Wczoraj tj. w sobotę przeżyłem szok. Wracaliśmy z wycieczki - ok. 200km i nagle komunikat "sprawdź poziom oleju". Po zjeździe na najbliższą stację paliwową sprawdzam olej i co? suchy bagnet!!, myślałem że mam halucynacje! Przebieg samochodu ok. 41kkm - czyli żaden i takie coś! Na szczęście zawsze wożę ze sobą litr oleju i uzupełniłem stan. Pod koniec lutego byłem w ASO na wymianie oleju. Od tego czasu samochodem bardzo mało jeździłem - pandemia - czyli praktycznie stał w miejscu, dopiero przez ostatnie dwa tygodnie zrobiłem ok. 600km. Dlatego pierwsza myśl - mechanik coś nie dokręcił!. Dzisiaj zajrzałem pod spód i cała osłona uwalana w oleju, na filtrze wisi kropla oleju, wokół filtra też mokro ale najgorzej uwalana pokrywka od czujnika poziomu oleju. Nie mam kanału dlatego nic więcej nie zobaczyłem. Jutro dzwonię do ASO i umawiam się na oględziny, jak to będzie ich błąd to nie ręczę za siebie..... dam znać jak sprawa się zakończy.
Ogłoszenie
Collapse
No announcement yet.
wyciek oleju - duży!
Collapse
X
-
Albo niedokręcony filtr oleju, albo poszło przez czujnik poziomu oleju.. chodź nie wiem czy to jest możliwe.. raczej może się tam coś sączyć.. ale nie wylecieć prawie 4litry oleju.. Tak wiec prędzej będzie to wina filtra oleju, no ciekawe...
Comment
-
Zakończenie historii. Rano dzwonię do serwisu i mówię jaka jest sytuacja. Serwisant pyta czy dolałem oleju i czy dojadę do serwisu czy ma wysłać lawetę. Przez chwilę pomyślałem o lawecie, ale Hania na lawecie?? ten widok mógłby mnie wpędzić w kompleksy....więc mówię, że mam olej i dojadę. W serwisie diagnoza: uszczelka filtra oleju była skręcona/uszkodzona. Czas całej operacji jedna godzina, z czego ponad pół godziny trwało czyszczenie i mycie osłon pod silnikiem i dołu silnika - widziałem wszystko przez szybę. Po wymianie filtra na nowy, kilkukrotne sprawdzanie czy jest jakiś wyciek. Przeprosiny serwisu, nowy filtr, uzupełnienie oleju i czyszczenie osłon - oczywiście wszystko na koszt serwisu. Wnioski: 1. Mieliście nosa, że to filtr oleju. 2. Butelka oleju w bagażniku - bezcenna. 3. Sprawdzanie poziomu oleju, nawet przy małych przebiegach - konieczne. 4. Nie ufać nikomu! (nawet ASO). I to tyle, mam nadzieję, że na podstawie tej sytuacji, wyciągając z niej wnioski, komuś pomogę uniknąć kłopotów w przyszłości. Pozdrawiam Wszystkich zainteresowanych.
Comment
-
Sam zawsze mam obsesję czy nie za lekko dokręcony filtr oleju albo śruba spustowa. I co jakiś czas zaglądanie z lusterkiem w okolice filtra olejuDawno dawno temu w vectrze B przy wymianie wkładu mechanikowi się obudowa wkładu poluzowała i tamtędy sporo oleju wyciekło a na szczęście lampka oleju na zakręcie się zaświeciła.
Comment
-
Trzeba mieć talent żeby skręcić uszczelkę filtra oleju.. widać mechanik wkręcił go na sucho..
Comment
-
Młody dopiero teraz doszedł aby nie ufać mechanikom xD. Na pewno zawsze warto po nich sprawdzać co popsuli, zawsze. Wymiane oleju itp też lepiej samemu robić, trzeba tylko ten cholerny filtr oleju znaleźć i mieć dobry uchwyt w łapie, ja dokręcam ręką i nigdy sie nie poluzował.
Comment
-
Zamieszczone przez Grzechu Zobacz postaTrzeba mieć talent żeby skręcić uszczelkę filtra oleju.. widać mechanik wkręcił go na sucho..
To oni przecież najlepsi z najlepszych.
A gostki z forum to już wogóle się na niczym nie znają.
Comment
-
Comment