Witam, mam problem z moją hanią. Problem zaczął się jakieś 2 tygodnie temu, sprawdzając poziom oleju w silniku wyciągnąłem bagnet a tu czysto ani kropelki oleju, nie dowierzam sprawdzam jeszcze raz i to samo. Wykręciłem wszystkie świece i okazało się że pierwsze świeca była cała zalana olejem wyczyściłem i wkręciłem wszystkie świece ;/ Podjechałem na stację (nie hondą) kupiłem litr oleju wlałem i po 25 min sprawdzam na bagnecie pojawiła się kropelka. Wkurzyłem się i kupiłem 4 litry wlałem jej litr i poziom był już ok. Nigdzie żadnych wycieków, nic nie kapie nie wiem o co chodzi. Znajomy mi powiedział że mam uszczelkę pod deklem do wymiany. Wymieniłem uszczelkę pod deklem wraz z uszczelkami gniazd świec i podkładki. Złożyłem, skręciłem, odczekałem chwile i czas na przejażdżkę wszystko było ok śmigała jak dawniej. Na drugi dzień sprawdziłem poziom oleju, olej był ok, później za 2 dni sprawdziłem też ok. Wczoraj z ciekawości wyciągam bagnet a tu patrze poziom oleju na minimum, nie wierze w to co widzę, nigdzie żadnych wycieków, nic nie jest zachlapane olejem nigdzie nie widać ani grama oleju. Wlałem jej dzisiaj ok 1,5l i przejechałem się. Po przejażdżce jak już silnik ostygł sprawdzam olej jest wykręciłem pierwszą świece patrze cała zachlapana
:/ Co jest grane??? Nigdzie nie widać żeby sikała tym olejem a na pewno go nie pali bo nie widać żeby go paliła ??? Pomóżcie bo ja już nie wiem co to może być. Pozdro i z góry dzięki.
:/ Co jest grane??? Nigdzie nie widać żeby sikała tym olejem a na pewno go nie pali bo nie widać żeby go paliła ??? Pomóżcie bo ja już nie wiem co to może być. Pozdro i z góry dzięki.
Comment