Witam! Właśnie wracam se stacji diagnostycznej. Celem badania było sprawdzenie co puka kiedy wjadę z niedużą prędkością na wyboje ale nie w tym rzecz bo na szarpakach wszystko wyszło dobrze, diagnosta nic nie znalazł i nie wziął za to ani grosza więc los się uśmiechnął.
Problem polega na tym, że parę dni temu wiozłem oprócz siebie 4 osoby i na wybojach, pagórkach dało się odczuć, że tylne opony obcierają o nadkole. Dziś na kanale upewniłem się, że moja Hania była bita w tył... i w przód.
W każdym bądź razie co z tymi tylnymi amorami, skoro na szarpakach było ok a wtedy koła biły w nadkola. Koła mam 13 calowe, nie pamiętam wysokości opony ale przecież niektórzy jeżdżą na 15 i chyba jest ok. Czy możliwe, żeby podczas klepania, wstawiania czy cokolwiek było tam robione ktoś sknocił robotę i teraz jest już na cokolwiek za późno.
Moja Honda to Civic VI 3d hatchback
Problem polega na tym, że parę dni temu wiozłem oprócz siebie 4 osoby i na wybojach, pagórkach dało się odczuć, że tylne opony obcierają o nadkole. Dziś na kanale upewniłem się, że moja Hania była bita w tył... i w przód.
W każdym bądź razie co z tymi tylnymi amorami, skoro na szarpakach było ok a wtedy koła biły w nadkola. Koła mam 13 calowe, nie pamiętam wysokości opony ale przecież niektórzy jeżdżą na 15 i chyba jest ok. Czy możliwe, żeby podczas klepania, wstawiania czy cokolwiek było tam robione ktoś sknocił robotę i teraz jest już na cokolwiek za późno.
Moja Honda to Civic VI 3d hatchback
Comment