Hatchback vs tourer - jakie różnice?

[poziomek]

Siema, żona suszy głowę,że może byśmy za kilka miesięcy wymienili hatchbacka IX z 2012 na tourera IX MY 2015r (jakie amortyzatory dawali?). Mam pytanie, jaki koń jest każdy widzi w salonie ale tak na co dzień, czy ktoś miał okazję pojeździć jednym i drugim? Jakie różnice w zawieszeniu? Przyznam ze w hatchbacku, jazda w zakrętach to największy atut tego auta. Czy ten walor znika po przesiadce do tourera?

[Glosima]

Tourer jest przede wszystkim mniej zwawy i to dość wyraznie.
Hatch jest zwinniejszy i sprawia wrazenie lzejszego pojazdu.
Moim zdaniem jesli Tourer to raczej 1.6 dtec. Nadal nie bedzie szybko ale jakos bardziej ten silnik ze swoimi niutonometrami pasuje do charakteru Tourera.

Ja bym poczekał na Xgen te kilka miesiecy. Kupisz swieze auto z nowymi dynamicznymi silnikami.
Ładowanie sie teraz w IX gen to troche bez sensu.

[poziomek]

Moją realną alternatywą będzie albo niedługo IXgen 1.8 noPB Tourer. Albo czekać na Xgen (kusi trochę w końcu odmiana jakaś) ale pewnie z silnikiem 1.0 turbo noPB. Wiadomo ile toto mocy ma mieć? Coś w ogóle wiadomo o tym silniku? Jacyś redaktorzy czy coś jeździli i mają porównanie do 1.8?

[Glosima]

1.0t to na razie niewiadoma.
Za to wiemy ze 1.5t jezdzi bardzo dobrze. Amerykance zachwyceni.

[luzny41]

rat4 opisał w innym wątku

https://www.civicforum.pl/showthread.php/30932-Spalanie-w-IX-genie-same-wyniki/page25

[filipfm]

Ja bym poczekał na Xgen te kilka miesiecy. Kupisz swieze auto z nowymi dynamicznymi silnikami.
Ładowanie sie teraz w IX gen to troche bez sensu.

Tylko jest mały problem. Kolega pisze o przesiadce na Tourera, a na razie nie wiadomo czy X gen w ogole będzie Tourer. I z tymi kilkoma miesiącami to też optymistycznie. IMO w salonach hatchback pojawi się za rok, a pierwsi kliencji dostaną auta jesienią 2017.

1.0t to na razie niewiadoma.
Za to wiemy ze 1.5t jezdzi bardzo dobrze. Amerykance zachwyceni.

Biorąc pod uwagę, ze nasz 1,5 ma mieć ponad 20KM więcej niz amerykanski to się będzie działo
1.0 będzie jezdził zapewne nieco lepiej niż obecne R18 ze względu na inny przebieg mocy i momentu, największą niewiadomą będzie dzwięk 3 cyl

[Burton]

największą niewiadomą będzie dzwięk 3 cyl

ale przecież obecne 1.8 nie ma żadnego dźwięku więc myślę, że będzie podobnie

[filipfm]

ale przecież obecne 1.8 nie ma żadnego dźwięku więc myślę, że będzie podobnie

Nie porownujmy 4 cyl do 3cyl w temacie dzwięku

[Arpuc]

Kogo interesuje dźwięk w zwykłym wozidelku z podstawowym silnikiem? Chyba jedynie w kontekście żeby cicho było...

[filipfm]

Chodzi o to, ze 3 cyl ma nizsza kulture pracy niz 4 cyl.

Edit: ale skoro nawet takie marki jak BMW ładują 3 cyl silniki pod maske to pewnie to do ogarniecia

[Burton]

wg mnie osoba nie zorientowana nie kapnie się wcale czy tam siedzi 3 czy 4 cylindry...
1.8 jest bardzo ciche i wg mnie 3 cylindry też będzie ciche dlatego pisałem, że raczej dużo w tej kwestii się nie zmieni...

[Dawindyk]

Tylko jest mały problem. Kolega pisze o przesiadce na Tourera, a na razie nie wiadomo czy X gen w ogole będzie Tourer. I z tymi kilkoma miesiącami to też optymistycznie. IMO w salonach hatchback pojawi się za rok, a pierwsi kliencji dostaną auta jesienią 2017.



Biorąc pod uwagę, ze nasz 1,5 ma mieć ponad 20KM więcej niz amerykanski to się będzie działo
1.0 będzie jezdził zapewne nieco lepiej niż obecne R18 ze względu na inny przebieg mocy i momentu, największą niewiadomą będzie dzwięk 3 cyl

W salonach odpowiedz na pytanie kiedy bedzie X gen brzmiala zawsze: "2017" wiec rowniez nie spodziewalbym sie czegos za pare miesiecy. Co do nowego silnika to bardziej niz o dzwiek martwilbym sie o zywotnosc mimo wszystko

[Glosima]

Co do nowego silnika to bardziej niz o dzwiek martwilbym sie o zywotnosc mimo wszystko

Autor watka chce kupic nowy samochód z salonu, więc nie ma znaczenia czy silnik się rozpadnie po 300 czy 500 tys km.
Pewnie i tak poziomek go sprzeda zanim osiagnie 100 tys km (lub w poblizu tej wartości).

Nie demonizujmy trwałości silników, bo dla pierwszego czy nawet drugiego właściciela nie ma to żadnego znaczenia.

[Dawindyk]

Autor watka chce kupic nowy samochód z salonu, więc nie ma znaczenia czy silnik się rozpadnie po 300 czy 500 tys km.
Pewnie i tak poziomek go sprzeda zanim osiagnie 100 tys km (lub w poblizu tej wartości).

Nie demonizujmy trwałości silników, bo dla pierwszego czy nawet drugiego właściciela nie ma to żadnego znaczenia.

To tez kwestia tego jak dlugo autor chce uzywac tego samochodu i jakie ma przebiegi. Zylowane silniki maja z definicji krotsza zywotnosc i bez konkretow trudno powiedziec czy to bedzie 100000 czy 500000. Piszac o zywotnosci mialem rowniez na mysli awaryjnosc, ktora chocby ze wzgledu na turbo najpewniej bedzie wieksza niz wolnossacej jednostki. Nie staram sie tu demonizowac a raczej zwrocic uwage na fakt ze duze zmiany oznaczaja wieksze ryzyko - kupujacy samochod po tak duzych zmianach beda niewatpliwie przez jakis czas testerami

[Burton]

skoro ford zrobił bezawaryjne kosiarki to tym bardziej Honda zrobi