Witam, próbowałem napisać ten temat w dziale technicznym ale niestety się nie dało. Liczę na wyrozumiałość moderatorów w moim przypadku oraz proszę (o ile jest taka możliwość) o przeniesienie do działu technicznego bym mógł doczekać się jakichś rad i wskazówek. Z góry dziękuję !!
Problem z moją Hondą jest już od dłuższego czasu (2-3tyg.) i stopniowo się "pogarsza" , gdy jest zimny odpala bez problemu i podejrzewam iż dla tego że początkowo jest na ssaniu, problemu z odpalaniem zaczyna się gdy się rozgrzeje. Gdy mi zgaśnie lub wyłączę silnik nawet po przejechaniu krótkiego odcinka (2-3km) honda choć kręci to odpalić nie chce. Muszę odczekać parę lub naście minut by udało mi się moje maleństwo ruszczyć. Drugim problemem jest to że obroty w trakcie postoju lub nawet przy w ciśnięciu sprzęgła lub staniu na jałowym potrafią spaść aż do 100-200x i wskoczyć na 400-500x po czym na tylu zostają. Nie ma na to zasady gdyż czasem zatrzymuję się na jedynych światłach i trzyma mi równo (ok.900) a na drugich i kolejnym 400-500 + spadki do minimum żywotności o których wspomniałem. Coraz rzadziej udaje się "jej" trzymać właściwe obroty i już powoli nie wiem co mam zrobić by dojść do przyczyny problemu. Wymieniłem cewkę zapłonową gdyż mechanik ocenił że może to być przyczyną problemu, niestety na moje nieszczęście się mylił
Akumulator naładowany, kable choć może nie są nowe to wyglądają na wymienione. Kupiłem to maleństwo za ledwie 4 miesiące temu i teraz zaczęły się pierwsze schody. Rozrząd wymieniłem, wszystkie filtry oraz olej. Podstawa przy zakupie wykonana, teraz mam problem z którym samo sobie poradzić nie mogę więc proszę Was o POMOC i rady które mogą w tym przypadku na wagę złota !
Problem z moją Hondą jest już od dłuższego czasu (2-3tyg.) i stopniowo się "pogarsza" , gdy jest zimny odpala bez problemu i podejrzewam iż dla tego że początkowo jest na ssaniu, problemu z odpalaniem zaczyna się gdy się rozgrzeje. Gdy mi zgaśnie lub wyłączę silnik nawet po przejechaniu krótkiego odcinka (2-3km) honda choć kręci to odpalić nie chce. Muszę odczekać parę lub naście minut by udało mi się moje maleństwo ruszczyć. Drugim problemem jest to że obroty w trakcie postoju lub nawet przy w ciśnięciu sprzęgła lub staniu na jałowym potrafią spaść aż do 100-200x i wskoczyć na 400-500x po czym na tylu zostają. Nie ma na to zasady gdyż czasem zatrzymuję się na jedynych światłach i trzyma mi równo (ok.900) a na drugich i kolejnym 400-500 + spadki do minimum żywotności o których wspomniałem. Coraz rzadziej udaje się "jej" trzymać właściwe obroty i już powoli nie wiem co mam zrobić by dojść do przyczyny problemu. Wymieniłem cewkę zapłonową gdyż mechanik ocenił że może to być przyczyną problemu, niestety na moje nieszczęście się mylił

Comment