Pacjent Honda Civic 2.2 i-DTEC przebieg jakieś 152 tysiące.
Stan obecny jest taki że przy ruszaniu na jedynce i dwójce czuć że się męczy i trzeba dawać więcej gazu niż zwykle.
Już przy jeździe kiedy wciskam gaz obroty rosną o około 1000, auto wtedy cały czas przyśpiesza ale wolniej niż normalnie, obroty spadają do wyjściowych i rosną znowu a auto przyśpiesza już dynamiczniej.
Sprzęgło? Czy szukać i może to być coś innego?
Wszystko najprawdopodobniej zaczęło się na powrocie z rumunii więc tankowane było(pewnie słabej jakości) rosyjskie paliwo.
Wracając zauważyłem że trzy razy wyłączyło mi tempomat. Wtedy temat olałem bo jakoś nie zwrócił bardziej mojej uwagi. Potem były z 2 tygodnie jeżdżenia po mieście gdzie nie zauważałem niczego złego.
No i teraz w weekend trasa 1000km nad morze(głównie autostrady). Jadąc tam zauważyłem że podczas przyśpieszania przy ~2600 obrotach spadają one o około 500 i potem auto przyśpiesza dalej.
Częściej też wyłączał mi się tempomat szczególnie kiedy miał przyśpieszać. Na powrocie już było gorzej obroty wzrastały i spadały bardziej, jadąc na tempomacie lekka górka gdzie auto chciało dodawać gazu kończyło się wyłączeniem tempomatu.
Dzisiaj jadąc do roboty doszło właśnie to że już ciężko się ruszało, trzeba było trochę bardziej kręcić czuć było jakby miał zaraz zgasnąć.
No i teraz sprzęgło? Czy może coś ze słabym paliwem i spróbować wymienić filtr paliwa?
Stan obecny jest taki że przy ruszaniu na jedynce i dwójce czuć że się męczy i trzeba dawać więcej gazu niż zwykle.
Już przy jeździe kiedy wciskam gaz obroty rosną o około 1000, auto wtedy cały czas przyśpiesza ale wolniej niż normalnie, obroty spadają do wyjściowych i rosną znowu a auto przyśpiesza już dynamiczniej.
Sprzęgło? Czy szukać i może to być coś innego?
Wszystko najprawdopodobniej zaczęło się na powrocie z rumunii więc tankowane było(pewnie słabej jakości) rosyjskie paliwo.
Wracając zauważyłem że trzy razy wyłączyło mi tempomat. Wtedy temat olałem bo jakoś nie zwrócił bardziej mojej uwagi. Potem były z 2 tygodnie jeżdżenia po mieście gdzie nie zauważałem niczego złego.
No i teraz w weekend trasa 1000km nad morze(głównie autostrady). Jadąc tam zauważyłem że podczas przyśpieszania przy ~2600 obrotach spadają one o około 500 i potem auto przyśpiesza dalej.
Częściej też wyłączał mi się tempomat szczególnie kiedy miał przyśpieszać. Na powrocie już było gorzej obroty wzrastały i spadały bardziej, jadąc na tempomacie lekka górka gdzie auto chciało dodawać gazu kończyło się wyłączeniem tempomatu.
Dzisiaj jadąc do roboty doszło właśnie to że już ciężko się ruszało, trzeba było trochę bardziej kręcić czuć było jakby miał zaraz zgasnąć.
No i teraz sprzęgło? Czy może coś ze słabym paliwem i spróbować wymienić filtr paliwa?
Comment