Własnoręczna renowacja felg 17" 9gen

[Sajko]

Cześć,
Na jednej feldze mojego ufo 9gen zauważyłem widoczne poniżej uszkodzenie (coś w rodzaju bąbli). Po sprawdzeniu ile kosztuje renowacja i malowanie felg w warsztacie który się tym zajmuje pomyślałem że może warto samemu podjąć się takiej operacji. Stąd pytanie czy zwykłe szlifowanie odpowiednimi papierami ściernymi załatwi sprawę czy może potrzebny jest jakiś bardziej specjalistyczny sprzęt i jednak warto pojechać z tym do warsztatu

Po szlifowaniu planuję przemalować felgi w sposób widoczny na zdjęciu poniżej. Wiem że na youtube jest mnóstwo poradników odnośnie malowania felg ale może ktoś robił już podobny zabieg i może podzielić się swoim doświadczeniem?

Z góry dziękuję za każdą pomoc i pozdrawiam.

[Grzechu]

Nasz kolega Elwizardos robił renowacje felg. Zobacz tutaj.

[Elwizardos]

To taka bardziej "szybka naprawa", niż renowacja. Wyczyściłem skorodowane miejsca i zabezpieczyłem.

ale może ktoś robił już podobny zabieg i może podzielić się swoim doświadczeniem?

Jeśli nie masz narzędzi do szlifowania, wszystko ogarniesz ręcznie, papierem, zwyczajnie dłużej to potrwa, ale da się zrobić. Do lakierowania polecam dobre farby. Są ciut droższe od tych z marketu, ale efekt finalny i trwałość jest nieporównywalna. Poszukaj mieszalni farb samochodowych. Ja malowałem pistoletem, ale dokładnie te same farby mogą nabić do puszki. Kilka razy już tak brałem, jak miałem drobne pierdoły do zrobienia i nie chciało mi się odpalać kompresora i pistoletów, a później tracić czasu na mycie.

[Sajko]

Dziękuję bardzo za pomoc. Zabiorę się do tego w jakiś wolny weekend i procesem oraz efektami podzielę się oczywiście na forum Po przeczytaniu jak naprawiałeś swoje felgi miałem lekkie obawy że będzie ciężko wykonać to co zaplanowałem bo nie mam żadnego że sprzętów których użyłeś. Skoro to tylko kwestia dłuższego procesu to nie będzie problemu

[Elwizardos]

W zeszłym roku odświeżałem drugi komplet felg jaki dostałem w gratisie z żony autem. Były mi niepotrzebne i chciałem je pchnąć. Były strasznie usyfione i miały poocierane ranty. Tu robiłem praktycznie wszystko ręcznie. Porządnie je wyszorowałem, przeszlifowałem miejsca gdzie były obcierki. Głębsze rysy zaszpachlowałem. Całe felgi zmatowiłem włókniną ( kupisz też w lepiej zaopatrzonych mieszalniach w różnych gradacjach), a potem polakierowałem. Felgi poszły w dwa dni, klient zadowolony, jeszcze z domu dzwonił i dziękował za ładny stan.
Trochę samozaparcia i felgi będą jak nowe. Pamiętaj, że najwięcej czasu i pracy zajmuje przygotowanie felgi pod malowanie. Im lepiej i dokładniej to zrobisz, tym efekt finalny będzie lepszy. Malowanie, to już wisienka na torcie.