Witam
Mam mały problem z hamulcami, znalzłem dużo tematów, ale wszystkie te zasugerowane podpowiedzi już zostały zrealizowane przeze mnie. A co do hamulcy to pedł spada do podłogi na odpalonym silniku, a na zgaszonym spada do połowy. Tak jak pisałem w innym temacie moja Honda jest z Anglii i przełożyłem kierownice. Nie dość, że pedał spada do podłogi to słabo hamuje. Odpowietrzone są dobrze, na każdym kole przelałem około 300ml płynu, więc powinno być dobrze. Serowo z pompką założone drugie, bo miałem dwa. A dodam, zanim rozebrałem Honde hamulce były dobre. Dzisiaj próbowałem jeszcze coś z tym zrobić i zauważyłem, że z przodu jest słabe ciśnienie na zaciskach, a na tyle dobre. Nawet jak dzisiaj jechałem gwałownie zahamowałem to ku mojemu zdziwinie obruciło mnie o 180 stopni. Został mi tylko jeden pomysł, reduktor. Dzisiaj już nie zdąrzyłem, ale jutro go wymienie i napiszę czy dało radę. Może Wy macie jakieś inne spostrzeżenia albo rady dla mnie.
Mam mały problem z hamulcami, znalzłem dużo tematów, ale wszystkie te zasugerowane podpowiedzi już zostały zrealizowane przeze mnie. A co do hamulcy to pedł spada do podłogi na odpalonym silniku, a na zgaszonym spada do połowy. Tak jak pisałem w innym temacie moja Honda jest z Anglii i przełożyłem kierownice. Nie dość, że pedał spada do podłogi to słabo hamuje. Odpowietrzone są dobrze, na każdym kole przelałem około 300ml płynu, więc powinno być dobrze. Serowo z pompką założone drugie, bo miałem dwa. A dodam, zanim rozebrałem Honde hamulce były dobre. Dzisiaj próbowałem jeszcze coś z tym zrobić i zauważyłem, że z przodu jest słabe ciśnienie na zaciskach, a na tyle dobre. Nawet jak dzisiaj jechałem gwałownie zahamowałem to ku mojemu zdziwinie obruciło mnie o 180 stopni. Został mi tylko jeden pomysł, reduktor. Dzisiaj już nie zdąrzyłem, ale jutro go wymienie i napiszę czy dało radę. Może Wy macie jakieś inne spostrzeżenia albo rady dla mnie.
Comment