Honda ZR-V dlaczego ten model ?

[bravossi]

To już będzie za późno, pozamiatane.

W sumie, gdyby to nie odbiło się rykoszetem na polskich podwykonawcach i ogólnie gospodarce - to jakoś strasznie bym nie płakał. To jedyne co mnie interesuje.
Bo jak polityka ue postawi mnie w okolicy 2031-2032 przed wyborem - gówniany elektryk za 250 tysięcy, zakaz spalinówek (bo jakoś wtedy realnie już się go kupić nie będzie dało, co z tego, że zakaz rejestracji ma być w 2035r.) albo wynajem pojazdu - to czego ja niby mam bronić?
Serio, może być jeszcze gorzej?
Nie wiem, czy nie demonizujemy tych Chińczyków. Oni sami mają nieliche problemy. Spada im dzietność strasznie, już nie są najludniejszym krajem świata.
Raczej marzenia o panowaniu na świecie - przy takiej klęsce demograficznej - muszą włożyć między bajki.
A jak trochę Niemcom i Francuzom dupę przetrzepią w sensie motoryzacyjnym? to im nie zaszkodzi

https://www.osw.waw.pl/pl/publikacje/komentarze-osw/2024-02-07/katastrofa-na-wlasne-zyczenie-kryzys-demograficzny-w-chinach

"Wszystko wskazuje na to, że populacja Chin będzie maleć co najmniej do końca obecnego stulecia, a proces ten będzie przyśpieszał z roku na rok. W 2022 r. UNDESA przedstawił nowe prognozy dotyczące zmian demograficznych w ChRL. Przewidują one spadek ludności do roku 2100 poniżej 770 mln. Korekta szacunków nastąpiła w związku z obniżeniem się wskaźnika dzietności kobiet poniżej 1,2 (w 2022 r. wyniósł on 1,18), co plasuje Chiny wśród państw o najniższym przyroście naturalnym na świecie (do utrzymania stabilności populacji potrzeba minimum 2,1). Prognozy oparte na założeniu, że aktualnie ludność Chin liczy poniżej 1,3 mld, wskazują zaś, że do końca wieku liczba ta spadnie poniżej 650 mln."

[Pete]

To nadal więcej niż cała Europa
Dzietność spada proporcjonalnie do wzrostu dobrobytu więc to jest dla nich nieuniknione.
Niemniej, Chinoli trzeba się obawiać. Z jednej strony z powodu ich gospodarczej ekspansji.
Z drugiej - jak przestawią się na popyt wewnętrzny (a ich klasa średnia zaczyna mieć coraz większe aspiracje) to mogą wypiąć się na resztę świata. Problem w tym, że reszta świata bardzo mocno uzależniła się od Chińczyków.
Jakby nie patrzeć - dupa z tyłu. Sami wychodowaliśmy bestię, dokładniej smoka.

[bravossi]

To nadal więcej niż cała Europa
Dzietność spada proporcjonalnie do wzrostu dobrobytu więc to jest dla nich nieuniknione.
Niemniej, Chinoli trzeba się obawiać. Z jednej strony z powodu ich gospodarczej ekspansji.
Z drugiej - jak przestawią się na popyt wewnętrzny (a ich klasa średnia zaczyna mieć coraz większe aspiracje) to mogą wypiąć się na resztę świata. Problem w tym, że reszta świata bardzo mocno uzależniła się od Chińczyków.
Jakby nie patrzeć - dupa z tyłu. Sami wychodowaliśmy bestię, dokładniej smoka.

Jak dla mnie Chiny w dłużej perspektywie będą słabły, dzietność nie istnieje tam, coraz więcej już się produkuje nie w Chinach a gdzie indziej, bo oni już tani nie są i nawet nie chcą już dłużej na tym koniku jechać. Zresztą wybór czy wolę Chiny czy Brukselę? Komunizm chiński czy ten od Antonio Gramsci, Altiero Spinelli,Rudiego Dutschke? To jakby spytać czy wolę kiłę czy rzeżączkę.