Prośba o poradę Honda Civic IX 1.8

[Tsu]

Witam.
Jestem bliski kupna Hondy Civic IX 1.8 IX.Samochod już widziałem , a nawet się przejechałem i niby nic złego nie zauważyłem podczas jazdy , ale jednak nie daje mi spokoju , że po prawej stronie silnika przy pasku jest trochę mokro od oleju jak na załączonym zdjęciu i teraz pytanie gdybyś poszedł oglądać samochód i to zauważył , to byś kupił po zapewnieniu handlarza , że to normalne czy jednak lepiej jak odpuszczę sobie ten zakup?Wczesniej miałem Hondę Civic VIII i tam było czyściutko dlatego trochę boję sie tego zakupu.

[zadra]

Wczesniej miałem Hondę Civic VIII i tam było czyściutko

Mam VIII z przebiegiem 280tys km - u mnie od 150tys km (znane polskie pochodzenie) i kilka wycieków samoistnie się pojawiło, musiałem sobie pouszczelniać.

Na Twoim zdjęciu nie wygląda jakoś tragicznie i jakby już od dłuższego czasu gdzieś tam sączyło.
To nie byłby u mnie ważny punkt, ale całą resztę bardzo mocno bym to auto sprawdził, bo jak piszesz, że od handlarza, to mi uruchamiają się czerwone lampki kontrolne w głowie.

Sam musisz sobie odpowiedzieć czy w to wchodzić.

[Grzechu]

Był u nas przypadek wycieku z tej pokrywki do inspekcji napinacza rozrządu -Tu. Niby nie jest to nic wielkiego, można to uszczelnić.

[mj008]

U mnie ta pokrywka była brudna od oleju wyciekającego z uszczelki zaworu VTEC powyżej.

Wysłane z mojego Pixel 8 przy użyciu Tapatalka

[Stelmi]

Umnie też uszczelka ivtec

[Tsu]

Dzięki wszystkim za odpowiedz.Jako , że obejrzałem kilka Hond i praktycznie w każdej w mniejszym lub większym stopniu były tam ślady oleju więc uznałem po przeczytaniu odpowiedzi , że nie ma czym się tak bardzo przejmować natomiast kupiłem inną Hondę niż ta którą chciałem kupić gdzie wyglądało te miejsce o wiele lepiej i miałem lepsze odczucia w czasie jazdy próbnej także niedługo będę wierzę szczęśliwym posiadaczem Civic 1.8 IX I-VTec EX GT.
Załączam zdjęcie poprzedniej Hondy dzięki której zostałem fanem tej marki.5lat użytkowania i poza jedną cewką nic się nigdy w silniku nie zepsuło , a jeździłem nawet po 100/150mil dziennie.Zdjecie również nowej????

[zadra]

czerwone są najszybsze

[Tsu]

Niestety mam duży dylemat bo ta Honda jest z 2012 i po sprawdzeniu VIN i numeru silnika na 99% ma tłoki R3A.Jeszcze jej nie kupiłem , ale zapłaciłem depozyt i teraz nie wiem czy jednak się wycofać.Wersja uk 59 tys miles.Ogolnie bardzo zadbana , ale po przeczytaniu kilku wątków chyba będę jednak się bał tylko szkoda depozytu.

[Paluch]

Trzeba przeliczyć wartość zaliczki na kwotę potrzebną na remont. W obszernym temacie na tym forum w zasadzie masz podane koszta wymiany tłoków i wcale nie są one jakieś straszne. Jeśli egzemplarz faktycznie jest zadbany to może warto go wziąć i zmienić tłoki po prostu.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[zadra]

może warto go wziąć i zmienić tłoki po prostu

ale w żadnym wypadku "na zapas" a tylko, gdy pojawi się już w końcu uciążliwy pobór oleju.

Szkoda, że nie sprawdziłeś auta przed wpłaceniem zaliczki.
Brak ostrożności często kończy się niepotrzebnym wydatkiem.
Można zapytać ile dałeś tego zadatku?

[Paluch]

ale w żadnym wypadku "na zapas" a tylko, gdy pojawi się już w końcu uciążliwy pobór oleju.

Oczywiście nie miałem na myśli żeby robić to na zaś tylko tak jak napisałeś w razie wystąpienia problemu. Po prostu próbuje uświadomić że te koszta nie są jakieś strasznie wysokie jak mogą się ludziom wydawać.


Wysłane z iPhone za pomocą Tapatalk

[Tsu]

Właśnie problem w tym , że trochę spory depozyt bo 1/7 wartości zakupu.Zwrot depozytu zależałby tylko od woli sprzedawcy.Samochodem już przejechałem się.Silnik chodzi równo i wszystko robi pozytywne wrażenie.Prawdopodobnie kupię aczkolwiek , to jak rosyjska ruletka wystrzeli lub nie.

[Grzechu]

Spróbuj grzecznie wycofać się z zakupu auta, wymyśl, coś.. że żonie się nie podoba, że jednak chciałbyś suva czy coś w tym stylu, może gość zwróci Ci depozyt, ryzyko niestety jest spore, że akurat twój model będzie brał olej.. a kupować auto "nowe" i myśleć już o remoncie... ?? Hmm nie wiem jak ty, ale taka okoliczność mnie by nie cieszyła, szczególnie, że zmieniam auto i chciałbym mieć coś lepszego, coś co będzie jeździć bez awarii... do remontu, to można kupować, ale coś co kosztuje 5tys...

[Lcfr]

Spróbuj grzecznie wycofać się z zakupu auta, wymyśl, coś.. że żonie się nie podoba, że jednak chciałbyś suva czy coś w tym stylu, może gość zwróci Ci depozyt, ryzyko niestety jest spore, że akurat twój model będzie brał olej.. a kupować auto "nowe" i myśleć już o remoncie... ?? Hmm nie wiem jak ty, ale taka okoliczność mnie by nie cieszyła, szczególnie, że zmieniam auto i chciałbym mieć coś lepszego, coś co będzie jeździć bez awarii... do remontu, to można kupować, ale coś co kosztuje 5tys...

Grzechu dobrze mówi, próbuj się wycofać, nawet ze stratą ale np. tylko połowiczną.
Mało Ci będzie cieszyć nowe auto jak zaczniesz przygodę z nim z remontem. Nawet nie chodzi o kasę a o czas i jakby świadomość, ze musiałeś to przejść.
Kombinowałbym z zoną albo nie przyznaniem kredytu...
Wszystko zależy ile tam już włożyłeś...

[ayrton]

Z tego co widzę samochód będzie potencjalnie kupowany od firmy. Jeśli tak to gdy próba polubownego odstapienia od umowy nie przyniesie skutku zapytaj o gwarancję tego sprzedawcy. Raczej powinien jej udzielać. Wtedy zagraj w otwarte karty i powiedz że gdy zauważysz nadmierny pobór oleju to przyjedziesz po rekompensatę za naprawę zalupionego wadliwego produktu. Sprzedawcy powiedz że nie będzie mógł się bronić tym że o wadzie nie wiedział bo może po rozmowie z Tobą sprawdzić kamerą jakie tłoki siedzą w samochodzie. Wiem że taka gadka może nic nie przynieść. Ale jako ostatnia deska ratunku...może się uda