Rozwijasz temat widzę (ten) 
Zagadnienie faktycznie szerokie, można i 100 stron dyskusji, a i tak każdy z grubsza ma rację
Jakiś czas temu grałem w zespole i tam złapałem bakcyla na realizację dźwięku. Wkręciłem się w technikę studyjną, nagrywanie, miks, akustykę pomieszczeń. Potem zagłębiłem się w miks nagrań, adaptując akustycznie mój pokój
Efekty były całkiem nieźle, liczyłem odbicia, robiłem odpowiednie pułapki basowe itd... te doświadczenia pokazały mi, że sprzęt nie ma aż takiego znaczenia (dopóki oczywiście nie jest to po prostu wieża czy jakiś jamnik POWER BLASTER) - liczy się umiejscowienie kolumn/monitorów w pomieszczeniu i samo pomieszczenie, gdzie odtwarzana jest muzyka. Dudnienia, górki, przekłamania, echa trzepoczące (tak się chyba po polsku nazywa flutter echo) działają mi na nerwy
Co do sprzętu - stary wzmacniacz Technics, z kompa dźwięk idzie przez interfejs (Lexicon Alpha, bez szału) do tego 2 pary kolumn - jakieś z wieży właśnie (dobrze je znam, zaczynałem na nich "karierę" :P) + Jamo Studio 160, czyli też nie jakiś High-End. Ustawione są tak, że podoba mi się jak grają, a ja sam już troszeczkę wyleczyłem się z dążenia do idealnie liniowej odpowiedzi pomieszczenia.
Natomiast zdecydowana większość moich znajomych słucha na byle czym (głośniki od laptopa czy TV) i tego bym nie zdzierżył osobiście
Mam jeszcze słuchawki - Shure SRH440, do normalnego słuchania AKG K81 lub Creative Ep630 (zależy od humoru), do grania na kompie jakieś tanie otwarte Philips za 50zł, dość wygodne na 1-2 godziny.

Zagadnienie faktycznie szerokie, można i 100 stron dyskusji, a i tak każdy z grubsza ma rację

Jakiś czas temu grałem w zespole i tam złapałem bakcyla na realizację dźwięku. Wkręciłem się w technikę studyjną, nagrywanie, miks, akustykę pomieszczeń. Potem zagłębiłem się w miks nagrań, adaptując akustycznie mój pokój

Efekty były całkiem nieźle, liczyłem odbicia, robiłem odpowiednie pułapki basowe itd... te doświadczenia pokazały mi, że sprzęt nie ma aż takiego znaczenia (dopóki oczywiście nie jest to po prostu wieża czy jakiś jamnik POWER BLASTER) - liczy się umiejscowienie kolumn/monitorów w pomieszczeniu i samo pomieszczenie, gdzie odtwarzana jest muzyka. Dudnienia, górki, przekłamania, echa trzepoczące (tak się chyba po polsku nazywa flutter echo) działają mi na nerwy

Co do sprzętu - stary wzmacniacz Technics, z kompa dźwięk idzie przez interfejs (Lexicon Alpha, bez szału) do tego 2 pary kolumn - jakieś z wieży właśnie (dobrze je znam, zaczynałem na nich "karierę" :P) + Jamo Studio 160, czyli też nie jakiś High-End. Ustawione są tak, że podoba mi się jak grają, a ja sam już troszeczkę wyleczyłem się z dążenia do idealnie liniowej odpowiedzi pomieszczenia.
Natomiast zdecydowana większość moich znajomych słucha na byle czym (głośniki od laptopa czy TV) i tego bym nie zdzierżył osobiście

Mam jeszcze słuchawki - Shure SRH440, do normalnego słuchania AKG K81 lub Creative Ep630 (zależy od humoru), do grania na kompie jakieś tanie otwarte Philips za 50zł, dość wygodne na 1-2 godziny.
Comment