Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

Optymalne obroty silnika

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Show
Clear All
new posts

  • Optymalne obroty silnika

    Witam,

    Z góry przepraszam jeśli temat się już pojawił, ale starałam się dość dokładnie przeszukać forum.

    Od kilku miesięcy posiadam Honde Civic V gen. 1.5 66kw z 1992 r. nie jestem pewna czy odpowiednio eksploatuje jej silnik. Niestety nie znam nikogo kompetentnego (osoby, która posiada podobne, i wie, co i jak) aby się poradzić, dlatego pisze do Was. Biegi zmieniam po osiągnięciu 2500 obr/min., ale z drugiej strony czytałam, że Hondy "lubią" wysokie obroty. Stąd moje pytanie, jakie są optymalne obroty przy tego typu silnikach (dodam, że auto jest na benzynę). Staram się zmieniać biegi "na słuch", ale podchodzę do tego z lekką obawą, że mogę "zajeździć" silnik albo zrobić coś ze sprzęgłem. Jest to dość stare auto a ja boję się ze po 22 latach jazdy, to ja będę osobą, która wbije jej gwóźdź do trumny ;/

    Może pytanie dość banalne, ale dopiero zaczynam swoją przygodę z motoryzacją.

    Dziękuje za pomoc!
    Last edited by Grey; 06-03-2014, 23:04.

  • #2
    Witaj.
    "Optymalne" obroty jak piszesz to składowa wielu czynników. Nie ma jednych "optymalnych". Inaczej obciążasz silnik rozpędzając samochód na 1,2,3 ,,,biegu. Inaczej jadąc Sama, inaczej z pasażerami. Z góry czy pod górę. Zasadą, nie tylko w Hondzie, jest wykorzystanie momentu obrotowego, parametru "siły". Dla Twojego silnika można powiedzieć że "najsilniejszy jest" w okolicy 3100 obr./min.
    Tak więc możesz spokojnie podkręcić obroty przed zmianą biegu. Zauważ, że jeśli zaczniesz zmieniać bieg przy 2,5 tys., to zanim zakończysz tę operację obroty spadną. Wtedy na wyższym biegu rozpędzasz samochód ze zdecydowanie zbyt niskich obrotów. Obciążenia są wtedy bardzo duże i to w takich okolicznościach możesz "zajeździć silnik".
    Wbrew pozorom to zbyt niskie obroty są powodem nadmiernego obciążania wielu elementów. Nie oznacza to, że masz katować silnik jeżdżąc wciąż ze wskazówką obrotomierza na czerwonym polu. Natomiast zmiana biegów rozpoczynana przy 2,5 tys. to moim zdaniem zdecydowanie zbyt nisko. "Dodaj" na początek jeszcze 1000 i sama zauważysz, że Honda chętnie to zaakceptuje.
    Generalnie rzecz ujmując, nie obawiaj się wysokich obrotów jako chwilowego wskazania. Nie można zresztą nazwać wysokimi obrotami tego zakresu o jakim piszemy.
    Pzdr.

    Comment


    • #3
      Dzięki za rade!

      Zrobiłam tak jak mówiłeś. "Przetrzymałam" obroty do 3200-3400/min., i czuć zmianę, głównie jeśli chodzi o przyśpieszenie. Przejechałam się energiczne, szybka zmiana biegów 1,2,3,4 w ogóle nie zauważalne były przejścia między biegami. Na co dzień raczej utrzymuję prędkość "miejską" w przedziale 50-60 km/h. Mam jeszcze jedno pytanie, jeśli chodzi o rozpędzenie samochodu na 1,2,3 biegu to obowiązuje ta sama zasada momentu obrotowego? Bo jak na dwójce zmienię bieg na wyższy przy 3500 obr./min., to czy nie uszkodzę skrzyni biegów (tarczy 2 biegu, nie jestem pewna czy to poprawna nazwa) albo silnika. Na egzaminacyjnych Skodach takiego problemu nie było, bo tam ewidentnie jak się "przeciągnęło" bieg to silnik wył. W Hondzie ten silnik od początku głośno chodzi i mam jeszcze problem z rozpoznaniem "normalnego" warkotu od tego 'wołającego" zmień w końcu ten bieg!

      Przepraszam, jeśli moje pytania są banalne, ale wolę się zapytać niż późnej przywracać do żywych moją "Hanie"

      Comment


      • #4
        Zamieszczone przez Grey Zobacz posta
        jeśli chodzi o rozpędzenie samochodu na 1,2,3 biegu to obowiązuje ta sama zasada momentu obrotowego?
        Cześć.
        Tak, zasada jest ta sama. Nie uszkodzisz niczego zmieniając biegi przy wyższych obrotach. Masz możliwość obserwacji zachowań samochodu i możesz podjąć "próby porównawcze". Masz jusz rozeznanie jaka jest różnica pomiędzy 2,5 tys a 3,5 tys.. Teraz sprawdź Sobie przy pośrednich 3 tys.
        Generalnie zamiast spoglądania na obrotomierz zaufaj wyczuciu. Samochód po zmianie biegu na wyższy powinien równomiernie się rozpędzać. Nie powinno być wyczuwalne "zamulenie" i mozolne rozpędzanie. Jeśli wszystko odbywa się płynnie,
        Zamieszczone przez Grey Zobacz posta
        zmiana biegów 1,2,3,4 w ogóle nie zauważalne były przejścia między biegami
        jak napisałaś, to wszystko jest poprawnie. Jak już pisałem (a na Forum jest tych opinii znacznie więcej) większym obciążeniem dla silnika są nieadekwatnie niskie obroty.
        Nawet gdyby pominąć wszystkie inne aspekty i założyć że szkodzi to sprzęgłu ( co jest nieuprawnioną tezą ) to i tak wygrywają wyższe obroty. Wymiana sprzęgła to zdecydowanie niższe koszty niż remont panewek.
        Szerokości.

