Witam forumowicze ! 
Zwracam się do was z takim pytaniem, w dniu wczorajszym jechałem sobie moją hondą przez miasto, wszystko grało jak należy, nagle zjechałem na parking, zarzuciłem luz, ręczny, i chciałem wysiąść na odpalonym silniku, ku mojemu zdziwieniu hania zgasła.. ;o i od tamtej pory nie chce odpalić, ani na benzynie ani na LPG. Rozrusznik normalnie kreci tak jak zawsze, tylko nie chce odpalić, tak jakby nie było iskry, i trafiliśmy, sprawdziliśmy iskrę i jej nima ;/ powiedzcie mi co to mogło paść, czy aparat zapłonowy, czy cewka. Może ktoś miał podobny problem. Z góry dziękuję za odp. Zaznaczę że posiadam Honde Civic Vgen 1.3 16v 75km z 95r.

Zwracam się do was z takim pytaniem, w dniu wczorajszym jechałem sobie moją hondą przez miasto, wszystko grało jak należy, nagle zjechałem na parking, zarzuciłem luz, ręczny, i chciałem wysiąść na odpalonym silniku, ku mojemu zdziwieniu hania zgasła.. ;o i od tamtej pory nie chce odpalić, ani na benzynie ani na LPG. Rozrusznik normalnie kreci tak jak zawsze, tylko nie chce odpalić, tak jakby nie było iskry, i trafiliśmy, sprawdziliśmy iskrę i jej nima ;/ powiedzcie mi co to mogło paść, czy aparat zapłonowy, czy cewka. Może ktoś miał podobny problem. Z góry dziękuję za odp. Zaznaczę że posiadam Honde Civic Vgen 1.3 16v 75km z 95r.
Comment