Witam
Stanowczo odradzam to oto bezwypadkowe cudeńko. https://www.otomoto.pl/oferta/honda-...tml#8fbe4e1107 Wrzucam tutaj żeby nikt na to nie tracił swojego czasu i pieniędzy.
Generalnie szukaliśmy samochodu dla brata który niestety uparł się na ten egzemplarz, mi coś tutaj nie grało.
No ale do rzeczy:
- szyby oprócz jednej wymieniane
- samochód cały malowany nie jakoś bardzo bez szpachli, od 200-350um ( co go nie dyskwalifikuje) oprócz drzwi lecz jakość tragiczna tych naprawy. Odchodził lakier w wielu miejscach, wszędzie jakieś rysy
- tragicznie spasowane elementy
- alufelgi w tragicznym stanie każda oskrobana na całym swoim obwodzie
- tarcze klocki przód tył do wymiany, warstwa rdzy.
- tylne lampy zaparowane a w jednej urodziło się życie, jakaś zielona zgnilizna
- na pasku klinowym jakiś nalot, na silniku z zewnątrz też
- wilgoć w środku, książka serwisowa był cała mokra
- handlarz totalnie olewczy stosunek do nas
Chyba tyle tego.
Podsumowując auto bardzo zmęczone wygląda jakby stało kilka miesięcy. Miało wiele mniejszych lub większych przygód. Jedynie co było ok to skrzynia, silnik który też pod nogą wydawał się wysłużony, jak i elektronika w środku reszty nie sprawdzałem bo nie było sensu. Miałem FN2 więc wiem jak to powinno wyglądać. To jest tylko moja opinia nie każdy może się z nią zgadzać.
Pozdrawiam
Stanowczo odradzam to oto bezwypadkowe cudeńko. https://www.otomoto.pl/oferta/honda-...tml#8fbe4e1107 Wrzucam tutaj żeby nikt na to nie tracił swojego czasu i pieniędzy.
Generalnie szukaliśmy samochodu dla brata który niestety uparł się na ten egzemplarz, mi coś tutaj nie grało.
No ale do rzeczy:
- szyby oprócz jednej wymieniane
- samochód cały malowany nie jakoś bardzo bez szpachli, od 200-350um ( co go nie dyskwalifikuje) oprócz drzwi lecz jakość tragiczna tych naprawy. Odchodził lakier w wielu miejscach, wszędzie jakieś rysy
- tragicznie spasowane elementy
- alufelgi w tragicznym stanie każda oskrobana na całym swoim obwodzie
- tarcze klocki przód tył do wymiany, warstwa rdzy.
- tylne lampy zaparowane a w jednej urodziło się życie, jakaś zielona zgnilizna
- na pasku klinowym jakiś nalot, na silniku z zewnątrz też
- wilgoć w środku, książka serwisowa był cała mokra
- handlarz totalnie olewczy stosunek do nas
Chyba tyle tego.
Podsumowując auto bardzo zmęczone wygląda jakby stało kilka miesięcy. Miało wiele mniejszych lub większych przygód. Jedynie co było ok to skrzynia, silnik który też pod nogą wydawał się wysłużony, jak i elektronika w środku reszty nie sprawdzałem bo nie było sensu. Miałem FN2 więc wiem jak to powinno wyglądać. To jest tylko moja opinia nie każdy może się z nią zgadzać.
Pozdrawiam