Zacznijmy od tego:
Dzisiaj zainstalowałem zmieniarkę mp3, kupiłem używkę, kabel dość gruby, w jednym miejscu lekko nacięta guma i widać ekranowanie kabla.
Na parkingu wszystko brzmiało super i przyjemnie. Sprzęt działa, szybko i zwinnie. Ale po 10 minutach jazdy usłyszałem przy ruszaniu dziwny pisk, tak jakby jakas turbinka chodziła, taki ciągły świst zależny od obrotów silnika.
Jestem pewien, że to zakłócenia na zmieniarce bo wyłączając ją zapadała cisza.
I tu pojawia sie moje pytanie. Czy da się jakoś odizolować, ekranować, zrobić cokolwiek, żebym tego świstu nie słyszał?




Kabel idzie od radia do schowka.
Ktokolwiek ma jakiś skuteczny pomysł?
Dzisiaj zainstalowałem zmieniarkę mp3, kupiłem używkę, kabel dość gruby, w jednym miejscu lekko nacięta guma i widać ekranowanie kabla.
Na parkingu wszystko brzmiało super i przyjemnie. Sprzęt działa, szybko i zwinnie. Ale po 10 minutach jazdy usłyszałem przy ruszaniu dziwny pisk, tak jakby jakas turbinka chodziła, taki ciągły świst zależny od obrotów silnika.
Jestem pewien, że to zakłócenia na zmieniarce bo wyłączając ją zapadała cisza.
I tu pojawia sie moje pytanie. Czy da się jakoś odizolować, ekranować, zrobić cokolwiek, żebym tego świstu nie słyszał?





Kabel idzie od radia do schowka.
Ktokolwiek ma jakiś skuteczny pomysł?
Comment