szarpie, dławi się i nie jedzie!!!

[barthh83]

siemano!
wcześniej pisałem o problemie z samodiagnostyką, a tu napiszę jakie ma objawy moje auto może ktoś z Was wpadnie na jakiś czarodziejski pomysł no to tak: Hanka szarpie, dławi się i za bardzo nie chce jechać tym bardziej jak ciągnie się ją z dołu, a poza tym na wolnych obrotach czuć niekiedy takie małe szarpnięcia. Wymieniłem świece, wyczyściłem przepustnicę i krokowy, wymieniłem kopułkę bo styki były już trochę zużyte, byłem na komputerze, zrobiłem samodiagnostykę - której wyniku nie jestem do końca pewien, no i nic, problem jak był tak jest. Wiem , że mam nieszczelność w układzie wydechowym - mały przedmuch na rurze przed środkowym tłumikiem no i coś ostatni tłumik nie bangla tzn. któraś z grodzi się chyba wywaliła bo brzęczy no i nie wiem czy nie do końca sprany wydech dawałby aż tak drastyczne objawy, no i szukam pomocy bo nie chcę popaść w jakieś gigantyczne koszta związane z naprawą. Pzdr!

[Baster]

Kto Ci nagadał takich głupot o tym wydechu... wymień filtr paliwa i powietrza i będzie git.

[barthh83]

o no właśnie o tym zapomniałem filtr paliwa i powietrza wymieniłem w pierwszej kolejności no i lipa... a ten wydech, śmiej się albo nie, to moja wesoła inwencja hehe no ale naprawdę nie wiem już gdzie i czego szukać, a autem naprawdę nieźle szarpie no i cały czas przerywa...

[Lord_Nikkon]

a przewody od swiec sprawdziles. Czytalem artykuł że hondowskie przewody wysokiego napięcia po jakimś czasie lubią "butwieć". Może któraś z świc ci na pali lub nie daje odpowiednio mocnej iskry. U mnie tak bylo jak kupiłem moją. Wymieniłem na kable NGK i działa doskonale. Sprawdz jeszcze (trochę to trudne) ale czy wewnątrz fajek nie styki nie zaśniedziały. Na moje oko to ostatnia sprawa jaką pownieneś zrobić, przed oddaniem auta do serwisu. Może masz gdzieś szczeloną uszczelkę pod klawiaturą (wątpię ale sprawdz czy gdzieś na silniku nie jest mokro. Możesz mieć też przytkany któryś z wtryskiwaczy (niestety tutaj nie wiem jak można to sprawdzić). Te dwie rzeczy przychodzą mi do głowy. Wymień kable (najlepiej na coś markowego) na pewno nie zaszkodzi a może tylko pomóc.

Kilka lat temu miałem auto które zachowywało się dokłądnie jak twoje i nie chce cię straszyć ale w moim przypadku był to zatarty silnik (gnojki w ASO nie wymieniali filtra oleju, zapchał się i silnik poszedł do kosza). Wątpie żeby tak było, bo zapewne nie słyszysz odgłosów tarcia w silniku. Jeśli nowe przewody nie pomogą to niestety bedziesz musiał otworzyć silnik.

[barthh83]

thx za rade i zainteresowanie, a o kablach też myślałem tylko jeszcze nie wymieniałem bo jak kupiłem auto (a jeżdżę nim niecałe 2 lata) to wyglądały na nowe, no ale to może tylko pozory więc może masz rację, zobaczymy i jak coś to dam znać

[bowscher]

kable mozesz sprawdzic, albo wieczorem jak będzie ciemno albo w zaciemnionym garazu, weź spryskiwacz do wody taki rozpylający, zapal samochód i psikaj delikatnie po kablach, jeśli zacznie się iskrzyć to znaczy że maja przebicia i są do kosza ! osłoń zapłon, lepiej na niego nie psikać wodą. ja kupiłem używane kable z rozbitka angola i śmigaja jak się patrzy a zapłaciłem tylko 50 zł.

wracając do objawów, masz lpg ?
ja miałem to samo na lpg w poprzedniej już uśmierconej hani, okazały się 2 rzeczy, miałem uszkodzone 2 czujniki na przepustnicy i przestawiony zapłon, po wpakowaniu w auto grubej kasy i dojścia do tych pierdołek w końcu wszystko grało.

