Witam.
Czy ma ktoś jakieś zdanie o oponach całorocznych?
Rozpieściły mnie chyba moje zimówki. Niezależnie od pogody śmigałem na piątym piątym biegu, nawet w śnieg. Przyszło jednak lato i skoro wypada, to zmieniłem na letnie.
Teraz dopiero się boję jeździć. Co prawda są kiepskie głównie dla tego, że stare, ale zastanawia mnie, czy w naszym niestabilnym, deszczowym klimacie nie lepsze są opony całoroczne na lato?
Dodam, że mam naturę harleyowca, forum "Kill'em..." nie czytam i slicki mi do wyścigów nie są potrzebne.
Czy ma ktoś jakieś zdanie o oponach całorocznych?
Rozpieściły mnie chyba moje zimówki. Niezależnie od pogody śmigałem na piątym piątym biegu, nawet w śnieg. Przyszło jednak lato i skoro wypada, to zmieniłem na letnie.
Teraz dopiero się boję jeździć. Co prawda są kiepskie głównie dla tego, że stare, ale zastanawia mnie, czy w naszym niestabilnym, deszczowym klimacie nie lepsze są opony całoroczne na lato?
Dodam, że mam naturę harleyowca, forum "Kill'em..." nie czytam i slicki mi do wyścigów nie są potrzebne.
Comment