Panowie, zakładam ten temat aby ogólnie podzielić się czasem śmiesznymi, czasem tragicznymi, ale ogólnie dziwnymi "działaniami" przedstawicieli wyżej wymienionych przeze mnie profesji
Być może kiedyś zostaliście wesoło zdziwieni ...?
Ja byłem kiedyś z bratem u blacharza który miał założyć tylny zderzak do Hondy 2005 wersja Sport, bo bratu nie chcieli wbić przeglądu po sprowadzeniu auta z Czech ...Środek maja, jesteśmy u blacharza - założył zderzak ale wyglądało to "słabo" no i brat mówi mu że chyba się nie przyłożył ... A koleś na to : Tak na razie musi być, a jak będzie bardzo słoneczny dzień ( Honda czarny metalic ), to - cytuje : "Pan postawi auto tyłem do drzewa, czyli oprze Pan zderzakiem o drzewo i jak zderzak się nagrzeje to on sobie sam najdzie gdzie trzeba" ...
Nie zapomnę tego do końca życia

Być może kiedyś zostaliście wesoło zdziwieni ...?
Ja byłem kiedyś z bratem u blacharza który miał założyć tylny zderzak do Hondy 2005 wersja Sport, bo bratu nie chcieli wbić przeglądu po sprowadzeniu auta z Czech ...Środek maja, jesteśmy u blacharza - założył zderzak ale wyglądało to "słabo" no i brat mówi mu że chyba się nie przyłożył ... A koleś na to : Tak na razie musi być, a jak będzie bardzo słoneczny dzień ( Honda czarny metalic ), to - cytuje : "Pan postawi auto tyłem do drzewa, czyli oprze Pan zderzakiem o drzewo i jak zderzak się nagrzeje to on sobie sam najdzie gdzie trzeba" ...

Nie zapomnę tego do końca życia

Comment