Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

No i moja Hanka idzie pewnie do kasacji - opinie

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Show
Clear All
new posts

  • No i moja Hanka idzie pewnie do kasacji - opinie

    Serwus wszystkim!

    Pech chciał, że wczoraj (w piątek) koło godziny jedenastej dostałem "strzał" z tyłu w moją wypieszczoną Hankę. Od razu donoszę, że poza naciągniętymi mięśniami i ich oczywistym bólem - nic mi się nie stało. Zapewne dużą role odegrało tu miejsce uderzenia jak i to że Hanka mimo małej wagi jest dobrze zaprojektowana a siedziałem w recarowych fotelach, które mnie przytrzymały. Ogólnie jechałem zrobić przegląd rejestracyjny i całe zdarzenie (patrz zdjęcia) miało miejsce kiedy oczekiwałem między pasami na skręt w prawo (w Japonii jeździ się po przeciwnej stronie drogi). Droga dwupasmowa (prosta jak strzała, świetna pogoda i sucho) i prawie nikogo na niej nie było. Wg ustaleń policji facet po sześćdziesiątce jechał przynajmniej 70km/h(ograniczenie do 50km/h) i nawet nie próbował hamować czy uciec na inny pas. Wypier... we mnie przy pełnej prędkości. Jak sami zobaczycie na poniższych zdjęciach masakra jest straszna. Facet uderzył we mnie z taką siłą że obróciło auto o 180 stopni i odrzuciło o ponad 5m do przodu. Szczęście w nieszczęściu że miałem cały czas naciśnięty hamulec i obrót dokonał się wokół przedniego prawego koła, bo inaczej wylądowałbym na przeciwległym pasie dokładnie naprzeciw nadjeżdżających aut i szkody mogłyby być znacznie, znacznie większe (zwłaszcza na zdrowiu).

    Ogólnie pomijając to że na całe szczęście nic mi się nie stało to żal mi auta i pytanie do Was. Da się je naprawić? Prawdopodobnie nie bo jak zobaczycie na poniższych zdjęciach siła uderzenia poszła nie tylko wzdłuż boku auta ale i po słupku w dach (pęknięcia lakieru).

    Ogólnie teraz znaczenie się ciężka batalia z towarzystwem ubezpieczeniowym bo jak wiadomo ubezpieczalnie starają się wypłacić jak najmniej. Szanse mam niezłe bo policja orzekła o pełnej winie tego dziadka (tzw 100/0), ale ubezpieczalnia zaproponowała mi tak skandalicznie małe pieniądze na początek, że o mało nie skręciłem karku facetowi (swoją drogą parszywa robota). Pieniądze były tak małe, że nawet bym nie był w stanie kupić starszej wersji (nomen omen) Civica z najsłabszym silnikiem, a o rejestracji auta (które są potwornie wysokie) mógłbym zapomnieć i musiałbym zapłacić z własnej kieszeni. Wg słów naszego przyjaciela (starszego pana który spędził w branży motoryzacyjnej ponad 40 lat i się na niej nieźle dorobił), który zajmuje się naszą sprawą - to jest standard i jak wiele rzeczy w Japonii opiera się na długich i żmudnych negocjacjach z wieloma upiększeniami i względną życzliwością (swoją drogą właśnie robię zapiski i będę o tym pisał w następnej części felietonu).

    Tak więc proszę Was o opinie i rady. Wiem że Japonia różni się w wielu aspektach od Polski ale pewne rzeczy są takie same i rady będą mile widziany, zarówno w odniesieniu do autka jak i pogadanek z ubezpieczycielem. Na ten moment linia obrony (raczej ataku) jest taka, że chcemy dostać pieniądze na naprawę auta (będą większe niż wg tabeli - innej niż w PL) i dzięki temu będzie się w stanie kupić jeśli nie takie samo to zbliżone auto. W poniedziałek będziemy wiedzieć coś więcej a na razie lepiej nic nie zapeszać.

    Tuż po wypadku (jeszcze przed przyjazdem policji i ambulansu):
    20140307001.jpg 20140307002.jpg 20140307003.jpg 20140307004.jpg 20140307005.jpg

    To już z dzisiaj po odholowaniu auta:
    20140308006.jpg 20140308007.jpg 20140308008.jpg 20140308009.jpg 20140308010.jpg 20140308011.jpg 20140308012.jpg 20140308013.jpg 20140308014.jpg


    Moja była Honda Civic EK2 JDM D13B4
    http://www.civicforum.pl/showthread.php?t=24172

    Mój felieton "Samochodem przez Japonię."
    http://www.civicforum.pl/showthread....535#post158535

    Był Seat Leon 5F 1,4 TSI 125KM w kiju - jest Seat Leon 5F 2.0 TSI (190KM) z DSG

    Tęsknota za Hanką jest ciągła.

  • #2
    Z uwagi, że niebardzo znam się na blacharce wyrażę jedynie swój żal.

    Z tego co widzę na zdjęciach, to jakbyś bardzo chciał to pewnie da się to naprawić tylko kwestia finansowa... W PL na bank by to zrobili a potem sprzedali jako niebite.

