dziwne dlawienie sie silnika

[yoschiujrz]

Witam. Przeczytalem juz ogromna ilosc watkow na temat dlawienia sie silnika ale nie dojrzalem jeszcze podobnego problemu... posiadam civica VI gen. 1.5 d15z6 hatchback. a mianowicie gdy juz silnik sie rozgrzeje i pracuje na okolo 700 obrotach zaobserwowalem dziwne dlawienie sie silnika...nie jest ono jednostajne tylko wystepuje w roznych odstepach czasu i czuc ze silnik szarpie w calej kabinie to wyglada tak jakby chwilami jedna swieca nie dostawala iskry lub silnik przygasal na ulamek sekundy...dziwne jast to ze podczas jazdy silnik pracuje normalnie nie szarpie nie dlawi sie itp. moze ktos mial podobny problem? jakies sugestje? z gory dzieki i pozdrawiam

[Crisownik]

U mnie podobnie się działo ale tylko na LPG. Wymieniłem kopułkę rozdzielacza i świeczki i pomogło.

Sprawdz stan kopułki palucha rozdzielacza i świec. Sprawdz jeszcze cewke zapłonową gdzieś na forum jest instrukcja jak to zrobić, to samo z przewodami WN.

Gdzies musi zapłon gubić - przynajmiej u mnie tak było.

Pozdro

[Lord_Nikkon]

Zdecydowanie sprawdz świece i kable. Jeśli świece mają już swój wiek mogą nie dawać wystarczająco mocnej iskry (tak samo jak są mocno zakopcone, lub izolacja zaczyna pękać - dochodzi oduciekania iskry). Zasadniczo świec sie nie naprawia tylko wymienia. Jednak jeśli jest to sprawa zakopcenia to można użyć specjalnych środków do ich oczyszczenia (cena prównywalna z kompletem nowych świec). Kable możesz sprawdzić za pomocą miernika (w manualu masz wszystkie wartości dla poszczególbych kabli wyrażone w omach).

Crisownik ma rację może też dochodzić do gubienia się zapłonu na paluchu. Tutaj kolega Crisownik jest ekspertem od czyszczenia i regeneracji ukłądu zapłonowego. Polecam Ci jednak sprawdzić najprostsze rzeczy czyli świece i kable bo to najłatwiej zrobić a jeśli to nie pomoże zabarać się za kopułkę.

[Crisownik]

Lordzie bez przesady do wymiany kopulki to wystarcdzy chwila czasu krotki srubokret krzyzak lub rurkowa 10tka na dluzszej rurce

[yoschiujrz]

hmm...w sumie to tak sie zastanawialem nad przewodami bo nie sa najlepszej jakosci (bosh-slyszalem ze nie sprawdzaja sie w hondzie i mam w zamiarze kupic NGK) swieczki nie tak dawno wymienialem na takie z wyzszej polki ale dla pewnosci jeszcze sprawdze czy nic sie z nimi nie dzieje niedobrego. ze dwa miesiace temu mialem problem z zaplonem (hania zgasla i umarla a elektryk stwierdzil ze ktos grzebal przy module i cewce...) naprawil to i dal mi pol roku gwarancji na swoja robote i jak do tej pory problemu z odpaleniem nie mialem tylko wlasnie zauwazylem to dlawienie sie serduszka. ej a moze po prostu do niego podjechac z tym co? dzieki wielkie za odpowiedzi panowie pozdrawiam

[Lord_Nikkon]

Kable od NGK rzeczywiście bardzo dobrze się sprawdzają (są różne modele np w otulinie silikonowej o podwyższonych marametrach). W zakresie świec wielkiego wyboru nie ma - albo zwykłe albo irydowe.

[yoschiujrz]

zakupilem juz nowe przewody (od razu wymienilem oczywiscie)i sprawdzilem swiece no i niestety nic mi to nie dalo:/ a juz myslalem ze bedzie dobrze... w takim razie trzeba chyba zabrac sie za nieszczesny aparat zaplonowy...szkoda tylko ze mam o tym takie male pojecie...:/ od czego radzicie najpierw zaczac Panowie?

[Crisownik]

Ja Ci powiem dokladnie jak wygladała historia u mnie...

Najpierw jak zaczęło się dusić to pod młotek poszedł Parownik potem kopułka następnie świece (mimo że były wymieniane 3tys.km wczesniej)

Obecnie 2dni temu wymieniłem przewody WN - Seiwa - nie to samo auto. A przewody zmieniałem jak mi Lord pisał ze gdzieś słyszał czy czytał ze na odpiętej klemie się zmienia - nie kosztowało mnie to zbyt wiele i tak zrobiłem.

A gdybym poszedł od razu w kierunku przewodów to pewnie reszta byłaby zbędna...

Natomiast u Ciebie jak masz przewody za sobą, świece za sobą to sprawdziłbym jeszcze kopułkę, paluch i cewkę.

A rozkręcałeś kopułkę?
Zajrzyj tu:

https://www.civicforum.pl/showthread...t=kopu%C5%82ka

też masz tam pokazane jak sprawdzić cewkę zapłonową.


Pozdro

[yoschiujrz]

witam ponownie koledzy mialem dac znac jak ida moje poczynania odnosnie tego dlawienia sie serduszka mojej hani no i sprawa wyglada nastepujaco:
1. rozebralem kopulke i wyciagnalem swiece na stykach kopulki byl nalot a jedna ze swiec byla bardziej zakopcona od reszty wszystko dokladnie wyczyscilem wlozylem spowrotem i...dalej to samo...
2. po paru dniach postanowilem zaryzykowac rozebranie aparatu zaplonowego jednak skonczylem na zdjeciu palucha oraz wyciagnieciu cewki. wszedzie gdzie sie dalo wyczyscilem styki i zmienilem kopulke na stara ktora niby byla do niczego a jednak jeszcze smiga. poskladalem wszystko i...dalej to samo...:/
3.postanowilem kupic swieczki jednak musialem zaczekac do wyplaty i ktoregos wieczoru podczas postoju na swiatlach wsluchalem sie w prace silnika i ku mojemu zdziwieniu pracowal rowniutko i plynnie jak gdyby nigdy nic... pomyslalem jednak ze to tylko chwilowe ale nie...jezdze juz poltora tygodnia i pieknie pracuje nic sie nie dlawi...moje autko wyzdrowialo))
no to ja z pytaniem- co wy na to? zaznacze ze wczesniej na postoju hanka utrzymywala okolo 700 obrotow a teraz w granicach 900 czasem 1000 i zastanawiam sie czy to aby troche nie przy duzo??:/ jakie powinny byc obroty przy rozgrzanym silniku na biegu jalowym? z gory dzieki za odpowiedzi pozrawiam

[Lord_Nikkon]

Możliwe że równa praca jaką zaobserwowałeś jest wynikiem owych napraw, cieżko powiedzieć której ale mnie się wydaje że wszystkich po trochu. Możliwe też że auto było na ssaniu (raczej na połówce) i dlatego silnik pracował na równych obrotach przekraczających wartość normalną, która (przynajmniej w mojej Hance) wynoszą 750obr/min lub 850obr/min (przy włączonych światłach). Jeśli chcesz się upewnić że wszystko jest ok to rozgrzej auto (pojedz na zakupy albo po powrocie z pracy) i wyłącz wszystkie odbiorniki energi i przykukaj obrotomierz - jeśli będzie twardo stał na obrotach (powiedzmy 700-800obr/min) to są to obroty docelowe, a owy zakres wynika tylko z niedokładności fabrycznego obrotomierza (mój jest dodany i ma barziej szczegółową skale i jest wrażliwszy).