[barthh83]

o! no na to bym nie wpadł z tymi kablami ale spróbować zawsze warto no a gazu nie zakładałem bo myślę, że szkoda takiego silnika, a spala rozsądnie więc się obyło bez lpg.

[bowscher]

no to sprawdź w takim razie te kable.
jeśli to nie pomoże poluzuj delikatnie zapłon, i na zapalonym silniku przestaw go troszkę, tylko zaznacz sobie w jakiej pozycji był orginalnie żeby mozna bylo to cofnąc do pozycji wyjściowej.
u mnie zapłon był źle ustawiony i tak wariowało, moje propozycje ewentualne jesli nie pomoże, sprawdzenie map sensora lub źle założony rozrząd?

pozdrawiam.

[barthh83]

rozrząd to chyba raczej nie (bo do tej pory po wymianie paska było ok), byłem u jednego mechanika (zajmującego się tylko Hondą) no i też coś tam wspominał o zapłonie ale on stawia na elektrykę i być może moduł no ale postaram się sprawdzić te kable i później będę kombinował dalej jak coś. Dziękówa za zainteresowanie i porady, może coś z nich będzie i jak coś to jakiś browarek się postawi, pzdr!

[Lord_Nikkon]

Kable od zapłonu to jedno ale sprawdz jeszcze bale biegnące od akumulatora do kondensatorów i aparatu zapłonowego. Ostatnio kolega w japońskim akordzie mialuszkodzone kable biegnące od akumulatora (że o zaśniedziałych styckach nie wspomnę. Moja rada taka. Prześledz całą linie od akumulatora aż po świece. Sprawdz czy gdzieś ci nie zaśniedziały styki czy wszystko siedzi pożądnie na miejscu. Ja jednak widzę problem w kablach wysokiego napięcia idących z iskrownika. Gdzieś któryś kabel może nie trzymać parametrów albo złacze masz uszkodzone bo to szarpanie wyglada mi tak jakby od czasu do czasu nie paliła ci jedna albo więcej świec. Zabawa z spryskiwaczem jest troszkę niebezpieczna ale jeśli aparat zapłonowy masz w porządku to kable są jedynym logocznym wytłumaczeniem. POtem już niestety może byś sprawa z klawiaturą, pierścieniami ale tytaj wolę nie wyprzedzać faktów. Ztego co pamiętam kable NGK pod hondę (kolor niebieski) chodzą po około 200-300 zł i będą bezpieczniejsze niż używane bo pieron wie w jakim stanie kupisz używane.

[bowscher]

trzeba znaleźć solidnego sprzedawce i zastrzec prawo do zwrotu kabli jesli się okaże że mają przebicia

pozdrawiam i śledzę temat !

[Lord_Nikkon]

A znajdziesz takiego? Z doświadczenia wiem że sprzedawcy części z drugiej ręki nieczęsto akceptują zwroty. Zawsze powiedzą że nie ma co się dziwić że coś gorzej działa "bo przecież część jest nie nowa". ;/

[bowscher]

dla tego tez trzeba się skontaktowac wczesniej z takowym najlepiej mailowo bo się ma wtedy dowód że pozwolił na zwrot w razie uszkodzenia

ale to już offtop.

[Lord_Nikkon]

dokladnie. Można nawet kupić coś z drugiej ręki do sprawdzenia a potem ewentualnie kupić nówki.

[barthh83]

no i w końcu mam diagnozę okazało się, że to niesprawny aparat zapłonowy prawdopodobnie cewka lub zapłonnik jutro się dowiem jak odbiorę Hankę od mechanika i to przez duże "M" hehe chłopak naprawdę zna się na rzeczy i ma sporo narzędzi i testerów no i fajnego kompa do diagnostyki więc jeśli ktoś z Łodzi i okolic chce kontakt do dobrego fachowca, który przy tym wszystkim nie zdziera z ludzi kasy i pracował kiedyś w ASO Hondy to psać - dam namiar (bo tu reklamy nie będę robił:P) a poza tym to okazało się, że kable itd. są w najlepszym porządku no i wskazania są i tu cytuję mechanika: "aż za dobre" hehe i jeszcze jedno żebym nie był gołosłowny chłopakom za zainteresowanie browarek się należy jak psu zupa i już!