    Niemniej strasznie szkoda autka ale coż poradzić. Powodzenia w walce o odszkodowanie!
    The 1st. - EJ9
    The 2nd. - ES7
    The 3rd. - FD7
    The 4th. - CU2
    ------------------------------------------------------------------

    ------------------------------------------------------------------

    Comment


    • #3
      Ehh, auto raczej do kasacji bo tył by trzeba w całości wymienić, znaczy dospawać. Dobrze że sam jechałeś bo pasażerowie z tyłu mogli by bardziej ucierpieć. Szkoda, co zrobić. Teraz musisz odzyskać kasę.

      Comment


      • #4
        E mam mechanika za płotem co by z tego jeszcze auto jak z salonu zrobił ( co tam ze robi dwa ślady i sciaga).... A na poważnie albo na kasację albo na części albo kup druga jakąś zajechaną i zrób jedną z dwóch.

        Wyrazy współczucia stary naprawdę przykra sprawa
        sigpic
        Moja piękna - http://www.civicforum.pl/showthread....stia-EG3-D13B2
        Custom Buggy 126p - http://www.civicforum.pl/showthread....t=custom+buggy

        Comment


        • #5
          Zdrowie najważniejsze i oby żadne ujemne skutki się nie ujawniły.
          Co do samochodu, to IMAO tylko kasacja. Nie wiem jakie są ceny usług tam gdzie mieszkasz, ale niskie pewnie nie. To jak był uderzony i widoczne uszkodzenia chyba nie dają szans na przywrócenie karosażu.
          Widać ewidentnie szkody w zawieszeniu, a to nie pozostało bez wpływu na nadwozie. Wątpię w ekonomiczną opłacalność "naciągania" budy, która i tak utraciła geometrię a po naprawie straci i sztywność.
          Przykre, ale chyba nawet bezpieczniej dla Ciebie będzie pozbyć Się tego samochodu.
          Pozdrawiam i wyrazy współczucia.

          Comment


          • #6
            Z dwóch jeden dobry byś teraz poskładał ale jak powyżej nie będzie to bezpieczne. Karoseria nie odzyska już pierwotnych parametrów, płyta podłogowa również. Niestety ale złomowanie będzie konieczne. W Polsce jakiś "pan Henio" by to pospawał (Twój tył odpalił a przyspawał inny zdrowy), skręcił licznik o 100k i wystawił jako niebite od dziadka, takie realia niestety.

            Comment


            • #7
              Jeśli mam być z Wami szczery to tak podejrzewałem - auto do kasacji. Za dużo jak młody chłopak naoglądałem się wraków, kiedy dziadek (biegły samochodowy do spraw wypadków) zabierał mnie na place z wrakami. Powiem Wam jedno. Siła uderzenia była straszna. Wiem że Hanka to lekkie autko ale żeby obrócić autem o 180 stopni i jeszcze przesunąć mnie (mimo wciśniętych hamulców) o taki dystans, to już nieźle opisuje jak dostałem w tyłek. Zresztą jak zobaczyłem pęknięcia lakieru i odkształcenia na dachu - wiedziałem, że nic się nie da z tym zrobić. Chciałem się upewnić, bo może to dziwne ale po prostu to autko było jak członek rodziny, które z żoną kochaliśmy. W sumie po wypadku, może z szoku, a może z innego powodu, widząc rozmiar zniszczeń - popłakałem się. Tak mi się teraz wydaje, że jakby nie dostał w róg a centralnie w tył to może siły bardziej by się rozłożyły na większej powierzchni i auto nie było w takim strasznym stanie. Jedno muszę powiedzieć. Jak popatrzycie na zdjęcie to zobaczycie że auto nie miało grama rdzy (poza normalnymi miejscami. 10 lat auto spędziło w pobliżu oceanu, 4 lata jeździło po drogach sypanych solą a auto miało lakier jakby wyjechało z salonu. To naprawdę świadczy o jakości wykonania.

              Na pewno będę starał się wyciągnąć z ubezpieczenia tyle ile się da bo teraz to co oferują to jakieś śmieszne pieniądze (nawet nie starczy na kupno jakiejś starszej hanki niż moja). Jak tylko wydobrzeje mi kark pewnie będę starał się wyciągnąć z auta tyle ile się da (wszystkie akcesoria itd.) i będę się rozglądał za nowym autem. Pewnie będzie to coś z stajni Hondy - może znowu Civic VIgen (może jak starczy kasy to SiR) a może jakąś integra. Nie wiem. Na razie czekam na odpowiedź z ubezpieczalni, ale sami wiecie jak to z nimi jest. Starają się zaoszczędzić jak tylko się da ale nie odpuszczę. Raz że nie była to moja wina, dwa że auto miało dla mnie emocjonalne znaczenie, bo każdy z nas spędzając czas z autem odkrywa w nim duszę i się związuje z nim emocjonalnie - coś jak dbanie o ukochanego psiaka.


              Moja była Honda Civic EK2 JDM D13B4
              http://www.civicforum.pl/showthread.php?t=24172

              Mój felieton "Samochodem przez Japonię."
              http://www.civicforum.pl/showthread....535#post158535

              Był Seat Leon 5F 1,4 TSI 125KM w kiju - jest Seat Leon 5F 2.0 TSI (190KM) z DSG

              Tęsknota za Hanką jest ciągła.

