Uszkodzona maglownica

[Spivuse]

Witam , ostatnio zauważyłem wyciek z osłony maglownicy i z tego czego się dowiedziałem trzeba wymienić cala maglownice. Problem tkwi w tym, że nigdzie nie mogę jej dostać oprócz internetu, szukałem na pobliskich szrotach , lecz z marnym skutkiem. Jedyne wyjście to zamówić używana lub zregenerowaną, niestety maglownice po regeneracji trochę kosztują dlatego myślałem o kupnie używanej z internetu ale nie bardzo wiem jak ją wybrać i na co patrzeć bede wdzięczny za każdą pomoc.

Honda Civic 1.4is vi 1999 hatchback

[kazik2_h9w3]

Jeśli masz 6g w nadwoziu ej/ek szukaj pod taką właśnie budę
Natomiast jeśli masz ma/mb szukaj pod taką budę choć jeśli się nie mylę pasuje do nich także magiel z Civica 5g

[rambo7]

mimo wszystko rozważ regeneracje na miejscu w warsztacie który się tym specjalizuje, wyjmują robią i montują i masz gwarancję działania. Używaną kupisz w podobnym stanie, bo przecież nie nową, po co ci ona? narobisz się zapłacisz a i tak się będzie klekotać.
Jeśli uważasz że ta twoja jest sprawna i nic jej nie dolega prócz uszkodzonej manszety to tym bardziej bym ją dał do przeglądu.

[Rafello]

mimo wszystko rozważ regeneracje na miejscu w warsztacie który się tym specjalizuje, wyjmują robią i montują i masz gwarancję działania. Używaną kupisz w podobnym stanie, bo przecież nie nową, po co ci ona? narobisz się zapłacisz a i tak się będzie klekotać.
Jeśli uważasz że ta twoja jest sprawna i nic jej nie dolega prócz uszkodzonej manszety to tym bardziej bym ją dał do przeglądu.

Popieram , oddać swoją do regenracji. Nigdy nie wiesz jaką używkę kupisz i ile będzie działać. Chyba , że ma być na sztukę tylko założona. Bo sama wymiana to też koszt

[rambo7]

Nigdy nie wiesz jaką używkę kupisz

no wiesz gdyby to było auto 2-3 letnie i walone z tyłu a przód całkowicie sprawny to wszelkie części używane z przodu bierz zawsze , ale jak auto ma 21 lat, to o jakiej używce mówisz? "trupa" zamienić chcesz na innego trupa? Trupa już masz, trzeba go albo reanimować albo nic nie robić.

[Spivuse]

Mój "mechanik" stwierdził , że manszeta to sama osłona maglownicy nie uszczelniacz , więc gdyby była tylko pęknięta nie było by wycieku a idąc tym tokiem myślenia to wystarczyłoby wymienić uszczelniacz i osłonę . Ile w tym prawdy nie wiem sam bo zwyczajnie się na tym nie znam i niestety w pobliżu nie mam żadnych takich "miejsc" gdzie regenerują części.

[zadra]

naprawa może okazać się albo prozaiczni prosta (uszczelnienie + manszeta) albo bardzo skomplikowana( dorabianie tulei pod wymiar oraz naprawa wycieków w innym miejscu które się jeszcze nie ujawniło).
Wydaje mi się, że i tak w każdym z przypadków należy wyciągnąć maglownicę z komory silnika.
Dopiero jak masz ją wyjętą, to można w przybliżeniu określić jej stan.