a tak dzisiaj w dzień zaduszny po objazdach wypasionych grobowców granitowo-lastrykowch przodków wsiadając do swojego turerka za każdym razem mówiłem do siebie: co car sobie zapodałeś chłopie, zerkając z pogardą na wszechobecne na parkingach golfiki, astry, ałdiczki, octawki, fabie i inne g----no, gęba mi sie uśmiechała, a co najbardziej podoba mi sie w moim tourerku
1.Wnętrze, niezłe fotele, dobrze sie w nich zapadam, szczególnie o tej porze roku, latem nieco sie dupsko jednak poci w tym welurku, ale ogólnie cacy, bardzo ładne tuby na obrotomierz i wskazania wody oraz plaiwka, to jest włoski styl wczesnych 156k i dobrze że angole tak to zrobili, nie mniej jednak troszkę są niezagospodarowane, ja osobiście zdjąłbym ten prędkościomierz z pod szyby i wstawił w jedną z tych tub, szczególnie nie podoba mi sie ta ostentacja i zaglądanie przez wszystkich pasażerów do mojej prędkości, a to żonie a to cioci za szybko, zwolnij, po co tak szybko, itp.... prędkościomierz w tube i koniec
2.przestrzeń - po złożeniu foteli z tyłu powstaje pełnowymiarowe king bed dla dwojga np zakochanych.... dodam że patent na fotele z tyłu zuper
3. ładne to auto, szczególnie z tyłu, niezłe z boku i niezłe z przodu, choć oczywiście i tutaj znajdę coś do poprawki, mianowicie podniósłbym nico jednak linie szyb z przodu do góry, tak jak szyby z tyłu, wolałbym jeszcze bardziej taką "amfibię" z malutkimi szybkami z przodu ale dla praktycznych zastosowań pewnie jest dobrze jak jest
4.silniczyna 1,8 ? wystarczy, ale gdyby tu była mała choć turbinka i kilka wesji mocy od 150 do 150 koni to było fajnie .....
natomiast to co jest wydaje sie niezłe i co ciekawe ekonomiczne, jak sobie wskoczę na traskę i lecę tak do 120 to wskazuje spalanko 5,9, oczywiście ja latam na lpg ze względu na szacunek dla środowiska i własnej kieszeni ale gdyby trzeba na beznizna to dałoby sie żyć.... no i miejmy nadzieje legendarna żywotność i niezawodność ....
5. zawieszenie- to jest wydaje sie mocy punk tego wozu, jest ciche i komfortowe, przelatując po jakichś dziurkach jest fajnie, nie ma łupania i stukania, na trasie też cacy, choć kiedyś gdzieś wpadając w zakręcić ciut za szybko już poczułem tył gdzieś sie unosił ale to raczej ja za ostro wchodziłem a to jednak belka z tyłu a nie wielo wahacz, znowu raczej zaleta jeśli chodzi i portfello....
6. zajebiasta kierowniczka, fajna, skórzana, malutka a jednocześnie mięsista, prównałbym ją do niewysokiej zgrabnej dziewczyny z fajnym wydatnym biustem, miodzio.....
1.Wnętrze, niezłe fotele, dobrze sie w nich zapadam, szczególnie o tej porze roku, latem nieco sie dupsko jednak poci w tym welurku, ale ogólnie cacy, bardzo ładne tuby na obrotomierz i wskazania wody oraz plaiwka, to jest włoski styl wczesnych 156k i dobrze że angole tak to zrobili, nie mniej jednak troszkę są niezagospodarowane, ja osobiście zdjąłbym ten prędkościomierz z pod szyby i wstawił w jedną z tych tub, szczególnie nie podoba mi sie ta ostentacja i zaglądanie przez wszystkich pasażerów do mojej prędkości, a to żonie a to cioci za szybko, zwolnij, po co tak szybko, itp.... prędkościomierz w tube i koniec
2.przestrzeń - po złożeniu foteli z tyłu powstaje pełnowymiarowe king bed dla dwojga np zakochanych.... dodam że patent na fotele z tyłu zuper
3. ładne to auto, szczególnie z tyłu, niezłe z boku i niezłe z przodu, choć oczywiście i tutaj znajdę coś do poprawki, mianowicie podniósłbym nico jednak linie szyb z przodu do góry, tak jak szyby z tyłu, wolałbym jeszcze bardziej taką "amfibię" z malutkimi szybkami z przodu ale dla praktycznych zastosowań pewnie jest dobrze jak jest
4.silniczyna 1,8 ? wystarczy, ale gdyby tu była mała choć turbinka i kilka wesji mocy od 150 do 150 koni to było fajnie .....
natomiast to co jest wydaje sie niezłe i co ciekawe ekonomiczne, jak sobie wskoczę na traskę i lecę tak do 120 to wskazuje spalanko 5,9, oczywiście ja latam na lpg ze względu na szacunek dla środowiska i własnej kieszeni ale gdyby trzeba na beznizna to dałoby sie żyć.... no i miejmy nadzieje legendarna żywotność i niezawodność ....
5. zawieszenie- to jest wydaje sie mocy punk tego wozu, jest ciche i komfortowe, przelatując po jakichś dziurkach jest fajnie, nie ma łupania i stukania, na trasie też cacy, choć kiedyś gdzieś wpadając w zakręcić ciut za szybko już poczułem tył gdzieś sie unosił ale to raczej ja za ostro wchodziłem a to jednak belka z tyłu a nie wielo wahacz, znowu raczej zaleta jeśli chodzi i portfello....
6. zajebiasta kierowniczka, fajna, skórzana, malutka a jednocześnie mięsista, prównałbym ją do niewysokiej zgrabnej dziewczyny z fajnym wydatnym biustem, miodzio.....
Comment