Cześć,
Przepraszam za przydługi tytuł, ale skleiłem go z tego, czego szukałem przez wyszukiwarkę w tym dziale.
Objawy:
na całkowicie zimnym silniku (rano) przy dodawaniu gazu, silnik wchodzi do około 2000 obrotów i przy ich opadaniu do około 1500 obrotów słychać metaliczny dźwięk w okolicach... no właśnie, najbliżej mi do boku silnika (osprzęt paska), ale sprawdzając stetoskopem nie udało mi się namierzyć dokładnego miejsca bo tak dźwięk się niesie po całym silniku. Na obrotach jałowych wszystko w porządku. Dźwięk trochę przypomina klepiące zawory a trochę terkotanie łańcuszka. Jak silnik złapie minimalną temperaturę wszystko ustaje i chodzi normalnie. Po postoju nawet dwugodzinnym w obecnych temperaturach w okolicy 0 stopni, odpalam i objawów nie ma.
I teraz potencjalne wykluczenia:
1. Wymieniana była rolka napinająca pasek + koło (które nic nie robi a miało luz) + pasek około 1000 km temu. Rolka się zużyła i terkotała w każdym zakresie obrotów, więc od razu pojechałem na warsztat.
2. Zawory były regulowane 1000 km temu - zrobiłem to przy okazji powyższej wymiany bo zrobiłem trochę ponad 20 tys. km.
Olej zmieniany zawsze na czas, ostatnia wymiana ok. 3000 km temu na taki sam, jak od początku wlewałem 5W30 LM. Moja jazda to 70% miasto, średnio dynamicznie, ale nie emerycko, spalanie n
Przebieg auta 143 tys. km.
Jakieś pomysły?
Filmik w załączeniu, warto przysłuchać się jak obroty spadają, najlepiej słychać od 12 sekundy.
Przepraszam za przydługi tytuł, ale skleiłem go z tego, czego szukałem przez wyszukiwarkę w tym dziale.
Objawy:
na całkowicie zimnym silniku (rano) przy dodawaniu gazu, silnik wchodzi do około 2000 obrotów i przy ich opadaniu do około 1500 obrotów słychać metaliczny dźwięk w okolicach... no właśnie, najbliżej mi do boku silnika (osprzęt paska), ale sprawdzając stetoskopem nie udało mi się namierzyć dokładnego miejsca bo tak dźwięk się niesie po całym silniku. Na obrotach jałowych wszystko w porządku. Dźwięk trochę przypomina klepiące zawory a trochę terkotanie łańcuszka. Jak silnik złapie minimalną temperaturę wszystko ustaje i chodzi normalnie. Po postoju nawet dwugodzinnym w obecnych temperaturach w okolicy 0 stopni, odpalam i objawów nie ma.
I teraz potencjalne wykluczenia:
1. Wymieniana była rolka napinająca pasek + koło (które nic nie robi a miało luz) + pasek około 1000 km temu. Rolka się zużyła i terkotała w każdym zakresie obrotów, więc od razu pojechałem na warsztat.
2. Zawory były regulowane 1000 km temu - zrobiłem to przy okazji powyższej wymiany bo zrobiłem trochę ponad 20 tys. km.
Olej zmieniany zawsze na czas, ostatnia wymiana ok. 3000 km temu na taki sam, jak od początku wlewałem 5W30 LM. Moja jazda to 70% miasto, średnio dynamicznie, ale nie emerycko, spalanie n
Przebieg auta 143 tys. km.
Jakieś pomysły?
Filmik w załączeniu, warto przysłuchać się jak obroty spadają, najlepiej słychać od 12 sekundy.
Comment