Witam
Mam taki problem z moim dieslem. Otóż jak to zawsze bywa na początku wszystko było OK.
Samochód stał w garażu przez okres jakiegoś miesiąca i całkowicie rozładował się w nim akumulator (wiadomo, mrozy itp)
Akumulator naładowałem i auto zapaliło bez żadnych problemów. Wyjechałem na drogie i podczas próby przyspieszania, ku mojemu zdziwieniu, samochód zgasł i zapalił się CHECK.
Gdy chciałem ponownie uruchomić silnik, od razu po jego samoczynnym zgaszeniu - nie dało się, rozrusznik kręcił, ale silnik nie zaskakiwał.
Poczekałem wiec około 30 sekund i spróbowałem ponownie - auto zapaliło, ale CHECK nie zgasł.
Podczas próby dalszej jazdy samochód znowu zgasł gdy obroty przekroczyły wartość 3000. I dalej gdy próbowałem odpalić silnik od razu po tym jak zgasł, nie dało się, trzeba było odczekać około 30 sekund, po czym silnik znów odpalił lecz nadal palił się CHECK.
Wiec po raz kolejny próbowałem jechać i znowu przy 3000 obrotów auto zgasło. Tym razem wyjąłem kluczyk ze stacyjki i poczekałem trochę dużej, bo około 1 minuty. W tym momencie CHECK zgasł i samochód znów odpalił - niestety po przekroczeniu 3000 obrotów znowu zgasł i znów zapalił się CHECK.
I tak w kolo woj-tek.
Stanęło na tym, ze autem dało się jechać, ale tak aby nie przekroczyć wartości 3 tys obrotów, bo po przekroczeniu 3 tys auto gaśnie i trzeba poczekać około 30 sek aby znowu odpaliło.
Nie mam możliwości podjechanie gdzieś na komputer i zdiagnozowania błędu, dlatego prosił bym o jakieś sugestie, co mogę sam sprawdzić z moim mechanikiem.
Podejrzewam jakąś usterkę elektroniczną, ale jaką i wogole jak to jest ze auto parkuje do garażu sprawne a gdy trochę postoi to samo się psuje
?? ??
Mozę coś uszkodziłem, gdy wyjmowałem akumulator do ladowania, ale sprawdzałem nic się nie urwało, żaden przewód, itp...
Proszę pomóżcie.
Pozdrawiam.
Mam taki problem z moim dieslem. Otóż jak to zawsze bywa na początku wszystko było OK.

Samochód stał w garażu przez okres jakiegoś miesiąca i całkowicie rozładował się w nim akumulator (wiadomo, mrozy itp)
Akumulator naładowałem i auto zapaliło bez żadnych problemów. Wyjechałem na drogie i podczas próby przyspieszania, ku mojemu zdziwieniu, samochód zgasł i zapalił się CHECK.
Gdy chciałem ponownie uruchomić silnik, od razu po jego samoczynnym zgaszeniu - nie dało się, rozrusznik kręcił, ale silnik nie zaskakiwał.
Poczekałem wiec około 30 sekund i spróbowałem ponownie - auto zapaliło, ale CHECK nie zgasł.
Podczas próby dalszej jazdy samochód znowu zgasł gdy obroty przekroczyły wartość 3000. I dalej gdy próbowałem odpalić silnik od razu po tym jak zgasł, nie dało się, trzeba było odczekać około 30 sekund, po czym silnik znów odpalił lecz nadal palił się CHECK.
Wiec po raz kolejny próbowałem jechać i znowu przy 3000 obrotów auto zgasło. Tym razem wyjąłem kluczyk ze stacyjki i poczekałem trochę dużej, bo około 1 minuty. W tym momencie CHECK zgasł i samochód znów odpalił - niestety po przekroczeniu 3000 obrotów znowu zgasł i znów zapalił się CHECK.
I tak w kolo woj-tek.
Stanęło na tym, ze autem dało się jechać, ale tak aby nie przekroczyć wartości 3 tys obrotów, bo po przekroczeniu 3 tys auto gaśnie i trzeba poczekać około 30 sek aby znowu odpaliło.
Nie mam możliwości podjechanie gdzieś na komputer i zdiagnozowania błędu, dlatego prosił bym o jakieś sugestie, co mogę sam sprawdzić z moim mechanikiem.
Podejrzewam jakąś usterkę elektroniczną, ale jaką i wogole jak to jest ze auto parkuje do garażu sprawne a gdy trochę postoi to samo się psuje

Mozę coś uszkodziłem, gdy wyjmowałem akumulator do ladowania, ale sprawdzałem nic się nie urwało, żaden przewód, itp...
Proszę pomóżcie.
Pozdrawiam.
Comment