              Comment


              • #8
                Moim zdaniem tez kasacja.
                Porzadnie się tego poskładac nie da.
                No ale podstawa to zdrowie - reszta przyjdzie z czasem
                Civic 8 2.2D -> Civic 8 1.8 -> Civic 9 1.6D -> Golf 7 2.0 TDI -> C 220d 4MATIC -> Lexus GS-F

                Comment


                • #9

                  Michał, szczerze współczuję sytuacji.
                  Najważniejsze, że Tobie/nikomu nic poważnego się nie stało.

                  Co do [H], to na moje oko złomowanie. Nawet jeśli udałoby się to wszystko powyciągać i poskładać do kupy, a bez wspawania ćwiartki jakoś tego nie widzę, to konstrukcja samochodu została osłabiona i przy (odpukać) kolejnej nawet mniejszej stłuczce samochód "poskłada się" tak samo lub bardziej.
                  Moim zdaniem powinieneś pozbyć się tego samochodu, przedtem wyciągając z niego wszystkie wartościowe i nadające się do ewentualnej odsprzedaży części.

                  A co samego zdarzenia, to rozważałeś sprawę sądową o odszkodowanie za spowodowanie wypadku?
                  Nie mam pojęcia jak to wygląda w Waszych realiach. Może w Japonii nie ma takich możliwości prawnych, nie wiem.

                  Comment


                  • #10
                    Uch... strasznie szkoda takiej fajnej sztuki. Ale mimo wartości sentymentalnej (wcale się nie dziwię Twojej rozpaczy, jakby mi ktoś tak przeorał którąś z Haniek też bym się chyba popłakał ), to rzeczywiście auto po takim uderzeniu raczej nie będzie już 100% pewne i sprawne, a koszt zrobienia tego porządnie, szczególnie w kraju, gdzie usługi są drogie, raczej na pewno przekroczy granicę sensowności roboty. No chyba, że rzeczywiście koszty sprowadzania i rejestracji są tak absurdalne, że...

                    Wyciągnij z tego zdarzenia to, co najlepsze. Wiesz już chyba, że kochasz VI i chcesz pozostać przy Hondzie (przynajmniej z tego co piszesz ). Więc rozpocznij poszukiwania SiR'a jeśli widzisz na niego szanse, będzie nowa wspaniała koHanka, jaką wielu tutaj bardzo chciałoby myślę mieć Taki zwierzak na pewno dobrze wypełni miejsce po stracie...
                    ............................C I V I C
                    .. generacje . wersje usportowione ..silniki
                    . .
                    Autka: 4gen żelazko ED7 / 8gen ufo FK2 / 9gen Type R / Jaguar XJ-SC / Jaguar F-Type R / Mini F56 JCW / Nasz kanał LEGO

                    Comment


                    • #11
                      Lordzie, miałem podobne zdarzenie a w zasadzie dokładnie takie samo dlatego tylko fotki mi zostały po mojej IVgen żelazku.
                      Jedno co mogę Ci powiedzieć, kark dopiero zaczął mnie boleć i zesztywniał 3 godziny po zdarzeniu, pojechałem (innym autem) na pogotowie i stwierdzono skręcenie kręgów szyjnych. Z tej obdukcji lekarskiej miałem 6 razy więcej $ z OC sprawcy wypłacone niż z wyliczenia szkody za auto. Postaraj się nie walczyć w ubezpieczalnia a załatwić twarde papiery o leczeniu a przede wszystkim stwierdzeniu że masz uszkodzenia, uszczerbek zdrowia wynikłe po tym zdarzeniu ale na to musi być papier ze szpitala że się zgłosiłeś, byłeś, wsadzili ci gorset itd.

                      Zamieszczone przez Lord_Nikkon Zobacz posta
                      że poza naciągniętymi mięśniami i ich oczywistym bólem - nic mi się nie stało.
                      koniecznie zgłoś się do emergency i rozpocznij leczenie !!! i zbieraj papiery prześwietlenia itd.
                      Kierownik Działu Diesla

                      Comment


                      • #12
                        Najważniejsze, że Tobie nic się nie stało. Samochód to tylko blacha, kupisz drugi (zdrowia już byś nie kupił). Powodzenia w walce o swoje
                        Moja była: Honda CRX del Sol VTi B16A2

                        Moja była: Honda Civic '92 EG8 1.5 (D15B7) automat (V gen) sedan 4D wer. USA



                        TPGarage - MECHANIKA - DIAGNOSTYKA - KLIMATYZACJA - WULKANIZACJA - SPAWANIE TIG/MIG - SPAWANIE PLASTIKÓW - PRANIE TAPICEREK SAMOCHODOWYCH

                        PRANIE TAPICEREK SAMOCHODOWYCH - WARSZAWA I OKOLICE

                        OGLĘDZINY SAMOCHODÓW PRZEZ ZAKUPEM - WARSZAWA I WOJ. MAZOWIECKIE

                        Comment

                        Working...
                        X