witam mam następujacy problem:
od 3 dni z moja hondą zaczeły dziać sie dziwne rzeczy, mianowicie miała problem z porannym odpaleniem które udało sie dopiero po kilku próbach, po przejechaniu 2-3 km, na skrzyżowaniu podczas redukcji poprostu zgasła i nie mogłem jej odpalić, dopiero jak "przestygła" udało mi sie ją odpalić, i tak było przed wczoraj i wczoraj, dziś natomiast nie mogłem jej w ogóle odpalić, dodam że rozrusznik kręci, kontrolki sie palą, pompa pobiera paliwo, przy przekręcaniu kluczyka słychać charakterystyczne cykniecie pompy, paliwo do świec dochodzi,
nie chcem jeszcze jechać do mechanika bo jakoś nie mam do nich zaufania,
ma ktoś jakiś pomysł?
dodam jeszcze że jak jest gorący silnik to nie odpala w ogóle, musi ostygnąć
od 3 dni z moja hondą zaczeły dziać sie dziwne rzeczy, mianowicie miała problem z porannym odpaleniem które udało sie dopiero po kilku próbach, po przejechaniu 2-3 km, na skrzyżowaniu podczas redukcji poprostu zgasła i nie mogłem jej odpalić, dopiero jak "przestygła" udało mi sie ją odpalić, i tak było przed wczoraj i wczoraj, dziś natomiast nie mogłem jej w ogóle odpalić, dodam że rozrusznik kręci, kontrolki sie palą, pompa pobiera paliwo, przy przekręcaniu kluczyka słychać charakterystyczne cykniecie pompy, paliwo do świec dochodzi,
nie chcem jeszcze jechać do mechanika bo jakoś nie mam do nich zaufania,
ma ktoś jakiś pomysł?
dodam jeszcze że jak jest gorący silnik to nie odpala w ogóle, musi ostygnąć
Comment