Witam, po pierwsze chciałem się przywitać bo to mój pierwszy post na forum :-)
Mam problem z Hondą Civic Coupe 95” silnik D16Z6. Jakieś trzy miesiące temu padł jej alternator i stała nieużywana. Z trzy tygodnie temu została odpalona mając odłączone dwa kable zapłonowe (były na jakieś testy przełożone do innego samochodu) Od tej pory właściwie nie da się jej odpalić. Rozrusznik kręci, iskra jest a nie zapala. Sprawdzałem czy ma paliwo (czy dochodzi na listwę), czy jest iskra na wszystkich świecach, czy nie jest zalana, czyściłem świece, sprawdzałem podłączenie kabli zapłonowych. Wszystko jest OK., tylko nie zapala. Ostatnio w ramach desperacji wymieniłem świece i kable. Po chwili kręcenia odpaliła, jednak już od początku był problem bo przy kopnięciu w gas dusiła się i przygasała/gasła. Ale odpalała bez problemu. Jak się do 2tyś manewrowała gazem delikatnie to dalej wchodziła w obroty szybko i bez problemu. Tak auto chodziło z półgodziny, aż przy którymś z rzędu teście wchodzenia w obroty zgasła i znowu nie odpala. Znowu wyciąganie świeci, bo może się zalały, sprawdzanie paliwa i wszystko jest OK. ale po prostu nie pali.
Bo jakiś dwóch godzinach odpaliła, pochodziła na luzie z 15min i zgasła. Od tej pory nie odpala.
Moim zdaniem odpalenie jej bez kabli zapłonowych nie powinno jej zaszkodzić ale faktem jest że od tego momentu nie działa… Jedyne co zauważyłem to, to że świece (nowe) są strasznie czarne.
Za wszystkie sugestie co dalej robić będę bardzo wdzięczny.
Mam problem z Hondą Civic Coupe 95” silnik D16Z6. Jakieś trzy miesiące temu padł jej alternator i stała nieużywana. Z trzy tygodnie temu została odpalona mając odłączone dwa kable zapłonowe (były na jakieś testy przełożone do innego samochodu) Od tej pory właściwie nie da się jej odpalić. Rozrusznik kręci, iskra jest a nie zapala. Sprawdzałem czy ma paliwo (czy dochodzi na listwę), czy jest iskra na wszystkich świecach, czy nie jest zalana, czyściłem świece, sprawdzałem podłączenie kabli zapłonowych. Wszystko jest OK., tylko nie zapala. Ostatnio w ramach desperacji wymieniłem świece i kable. Po chwili kręcenia odpaliła, jednak już od początku był problem bo przy kopnięciu w gas dusiła się i przygasała/gasła. Ale odpalała bez problemu. Jak się do 2tyś manewrowała gazem delikatnie to dalej wchodziła w obroty szybko i bez problemu. Tak auto chodziło z półgodziny, aż przy którymś z rzędu teście wchodzenia w obroty zgasła i znowu nie odpala. Znowu wyciąganie świeci, bo może się zalały, sprawdzanie paliwa i wszystko jest OK. ale po prostu nie pali.
Bo jakiś dwóch godzinach odpaliła, pochodziła na luzie z 15min i zgasła. Od tej pory nie odpala.
Moim zdaniem odpalenie jej bez kabli zapłonowych nie powinno jej zaszkodzić ale faktem jest że od tego momentu nie działa… Jedyne co zauważyłem to, to że świece (nowe) są strasznie czarne.
Za wszystkie sugestie co dalej robić będę bardzo wdzięczny.
Comment