Ogłoszenie

Collapse
No announcement yet.

szczepienie przeciw covid 19

Collapse
X
 
  • Filter
  • Czas
  • Show
Clear All
new posts

  • #16
    Ja nawet nie wiem w jakiej grupie jestem, odkąd się zaczęło to wszystko zaliczyłem już 9 kwarantann wjazdowych w kilku krajach i niezliczoną liczbę testów i mam już pomału tego dość tak się dalej żyć juz nie da

    Comment


    • #17
      Zamieszczone przez hondtom9 Zobacz posta
      Ja jestem w I grupie więc może jeszcze w styczniu....deklarację już złożyłem
      Czy to oznacza że sam sobie przyrzekłeś się zaszczepić ? Również jestem w I grupie i jakiekolwiek ruchy w kierunku szczepień można wykonać od 15 stycznia.

      Comment


      • #18
        Deklaracja dotyczy "poddania się szczepieniu" bądź "nie poddania się szczepieniu", muszą nas policzyć
        Powietrze świszcze pod uszczelkami szyb przy 330 km/h, czy to normalne?!
        Była: Honda CIVIC IX 1.8 2013, Jest: Mazda CX-5 2.0 2017

        Comment


        • #19
          Ja się nie chce szczepić bo zwykle przeziębienia przechodzę ciężej niż covid 19, więc musiałbym się na wszystko szczepić. Syn mój w przedszkolu łapał wszystko co się da i ciągle chorował i czasem ja też razem z nim i naprawdę gorzej z tymi wirusami się męczyłem bo miałem gorączkę a z covid 19 już nie. Jedyne co w tej chorobie gorsze to częściowa utrata węchu i smaku. Stery nie jestem ale młody aż tak też nie bo 42 lata. Niedługo córka do przedszkola pójdzie i też się zacznie.
          Last edited by gkill; 06-01-2021, 12:57.

          Comment


          • #20
            Taka ciekawostka, mojej żony koleżanka- lekarka, usilnie wierząca w szczepienia (nie oceniam tego), zaczepiła się w październiku od grypy, gdy było wtedy tak mocno do tego zachęcane, parę tygodni później zachorowała na grypę, wyzdrowiała minęło może z miesiąc i pod koniec grudnia znowu zachorowała, tym razem od covida.. moja żona i ja nie szczepiliśmy się od dzieciństwa żadnymi szczepionkami - nie zachorowaliśmy w tym roku ani na grypę ani na covida - chyba, że bezobjawowo- jak to się teraz mówi.. generalnie na razie szczepienia od covida również będę się wystrzegał tak długo jak się da.. nie jest to mi w ogóle do niczego potrzebne.. oczywiście nie neguję szczepionki, powinni się szczepić Ci co potrzebują tego.. i tyle.. poza tym skoro przeszedłem bezobjawowo covida i mam przeciwciała, to po jaką cholerę mi szczepionka, jak mój organizm już zna tego wirusa ?
            Last edited by Grzechu; 06-01-2021, 13:05.
            Moja łódka Civic..
            Mój "klekocik" Ceed..
            New... "Japończyk" e:Hev 2.0
            Coś na temat olejów..

            Comment


            • #21
              Tu nie chodzi o Was,to wolny kraj i każdy może sobie chorować ile i na co chce,ale zarazicie innych.

              Comment


              • #22
                Zamieszczone przez m26 Zobacz posta
                ale zarazicie innych.
                A niby jak? Jak już przeszedłem tą chorobę.. że niby bezobjawowo będę całe życie nosił w sobie tego wirusa ? A po tym szczepieniu myślisz, że do końca życia już na to nie zachorujesz i nie będziesz miał w sobie tego wirusa ? Też możesz zarażać - bezobjawowo. Dla mnie to wszystko masło maślane.. już od tego się nie uwolnimy tak jak od gryp.
                Moja łódka Civic..
                Mój "klekocik" Ceed..
                New... "Japończyk" e:Hev 2.0
                Coś na temat olejów..

                Comment


                • #23
                  Polecam obejrzeć:



                  Szczepionki są największym osiągnięciem medycyny poza antybiotykami. To dwie najskuteczniejsze dostępne ludzkiej nauce grupy leków. Żadne inne technologie medyczne nie wydłużyły już później tak długości życia populacji człowieka. Podsumuję to tak:



                  Skuteczność walki z chorobami zakaźnymi jest zazwyczaj konkretna wtedy, kiedy wyszczepienia są na poziomie 84% populacji. Dlatego należy do tego dążyć, w tym prawnie, dla dobra ogółu.

                  Źle rozumiecie ideę szczepień. One nie chronią przed zachorowaniem. Minimalizują jego skutki i znacznie zmniejszają poważne powikłania. Dlatego szczepicie sie na grypę nie po to, żeby nie zachorować, ale żeby przebieg nie był ciężki/zagrażający życiu.

