Witam.
Ostatnio zleciłem firmie zajmującej się detailingiem oczyszczenie i zabezpieczenie kwarcem moich felg zimowych Proline BX 100 16". Podczas odbioru zwrócono mi uwagę, że nie powinny być w takim stanie po 2 latach.
IMG_20190713_144855.jpg
IMG_20190713_145049.jpg
IMG_20190713_145055.jpg
IMG_20190713_145101.jpg
IMG_20190713_145109.jpg
IMG_20190713_212002.jpg
Byłem zaskoczony całą sytuacją - do tej pory sam zabezpieczałem felgi przed zimą (porządne mycie + wosk Soft99 Fusso Coat), auto jest garażowane, a felgi regularnie myte w sezonie zimowym jak tylko pogoda pozwala.
Z 4 felg jedna jest zdrowa, 3 mają korozję wew jak na zdjęciach, a na jednej z tych 3 wychodzi delikatnie na zew.
Zgłosiłem problem w sklepie, w którym zostały zakupione. Po wysłaniu formularza reklamacyjnego otrzymałem odpowiedź co do możliwych scenariuszy:
a) otrzymanie rekompensaty 60 euro - i nic więcej choć ponowne lakierowanie kompletu wyniesie 600 zł,
b) wysłanie felg do producenta - jeśli reklamacja nie zostanie uznana to ponoszę koszty wysyłki 10euro/szt
Jeśli reklamacja zostanie uznana to gwarancja na nowe felgi = gwarancja na stare (do 25.10) + czas realizacji reklamacji
Zastanawiam się co dalej z tym fantem zrobić - jeśli otrzymam nowy komplet i ujawnią się wady (może nawet gorsze - problemy z wyważeniem, bicie itp.) po okresie gwarancji (która w zasadzie lada chwila wygaśnie) to zostanę na lodzie.
Nie wiem jak niemiecka firma podejdzie do polskiego klienta (pewnie mają w pompie) i jaki ew. komplet trafi się po reklamacji i czy w ogóle zostanie ona uznana - czy nie doczepią się, że to wina np. stosowanej chemii do mycie przeze mnie czy detailera. Wiem, że to absurdalne i sklep raczej nie ma wątpliwości że to wada, ale jak się producent zaweźmie to czasem jest to czasem to droga przez mękę.
Prośba o Waszą opinię, w temacie, może ktoś przechodził podobny proces reklamacyjny i ma jakieś doświadczenie.
Z góry dziękuję za wszelkie uwagi i sugestie.
Ostatnio zleciłem firmie zajmującej się detailingiem oczyszczenie i zabezpieczenie kwarcem moich felg zimowych Proline BX 100 16". Podczas odbioru zwrócono mi uwagę, że nie powinny być w takim stanie po 2 latach.
IMG_20190713_144855.jpg
IMG_20190713_145049.jpg
IMG_20190713_145055.jpg
IMG_20190713_145101.jpg
IMG_20190713_145109.jpg
IMG_20190713_212002.jpg
Byłem zaskoczony całą sytuacją - do tej pory sam zabezpieczałem felgi przed zimą (porządne mycie + wosk Soft99 Fusso Coat), auto jest garażowane, a felgi regularnie myte w sezonie zimowym jak tylko pogoda pozwala.
Z 4 felg jedna jest zdrowa, 3 mają korozję wew jak na zdjęciach, a na jednej z tych 3 wychodzi delikatnie na zew.
Zgłosiłem problem w sklepie, w którym zostały zakupione. Po wysłaniu formularza reklamacyjnego otrzymałem odpowiedź co do możliwych scenariuszy:
a) otrzymanie rekompensaty 60 euro - i nic więcej choć ponowne lakierowanie kompletu wyniesie 600 zł,
b) wysłanie felg do producenta - jeśli reklamacja nie zostanie uznana to ponoszę koszty wysyłki 10euro/szt
Jeśli reklamacja zostanie uznana to gwarancja na nowe felgi = gwarancja na stare (do 25.10) + czas realizacji reklamacji
Zastanawiam się co dalej z tym fantem zrobić - jeśli otrzymam nowy komplet i ujawnią się wady (może nawet gorsze - problemy z wyważeniem, bicie itp.) po okresie gwarancji (która w zasadzie lada chwila wygaśnie) to zostanę na lodzie.
Nie wiem jak niemiecka firma podejdzie do polskiego klienta (pewnie mają w pompie) i jaki ew. komplet trafi się po reklamacji i czy w ogóle zostanie ona uznana - czy nie doczepią się, że to wina np. stosowanej chemii do mycie przeze mnie czy detailera. Wiem, że to absurdalne i sklep raczej nie ma wątpliwości że to wada, ale jak się producent zaweźmie to czasem jest to czasem to droga przez mękę.
Prośba o Waszą opinię, w temacie, może ktoś przechodził podobny proces reklamacyjny i ma jakieś doświadczenie.
Z góry dziękuję za wszelkie uwagi i sugestie.
Comment