chodzi o to by przypadek indywidualny (jak w tym przypadku) nie był podnoszony do kategorii "standardu", bo zaraz wywołuje to "pomarańczowe" światło u innych użytkowników, którzy czytając taki wpis odbierają (też by tak chcieli a nie potrafią) że normalnie komuś diesel 2,2 pali do 6l !! i szok
a teraz do 8L i od razu jest odzew, co? jak? jemu do 6 w mrozy -15stC a u mnie np. 9,5L/100 ...pewnie mam coś spieprzone i sie zaczyna lawina myśli, może mam silnik zrypany? bo jeden z użytkowników twierdzi że mu normalnie w zimę przy mrozach -15stC diesel pali do 6L..ludzi od razu zachodzą w głowę jakim cudem?! i szukają dziury w całym, bo gdzieś wyczytał że to normalne.
ale ok zwracam honor
moje dzieciaki nie wiedza co to zima (śnieg tylko w TV), w zeszłym roku zimy nie było największy mróz to -2stC. wiec faktycznie w taką zimę jak 2014/15 spalanie góra do 6L
.

ale ok zwracam honor

Zamieszczone przez zsuetam123
Zobacz posta

Comment