Witam.
Wymieniałem ostatnio obudowę lusterka el. w EK3 po niefortunnym wjeździe tyłem do garażu (przez drugiego użytkownika auta czytaj żonę :-) ) i wszystko szło dobrze t.j. wyjęcie szkła z adapterem z 3 zawiasów kulowych, wykręcenie pękniętej obudowy i montaż nowej, aż przyszedł moment powrotnego wciskania wkładu lusterka. Postępowałem m.in. zgodnie z metodą opisaną tutaj https://www.civicforum.pl/showthread...795#post170795, jednak w moim przypadku "charakterystycznym trzaskiem" był dźwięk pękającego szkła :-). Kulki i gniazda, w które miały wejść posmarowałem wcześniej smarem, lusterko starałem się dociskać całą powierzchnią dłoni żeby uniknąć naprężeń. A jednak ZONK!
Tutaj pojawia się moja prośba do bardziej doświadczonych użytkowników o jakąś poradę, dobrą metodę żeby to cholerstwo założyć. Może podgrzać te gniazda przed wciśnięciem?
Jeszcze czeka mnie walka z wymianą szkła, ale opisana została ona dość wyczerpująco.
Pozdrawiam i dziękuję z góry.
Wymieniałem ostatnio obudowę lusterka el. w EK3 po niefortunnym wjeździe tyłem do garażu (przez drugiego użytkownika auta czytaj żonę :-) ) i wszystko szło dobrze t.j. wyjęcie szkła z adapterem z 3 zawiasów kulowych, wykręcenie pękniętej obudowy i montaż nowej, aż przyszedł moment powrotnego wciskania wkładu lusterka. Postępowałem m.in. zgodnie z metodą opisaną tutaj https://www.civicforum.pl/showthread...795#post170795, jednak w moim przypadku "charakterystycznym trzaskiem" był dźwięk pękającego szkła :-). Kulki i gniazda, w które miały wejść posmarowałem wcześniej smarem, lusterko starałem się dociskać całą powierzchnią dłoni żeby uniknąć naprężeń. A jednak ZONK!
Tutaj pojawia się moja prośba do bardziej doświadczonych użytkowników o jakąś poradę, dobrą metodę żeby to cholerstwo założyć. Może podgrzać te gniazda przed wciśnięciem?
Jeszcze czeka mnie walka z wymianą szkła, ale opisana została ona dość wyczerpująco.
Pozdrawiam i dziękuję z góry.