tego nie wyjdzie to przynajmniej spróbowałeś.

[mikipromont]

Odpuściłem bo z czasem u mnie totalnie kiepsko a z umiejętnościami elektrotechnicznymi jeszcze gorzej Okazało się ,że znajomy znajomego ma takie radio jak trzeba i do tego działające nienagannie. Oddaje za "tradycyjne pół litra soku z żyta " - wiec jest OK bo dla mnie to najlepsze rozwiązanie - demontaz i montaż od razu sprawnego - bez przestojów na dzialalność "naukowo-badawczą" Pewnie w weekend znajdę trochę czasu by je wymienić - co dla mnie i tak będzie wyzwaniem
Dziękuję za rady i pozdrawiam!

[rambo7]

jest na forum ogromnie dużo tematów dot. konsoli , radia itp w wersji 7 generacji. Zerknij do odpowiednich watków (zerknij też do działu "Zrób to sam" i zanim zaczniesz grzebać, to się przygotuj dobrze, tak aby przy jednej robocie zrobić wszystkie pozostałe sprawy jak np. podświetlenie w konsoli. Wymiana jest dość prosta, ale skomplikowana kto nie robił tego wcześniej.