        Edit: Przez moment się zastanowiłem nad Twoimi wątpliwościami i stwierdziłem, że moja odpowiedź może być myląca. Chodzi o wywołany moment obrotowy i Twoje pytanie. Owszem zasada jest ta sama co do maksymalnego momentu, ale inne są przełożenia skrzyni i zapewne to wzbudziło Twoje wątpliwości. Mówiąc obrazowo im niższe przełożenie skrzyni, tym mniejsza musi być "siła silnika" aby osiągnąc ten sam efekt.
        Dlatego na niższych biegach bardziej "czuć" operowanie gazem. Czasem piszący popełnia błąd mentalny i ja chyba go popełniłem uznajac coś za zbyt oczywiste.
        Dlatego wróciłem żeby to wyjaśnić raz jeszcze opisowo.
        Wyobraź Sobie jazdę na rowerze zamiast samochodem. Jeśli ruszasz bez przerzutki to musisz w początkowym momencie naprawdę Sie postarać. Potem już utrzymujesz dana prędkość i pedałujesz z mniejszym wysiłkiem. Stosując przerzutki postępujesz analogicznie jak w samochodzie. Najpierw pomagasz sile mięśni odpowiednim do ruszenia przełożeniem, a potem już zmieniasz je aby zachować prędkość.
        Podobnie jest z samochodem. Znowu obrazowo: Jadąc samochodem na 4 biegu trafiasz na wzniesienie. Możesz dodać gazu i zwiększając obroty zwiększyć moment obrotowy. Możesz też nie zmieniajac obrotów zredukować bieg i przy tym samym momencie pokonać je równie płynnie.
        Tak więc jeżdżąc sama, lekkim samochodem, po płaskim terenie nie zawsze musisz korzystać z tego co masz do wykorzystania jako maksimum możliwości. To było tylko wskazanie gdzie to maksimum jest dostępne. Natomiast kiedy pomyślałem raz jeszcze nad Swoim postem uznałem, że mogłaś go odczytać jako zachętę do stałego korzystania z pełni możliwości. Mam nadzieję, że teraz nie ma już tego ryzyka.
        Jeśli nadal masz wątpliwości albo mnie nadal brak precyzji pytaj. Albo tu albo nawet na prv.
        Last edited by syriuszteam; 08-03-2014, 16:37.

        Comment


        • #5
          Cześć,

          nie wiem czy dobrze zrozumiałam. Każdy bieg ma swój moment obrotowy, który zależy od kilku czynników, np. czy to bieg z fazy ruszania, ilości pasażerów na pokładzie itd. Im wyższy bieg to moment obrotowy jest wyżej na obrotomierzu, tak? Aaa jeszcze, pisałeś, że lepiej jest jechać na wyższych obrotach niż na za niskich, tak? W takim razie, jeśli jeżdżę po mieście 50-60 km i utrzymuję obroty w granicach 2500-3000, to nie powinnam wrzucić wyższego biegu (redukcja obrotów do 2000-2300) bo wtedy są za niskie, i bardziej szkodzą?

          Jeszcze raz dziękuje za rady!
          Pozdrawiam

          Comment


          • #6
            Zamieszczone przez Grey Zobacz posta
            W takim razie, jeśli jeżdżę po mieście 50-60 km i utrzymuję obroty w granicach 2500-3000, to nie powinnam wrzucić wyższego biegu (redukcja obrotów do 2000-2300) bo wtedy są za niskie, i bardziej szkodzą?
            Witaj.
            mnie podkusił mieszać ten moment obrotowy Zapomnij o nim na chwilę.
            Przyjmij za pewnik, że do wykonania różnych prac używasz róznej siły. Szpilkę wbijesz w styropian palcem, ale gwóźdź w dębową deskę już tylko młotkiem ( narzędziem ).
            Biegi, czyli inaczej mówiąc przełożenia w skrzyni biegów wspomagają silnik w wykonywaniu pracy. Jadąc sama, lekkim samochodem, po równej nawierzchni i płaski terenie nie dajesz silnikowi zbyt trudnego zadania. Ma on zaledwie utrzymywać określoną prędkość. Możesz wtedy spokojnie obniżyć obroty. Natomiast "im więcej pracy" każesz wykonać silnikowi, tym niższy bieg a wyższe obroty. Jeśli silnik ma rozpędzić załadowany samochód po ruszeniu pod górkę, to poza odpowiednim biegiem ( ruszasz z jedynki ) musisz zwiekszyć obroty aby "wydobyć maksimum siły" z silnika. Ruszając tym samym samochodem "z górki", możesz robić to na niższych obrotach. W obu opisanych przypadkach będą one "odpowiednimi obrotami", adekwatnymi do sytuacji choć będą różne.
            Inaczej już tego nie napiszę, nie umiem, wybacz.
            Pzdr.

            Comment

            Working...
            X