Witam!
Mam problemy z Hanka, duze problemy.
Zaczelo sie od braku cieplego nadmuchu gdy silnik byl rozgrzany, to bylo jakis czas temu. Niby jedorazowe ale pozniej bylo juz tylko gorzej. Pare tygodni pozniej sprawdzajac plyny zobaczylem ubytek plynu chlodniczego. Uzueplnilem go, przejezdzilem pare tyogodni az pewnego razu temperatura zaczela skakac tzn wyszal poza polowe i dosc szybko szla w gore. Zatrzymalem sie bylo to niedaleko od domu, odczekalem z 15 minut az silnik troche wystygnie odkrecilem korek a tam znow ubytek, w zbiorniczku wyrownawczym zero i w chlodnicy tez trochu brakowalo, uzupelnilem, po paru dniach identyczny problem z temperatura. Dodatkowo przy bardziej deszczowej pogodzie Hania dymila na bialo. Nie mialem watpliwosci, poszla uszczelka pod glowica :/ Mechanika juz mialem umowionego ale dopiero za twa dyugodnie po tym wszystkim, a ze do pracy musialem czyms jezdzic to normalnie nia jezdzilem codziennie rano dowlewajac plyn chlodniczy lub wode bo ubytki byly coraz wieksze po calkiem niedalekich trasach. Ale niestety to nie wszystko, w tym czasie 4 razy mialem problem z odpaleniem Hanki - generalnie chodzi mi o to czy jest to powiazane z ta uszczelka. Nie wiem czy to przypadek ale jakos sie skladalo ze zawsze byl problem z odpaleniem po takiej deszczowej pogodzie tzn stala dwa dni, odpalam jest ok, jade powiedzmy 30 minut gasze ja, stoi 5 minut i juz nie odpale. Silniik jest cieply, Hania nawet na chwile nie zalapie tak jakby nie bylo w ogole benzyny czy gazu (auto jest w gazie). Minie powiedzmy 3 godziny Hania stygnie i odpala za pierwszym razem bez zadnych problemow. Dodatkowo jak nie chce odpalic to przy kreceniu slychac takie jakby strzaly z wydechu. Ale to jeszcze nie wszystko, po tym znajomy przestawil mi zaplon, niestety tak na "oko". Poprawilo sie dobrze palila itd, ale po paru dnicah dalej ten sam problem plus dodatkowo niezaleznie od pogody przy szybkim przyspieszaniu auto nie zbiera sie rowno tylko tak jakby szarpie nie mogac przyspieszyc. Gdy pedal gazu nacikam bardzo powoli to nawet jest ok ale jak tylko depne zaczyna sie jakby dlawic i dodatkowo dzisiaj zaczela strzelac (wystrzaly gazu), pod maska. Z przyspieszaniem nie jest tak zawsze ale jezeli taki problem sie pojawia to wiem ze przy zgaszeniu auta juz go nie odpale. Jezeli rowno chodzi to z odpaleniem nie ma problemow. Wiem ze namieszalem strasznie ale nie da sie tak wszystkiego opisac w paru zdaniach. Dlatego bardzo prosze jezeli ktos ma jakies podejrzenia co jeszcze moglo nawalic prosze pytac na wszystko odpowiem. Generalnie ciekawi mnie czy to wszsytko ma zwiazek z ta uszczelka czy moze jest ta zupelnie inna sprawa bo chce wiedziec przed oddaniem auta do mechanika.
Bardzo prosze o pomoc i z gory wielkie dzieki
Pozdro
Mam problemy z Hanka, duze problemy.
Zaczelo sie od braku cieplego nadmuchu gdy silnik byl rozgrzany, to bylo jakis czas temu. Niby jedorazowe ale pozniej bylo juz tylko gorzej. Pare tygodni pozniej sprawdzajac plyny zobaczylem ubytek plynu chlodniczego. Uzueplnilem go, przejezdzilem pare tyogodni az pewnego razu temperatura zaczela skakac tzn wyszal poza polowe i dosc szybko szla w gore. Zatrzymalem sie bylo to niedaleko od domu, odczekalem z 15 minut az silnik troche wystygnie odkrecilem korek a tam znow ubytek, w zbiorniczku wyrownawczym zero i w chlodnicy tez trochu brakowalo, uzupelnilem, po paru dniach identyczny problem z temperatura. Dodatkowo przy bardziej deszczowej pogodzie Hania dymila na bialo. Nie mialem watpliwosci, poszla uszczelka pod glowica :/ Mechanika juz mialem umowionego ale dopiero za twa dyugodnie po tym wszystkim, a ze do pracy musialem czyms jezdzic to normalnie nia jezdzilem codziennie rano dowlewajac plyn chlodniczy lub wode bo ubytki byly coraz wieksze po calkiem niedalekich trasach. Ale niestety to nie wszystko, w tym czasie 4 razy mialem problem z odpaleniem Hanki - generalnie chodzi mi o to czy jest to powiazane z ta uszczelka. Nie wiem czy to przypadek ale jakos sie skladalo ze zawsze byl problem z odpaleniem po takiej deszczowej pogodzie tzn stala dwa dni, odpalam jest ok, jade powiedzmy 30 minut gasze ja, stoi 5 minut i juz nie odpale. Silniik jest cieply, Hania nawet na chwile nie zalapie tak jakby nie bylo w ogole benzyny czy gazu (auto jest w gazie). Minie powiedzmy 3 godziny Hania stygnie i odpala za pierwszym razem bez zadnych problemow. Dodatkowo jak nie chce odpalic to przy kreceniu slychac takie jakby strzaly z wydechu. Ale to jeszcze nie wszystko, po tym znajomy przestawil mi zaplon, niestety tak na "oko". Poprawilo sie dobrze palila itd, ale po paru dnicah dalej ten sam problem plus dodatkowo niezaleznie od pogody przy szybkim przyspieszaniu auto nie zbiera sie rowno tylko tak jakby szarpie nie mogac przyspieszyc. Gdy pedal gazu nacikam bardzo powoli to nawet jest ok ale jak tylko depne zaczyna sie jakby dlawic i dodatkowo dzisiaj zaczela strzelac (wystrzaly gazu), pod maska. Z przyspieszaniem nie jest tak zawsze ale jezeli taki problem sie pojawia to wiem ze przy zgaszeniu auta juz go nie odpale. Jezeli rowno chodzi to z odpaleniem nie ma problemow. Wiem ze namieszalem strasznie ale nie da sie tak wszystkiego opisac w paru zdaniach. Dlatego bardzo prosze jezeli ktos ma jakies podejrzenia co jeszcze moglo nawalic prosze pytac na wszystko odpowiem. Generalnie ciekawi mnie czy to wszsytko ma zwiazek z ta uszczelka czy moze jest ta zupelnie inna sprawa bo chce wiedziec przed oddaniem auta do mechanika.
Bardzo prosze o pomoc i z gory wielkie dzieki
Pozdro
Comment