                  My z małżonką już zaszczepieni
                  Last edited by Alix; 06-01-2021, 13:59.
                  ............................C I V I C
                  .. generacje . wersje usportowione ..silniki
                  . .
                  Autka: 4gen żelazko ED7 / 8gen ufo FK2 / 9gen Type R / Jaguar XJ-SC / Jaguar F-Type R / Mini F56 JCW / Nasz kanał LEGO

                  Comment


                  • #24
                    Zamieszczone przez Grzechu Zobacz posta
                    (...) lekarka, usilnie wierząca w szczepienia (nie oceniam tego)
                    - właśnie to zrobiłeś (oceniłeś kpiąco/lekceważąco/sceptycznie - niepotrzebne skreślić). Może ze względu na wykształcenie zna historię wakcynologii i nie jest to wiara tylko wiedza? Może tej wiedzy brakuje yyy... sceptykom (tak ich neutralnie nazwijmy) i sprowadzają te kwestie do wiary i niewiary.

                    Nie wiem też dlaczego jako argument o nieskuteczności szczepień (wszystkich) zawsze używana jest szczepionka na grypę. A nie na np. polio. Gładziutko pomijając specyfikę samej grypy, jej mutowanie itd.itp.

                    Ad rem:
                    Taki mały gnojek głęboko wewnątrz mnie (każdy z nas ma takiego, nie czarujmy się) nawet się cieszy z tak dużej liczby osób odmawiających szczepienia - może ja szybciej się załapię?
                    Bo zaszczepić się bezwzględnie chcę. Chyba że ktoś wskaże jakąś alternatywę? Usiąść w piwnicy i czekać? Celowo zarazić się covidem i liczyć na łagodny przebieg oraz brak późniejszych komplikacji?
                    Na razie - patrząc na organizację tej akcji - trzeba pielęgnować w sobie cierpliwość.

                    Comment


                    • #25
                      W podstawy medycyny jak szczepionki to nie jest kwestia wiary, jak slusznie przedmowca zauwazyl. Jak jakis lekarz "wierzy" inaczej wbrew wiedzy medycznej, w zasadzie podlega to pod nieprawidlowe uprawianie zawodu i Komisje Etyki Lekarskiej, a nie pod dyskusje...
                      ............................C I V I C
                      .. generacje . wersje usportowione ..silniki
                      . .
                      Autka: 4gen żelazko ED7 / 8gen ufo FK2 / 9gen Type R / Jaguar XJ-SC / Jaguar F-Type R / Mini F56 JCW / Nasz kanał LEGO

                      Comment


                      • #26
                        Pierwsze prawie dwadzieścia postów tego wątku bardzo mnie podbudowało, no.. ale nie może być za różowo.

                        Idealna sytuacja, tzn. wszyscy zaszczepieni jednego dnia ze 100% skutecznością, być może nawet pozwoliłaby wyeliminować ten patogen z populacji, no ale to oczywiście nierealne. Jak już tu zostało powiedziane, nie taka jest rola szczepień. Tak na "chłopski" rozum: szczepienia na pewno u dużej części ludzi istotnie złagodzą przebieg choroby, o ile ona się w ogóle rozwinie. To oznacza mniejszą ilość wirusa, który będzie transmitowany na kolejne osoby. Te osoby z większym prawdopodobieństwem (właśnie dzięki szczepieniom lub przebytemu zakażeniu) będą już miały wykształcone mechanizmy obronne w postaci przeciwciał, a przynajmniej pamięć immunologiczną, i również łagodniej lub bezobjawowo przejdą infekcje. I tak dalej, i tak dalej... To taka pozytywna kula śniegowa.

                        EDIT: Skoro dyskusja tutaj rozgorzała na dobre, to podzielę się jeszcze jednym, niemal osobistym doświadczeniem. Wśród pacjentów mojej Żony, którzy przechodzili Covid-19 w poważnymi objawami, niemała część po pozornym, jak się okazało, powrocie do zdrowia i nawet ujemnych wynikach testów, niestety wkrótce zmarła (np. w wyniku udaru; te zgony oczywiście nie są liczone jako "covidowe") lub dziś ponownie mają saturację na poziomie ok. 80% (mimo braku wirusa). To naprawdę daje do myślenia. Oczywiście część pacjentów w ogóle nie wróciła do domu po pobytach w lecznicach dedykowanych Covid-19.
                        Last edited by MiCyran; 06-01-2021, 14:46.

                        Comment


                        • #27
                          Grzechu ,myślisz że jak długo będziesz odporny? Oczywiście to nie katar który można mieć co tydzień,ale z tego co słyszałem to jest szansa że za pół roku znowu zachorujesz.

                          Comment


                          • #28
                            Z żoną już dawno podjęliśmy decyzje o szczepieniu. Jeśli możemy coś zrobić dla innych i w końcu siebie, to trzeba coś robić. W tym przypadku możemy się tylko zaszczepić ( pomijam higienę i maseczki) .

                            Z własnego podwórka - w rozmowach ze znajomymi powtarzałem, że wiele osób będzie bagatelizowało sprawę póki ( tfu tfu) ktoś z bliskich osób nie przejdzie tej choroby. Jaka ironia losu, że to w moim otoczeniu nastąpiła straszna rzecz.
                            Ponad miesiąc temu rozmawiałem z kolegą, którego znam od czasów szkoły podstawowej o dzisiejszej muzyce - że nie ma czego słuchać i staraliśmy się podesłać sobie znaleziska ostatnich tygodni. Jakiś tydzień później, po tej rozmowie ,dostałem wiadomość, że mój kolega leży w szpitalu podpięty pod sprzęt.....

