Witam.
Nie wiem czy dobry dział, bo nie wiem nawet czy dotyczy to diesla, ale w razie czegoś, proszę o przeniesienie. We wtorek zmieniłem koła na zimowe (14’ 185/65), a w środę zaczęło się dziać coś dziwnego. Mianowicie, da się usłyszeć w środku dziwne takie jakby… hmm… ciężko tu jakaś onomatopeje odpowiednią dobrać, ale jakby tarcie metalu o metal czy tak jakby śrubki w pudełku… bardziej przypomina to tarcie. Dziś postanowiłem trochę potestować i rano wyjeżdżając z domu gdy wskazówka przechodziła przez 1,8k rpm znowu to usłyszałem, normalnie zapiąłem dwójkę przy 2,1 potem na dwójce przy ponad 2k rpm znów to usłyszałem i zmieniłem na trójkę przy 2,8k rpm. Przejechałem normlanie jakieś 2km, autko nabrało trochę temperatury(mowa o wskaźniku), dojechałem do skrzyżowania , więc jedynka i… nic nie usłyszałem… Potem było już tak jakby OK. Wracając do domu musiałem się uprzednio pokręcić trochę po mieście i w sumie nic nie usłyszałem, no może raz to dziwne ‘tarcie’ czy jak to nazwać. Dodam, że słychać to też np. gdy jadę i wcisnę sprzęgło dolatując do skrzyżowania na wciśniętym sprzęgle, obroty spadają grubo poniżej 2k rpm i wtedy da się wyczuć lekkie drgania na pedałach i silnik tak jakby głośniej chodził czy coś takiego… Być może jestem przewrażliwiony, bo ten głos na jedynce to słychać tak naprawdę bez radia i… nadmuchu
. Po kawałku jazdy nie słychać tego w ogóle na żadnym biegu.. No chyba że jest za głośno w otoczeniu i nie słyszę tego. Tak samo nie próbowałem wciągać autka np. od 1,5k rpm na trzecim biegu, jeździłem normalnie. Zaciekawiło mnie tylko do drżenie pedałów, więc wtedy zacząłem przypatrywać się temu dokładniej. Napisałem o zmianie opon, bo może dotyczy to właśnie problemu zawieszenia – ‘tylko’ zawieszenia - a nie jak ja się obawiam turbo czy może skrzyni lub sprzęgła. Uderzam od razu na forum bo nikogo godnego polecenia w okolicy do tego autka bardzo nie mam, a wszyscy lubią robić 15letnie prosto konstrukcyjne i znane VW (oczywiście nic nie mam do tych aut
) lub zmieniać klocki i oleje…
Ciężko mi to dokładniej wszystko opisać. Mam nadzieję, że może Was jakoś naprowadzę i będziecie w stanie mi jakoś pomoc…
Dzięki i pozdrawiam.
Nie wiem czy dobry dział, bo nie wiem nawet czy dotyczy to diesla, ale w razie czegoś, proszę o przeniesienie. We wtorek zmieniłem koła na zimowe (14’ 185/65), a w środę zaczęło się dziać coś dziwnego. Mianowicie, da się usłyszeć w środku dziwne takie jakby… hmm… ciężko tu jakaś onomatopeje odpowiednią dobrać, ale jakby tarcie metalu o metal czy tak jakby śrubki w pudełku… bardziej przypomina to tarcie. Dziś postanowiłem trochę potestować i rano wyjeżdżając z domu gdy wskazówka przechodziła przez 1,8k rpm znowu to usłyszałem, normalnie zapiąłem dwójkę przy 2,1 potem na dwójce przy ponad 2k rpm znów to usłyszałem i zmieniłem na trójkę przy 2,8k rpm. Przejechałem normlanie jakieś 2km, autko nabrało trochę temperatury(mowa o wskaźniku), dojechałem do skrzyżowania , więc jedynka i… nic nie usłyszałem… Potem było już tak jakby OK. Wracając do domu musiałem się uprzednio pokręcić trochę po mieście i w sumie nic nie usłyszałem, no może raz to dziwne ‘tarcie’ czy jak to nazwać. Dodam, że słychać to też np. gdy jadę i wcisnę sprzęgło dolatując do skrzyżowania na wciśniętym sprzęgle, obroty spadają grubo poniżej 2k rpm i wtedy da się wyczuć lekkie drgania na pedałach i silnik tak jakby głośniej chodził czy coś takiego… Być może jestem przewrażliwiony, bo ten głos na jedynce to słychać tak naprawdę bez radia i… nadmuchu


Ciężko mi to dokładniej wszystko opisać. Mam nadzieję, że może Was jakoś naprowadzę i będziecie w stanie mi jakoś pomoc…
Dzięki i pozdrawiam.
Comment