Witam,
Jestem posiadaczką Hondy Civic VII Type R 2004 r. Hanka gościu u mnie już 2 lata.
Nigdy wcześniej nie stwarzała mi żadnych nadzwyczajnych problemów.
Do pewnego momentu.
Walczę z tym już pół roku i zero poprawy. Dlatego proszę was o pomoc, nie jestem w stanie oddać takiego auta do mechanika czy elektryka bo wiem co tam się dzieje z autami. Chyba serce by mi pękło...
(
Od początku.
Zaczynało się od tego że na bieg jałowym obroty leciutko spadły o jakieś 100 obrotów po czym po chwili same się podnosiły.
Pierwsza myśl że przepustnicę trzeba wyczyścić, tak też zrobiłam.
Wyczyściłam ją i przy okazji wyczyściłam również filtr powietrza .
I od tego momentu zaczęła szaleć.
Po odpaleniu długo trzymała sobie bardzo wysokie ssanie 2500 tys. obrotów po czym zeszła do 1500 i skała do 2000 i tak w kółko ...
Myślałam że może uderzyłam przez przypadek jakiś czujnik przy przepustnicy czy coś.
Zamówiłam jedną przepustnicę używaną , wymieniłam ją i niestety rezultat był taki że ta trzymała równe obroty na biegu jałowym ale stranie wysokie bo 1500.
Oczywiście przy tym wymieniłam uszczelkę przy przepustnicy na nową oryginalną.
Stwierdziłam że może ta używana przepustnica była również zepsuta. Zamówiłam następną i kolejną nową uszczelkę.
Wymieniłam tą drugą przepustnicę i cofnęłam się do tych samych objawów co przy mojej przepustnicy. Falujące obroty od 1500 do 2000.
Dodam jeszcze że w między czasie wymieniłam też uszczelkę pod kolektorem ssącym na nową bo myślałam że mam w układzie nieszczelność. Ale to też nic nie dało.
Dzwoniąc po różnych znajomych doszliśmy do tego że trzeba wymienić sondę lambda, no i kupiłam nową z NGK. Wymieniłam ją niestety bez zmian. Wymieniłam płyn chłodniczy na nowy , odpowietrzyłam układ i wlałam w niego książkową ilość płynu chłodzącego którego faktycznie musiało być mało bo po tej wymianie samochód zaczął grzać jak nigdy dotąd.
Ale koniec z końcem na części wydałam już 1700zł i nic się nie zmieniło obroty na biegu jałowym dalej falują.
Pojechałam na diagnostykę do gościa który ma komputer typowo do Hondy i będąc tam przy nich i patrząc im na ręce stwierdzili że to na 100% wina komputera.
Sprawdzili mi szczelność , czujniki na przepustnicy , wszędzie prąd dochodzi na czujniki niby i stwierdzili że komputer nie wysyła sygnału do silnika krokowego.
Powiedzieli mi że najprawdopodobniej komputer uległ uszkodzeniu w momencie kiedy rozładował mi się komputer , niby te komputery są na to wrażliwe. A faktycznie raz rozładował mi się akumulator .
Dziś dzwonie do tych którzy zajmują się naprawą komputerów/sterowników silnika i oni mi mówią że to nie możliwe żeby była to wina komputera i że mam nawet do nich nie wysyłać bo nic nie zrobią .
Dodam że Hanka jakie kopnięcie pod względem mocy miała tak ma, tylko ten jałowy bieg szaleje.
Błagam pomocy, ja nie mam już pojęcia co robić, kogo słuchać gdzie się udać
(
Jestem z wielkopolski gdyby ktoś znał kogoś z okolic kto mógłby mi pomóc też proszę o info.
z góry dziękuję za poświęcony czas.
Jestem posiadaczką Hondy Civic VII Type R 2004 r. Hanka gościu u mnie już 2 lata.
Nigdy wcześniej nie stwarzała mi żadnych nadzwyczajnych problemów.
Do pewnego momentu.
Walczę z tym już pół roku i zero poprawy. Dlatego proszę was o pomoc, nie jestem w stanie oddać takiego auta do mechanika czy elektryka bo wiem co tam się dzieje z autami. Chyba serce by mi pękło...

Od początku.
Zaczynało się od tego że na bieg jałowym obroty leciutko spadły o jakieś 100 obrotów po czym po chwili same się podnosiły.
Pierwsza myśl że przepustnicę trzeba wyczyścić, tak też zrobiłam.
Wyczyściłam ją i przy okazji wyczyściłam również filtr powietrza .
I od tego momentu zaczęła szaleć.
Po odpaleniu długo trzymała sobie bardzo wysokie ssanie 2500 tys. obrotów po czym zeszła do 1500 i skała do 2000 i tak w kółko ...
Myślałam że może uderzyłam przez przypadek jakiś czujnik przy przepustnicy czy coś.
Zamówiłam jedną przepustnicę używaną , wymieniłam ją i niestety rezultat był taki że ta trzymała równe obroty na biegu jałowym ale stranie wysokie bo 1500.
Oczywiście przy tym wymieniłam uszczelkę przy przepustnicy na nową oryginalną.
Stwierdziłam że może ta używana przepustnica była również zepsuta. Zamówiłam następną i kolejną nową uszczelkę.
Wymieniłam tą drugą przepustnicę i cofnęłam się do tych samych objawów co przy mojej przepustnicy. Falujące obroty od 1500 do 2000.
Dodam jeszcze że w między czasie wymieniłam też uszczelkę pod kolektorem ssącym na nową bo myślałam że mam w układzie nieszczelność. Ale to też nic nie dało.
Dzwoniąc po różnych znajomych doszliśmy do tego że trzeba wymienić sondę lambda, no i kupiłam nową z NGK. Wymieniłam ją niestety bez zmian. Wymieniłam płyn chłodniczy na nowy , odpowietrzyłam układ i wlałam w niego książkową ilość płynu chłodzącego którego faktycznie musiało być mało bo po tej wymianie samochód zaczął grzać jak nigdy dotąd.
Ale koniec z końcem na części wydałam już 1700zł i nic się nie zmieniło obroty na biegu jałowym dalej falują.
Pojechałam na diagnostykę do gościa który ma komputer typowo do Hondy i będąc tam przy nich i patrząc im na ręce stwierdzili że to na 100% wina komputera.
Sprawdzili mi szczelność , czujniki na przepustnicy , wszędzie prąd dochodzi na czujniki niby i stwierdzili że komputer nie wysyła sygnału do silnika krokowego.
Powiedzieli mi że najprawdopodobniej komputer uległ uszkodzeniu w momencie kiedy rozładował mi się komputer , niby te komputery są na to wrażliwe. A faktycznie raz rozładował mi się akumulator .
Dziś dzwonie do tych którzy zajmują się naprawą komputerów/sterowników silnika i oni mi mówią że to nie możliwe żeby była to wina komputera i że mam nawet do nich nie wysyłać bo nic nie zrobią .
Dodam że Hanka jakie kopnięcie pod względem mocy miała tak ma, tylko ten jałowy bieg szaleje.
Błagam pomocy, ja nie mam już pojęcia co robić, kogo słuchać gdzie się udać

Jestem z wielkopolski gdyby ktoś znał kogoś z okolic kto mógłby mi pomóc też proszę o info.
z góry dziękuję za poświęcony czas.
Comment