                            Biznes rodzinny - On, żona, jego matka i jego ojciec. W poniedziałek dostał gorączkę, chwilę później jego 72 letnia matka. Ojciec i żona ok. W środę padają podejrzenia o Covid i zgłaszają się na testy. W czwartek dostaje bardzo wysoką gorączkę, żona dzwoni po pogotowie, jednak z powodu braku wyniku testu postanawiają nie zabierać go do szpitala. W tym samym czasie stan jego matki się pogarsza. W sobotę kolega budzi się rano i zaczyna gadać głupoty ( bardzo wysoka gorączka ) . Żona dzwoni po pogotowie ( dzień wcześniej dostają wynik na Covid - pozytywny). Pogotowie zabiera bredzącego pacjenta do szpitala i natychmiast robią badania, w tym prześwietlenie płuc. Okazuje się, że połowa jest już zniszczona . Zostaje natychmiast wprowadzony w stan śpiączki farmakologicznej i podłączony do aparatury. Matka dzień później trafia do tego samego szpitala jednak przebieg choroby jest lżejszy. Po dwóch tygodniach matka kolegi zostaje wypisana ze szpitala. Dojeżdża do domu i dostaje telefon, że jej syn ...... Płuca zniszczone doszczętnie.....Matka z chorobami współistniejącymi, żona i ojciec dwa tygodnie później chowają swojego 42 letniego syna i męża a mojego kolegę..... Do dzisiaj wraca do mnie nasza ostatnia rozmowa i jego wpisy na FB aby nie przesadzać, by nie zamykać kraju, że kto to później nadrobi.....On już nie.

                            Dla mnie nauka z tego płynie taka, że dziadostwo nie ma klucza, nie ma znaczenia czy masz współistniejące itd itp.....Bez tej strasznej historii bym się zaszczepił. Po niej nie mogę się doczekać. Z troski o najbliższych, znajomych i kolegów.... Z uwagi na każdego kogo spotykam na swojej drodze.

                            Comment


                            • #29
                              Zamieszczone przez Pete Zobacz posta
                              właśnie to zrobiłeś (oceniłeś kpiąco/lekceważąco/sceptycznie - niepotrzebne skreślić). Może ze względu na wykształcenie zna historię wakcynologii i nie jest to wiara tylko wiedza? Może tej wiedzy brakuje yyy... sceptykom (tak ich neutralnie nazwijmy) i sprowadzają te kwestie do wiary i niewiary.
                              Hmm czy oceniłem? Ja patrzę na to inaczej, wyciągam wnioski, bo co można stwierdzić, jeśli ktoś się szczepi przeciwko czemuś, tutaj akurat od grypy i okazuje się, że ta szczepionka jest nieskuteczna ? Albo co by ktoś powiedział, akurat u mnie w pracy był taki przypadek, że córka pracownika, młoda dziewczyna, po szczepieniu od grypy nagle dostaje jakiegoś udaru mózgu, czy cholera wie czego i umiera ? Bardziej podważyłem tym swoim wpisem skuteczność tegoż szczepienia.. Poza tym w przypadku grypy nie raz się słyszy, że ktoś się szczepił, a i tak zachorował.. Nie jestem przeciwko szczepieniom, bo sam byłem w dzieciństwie zaszczepiony i moje dzieci również.. ale czasem zastanawiam się czy rzeczywiście, dobrą drogą jest szczepić się na wszystko i od wszystkiego, gdy może się okazać, że to wcale nie działa tak jak wszyscy mówią, tym bardziej, że ta szczepiona od covida jest nowatorska, nikt do końca nie wie co może z tego wyjść w przyszłości.. bo jakby nie patrzeć, testy tej szczepionki trwały bardzo krótko, a może dalej trwają -teraz na nas, a nie bardzo chce mi się wierzyć, "na słowo" naszym politykom którzy ciągle powtarzają, że to jest bezpieczne, dziwna sprawa, że nie ma żadnej debaty, profesorów, lekarzy, specjalistów w danej dziedzinie pokazanej w TV dla nas wszystkich, zarówno tych którzy są zwolennikami i przeciwnikami, warto byłoby wytłumaczyć "głupim" maluczkim jak to w końcu działa i z czym to się je w ewentualnej przyszłości.. ja bym chciał wiedzieć.. a Wy nie ?
                              Last edited by Grzechu; 06-01-2021, 15:47.
                              Moja łódka Civic..
                              Mój "klekocik" Ceed..
                              New... "Japończyk" e:Hev 2.0
                              Coś na temat olejów..

                              Comment


                              • #30
                                Odporność po Covidzie jest uzależniona od tego ile zdołaliśmy wyprodukować przeciwciał i waha się w przydziale 30-90 dni. Znam już przypadki ponownego zachorowania.

                                Comment

                                Working...
                                X